Moje refleksje przed wyborami do Europarlamentu

Dewastacja Polski postępuje w zawrotnym tempie.  Despota i psychopata Tusk śpieszy się z zadaniem takiego zdemolowania Polski, aby nie mogła zagrozić Niemcom ich hegemonii w Eurokołchozie. Wszystkie ważne inwestycje, a więc CPK, elektrownie atomowe, suche porty (Małaszewicze), czy to nad morzem (Świnoujście) mają nie być rozbudowywane, bo to odbierze klientów niemieckim portom i niemieckim przewoźnikom. Żeglowność Odry nie będzie poprawiana, bo tego nie chcą niemieccy pseudoekolodzy. Trzeba zatrzymać rozwój PKP i być może znowu rozbić na małe spółki obsadzane przez kolesi Tuska, bo to zaszkodzi firmie Deutsche Bahn, itd. itp. Z Orlenu w błyskawicznym tempie wyprowadzane są środki, no bo po co Polakom taka wielka firma. Tusk - namiestnik Niemiec na Polskę, przedtem słuchał się rozkazów Angeli, a teraz realizuje wytyczne Ursuli. A ja ciągle zastanawiam się, jakimi głupcami byli ci, którzy umożliwili Tuskowi powrót do władzy, jakby zupełnie zapomnieli, co się działo za czasów pierwszego rządu Tuska i Kopaczowej.
Prawo w Polsce przestało działać, nie działa Konstytucja, ustawy, orzeczenia trybunałów, kodeksy, a jedynie "prawo, jak my je rozumiemy", czyli bezprawie. A co na to pan Prezydent "Strażnik Konstytucji"- jakoś cicho. Rząd koalicji 13 grudnia totalnie olewa uprawnienia Prezydenta, a to w sprawie Prokuratury Krajowej, gdzie Bodnar (a może to Bodnaruk) mianuje swoich prokuratorów bez zgody Prezydenta, a ci aresztują ludzi, bo takie życzenie ma bandzior Tusk, albo jego inkwizytor Giertych, a to odwołuje się kilkudziesięciu ambasadorów, mimo kompetencji w tej sprawie Prezydenta. Skoro terroryści pod nieobecność Prezydenta mogli napaść na Pałac Prezydencki i uprowadzić z niego dwóch posłów, blokując jednocześnie jego wyjazd z Belwederu, to znaczy, że Polsce faktycznie dokonał się zamach stanu. Ministrowi Sienkiewiczowi wystarczyła uchwała Sejmu, aby móc przejąć publiczne media, co też było jaskrawym pogwałceniem prawa. Dla niewtajemniczonych w arkana prawa - uchwały sejmowe nie są źródłem prawa, a jedynie wyrażają opinię itd. Można nimi tapetować ściany, albo zawiesić na gwoździu w toalecie, tyle są warte. Nawet sam Bodnar, zastanawiał się, jaką podstawę prawną na to znaleźć, co doskonale ilustruje rysunek znanego grafika (Cezarego Krysztopy). Z państwa, w którym nie działa prawo uciekają inwestorzy. Zamykają zakłady, zwalniają pracowników, nadchodzi bezrobocie. Polaczki maja pracować u bauerów i zbierać szparagi, bo sprowadzeni przez Angelę ciapate nie chcą tam pracować, więc będziemy musieli wpuścić ich do Polski i zapewnić taki socjał, jaki mieli w Niemczech. A wszystko to to za sprawą kartki wyborczej w rękach ludzi ogłupionych przez TVN-owską propagandę. Sam Tusk ma świadomość przestępstw, jakich dopuścili się Sienkiewicz i Kierwiński, skoro wypycha ich do Europarlamentu, licząc, że będą tam mieli większą bezkarność niż w Polsce. Jest wysoce prawdopodobne, że rząd koalicji 13 grudnia, może upaść, a wtedy panowie będą musieli ponieść konsekwencje swojego bezprawia. Na jesieni bardzo wzrosną koszty utrzymania. Ceny nośników energii - gazu i prądu poszybuje w górę, a za nimi wszystkie inne ceny. A ponieważ "byt kształtuje świadomość", o czym uczył nas Marks (z tym akurat można się zgodzić), więc jak nie będziesz miał za co żyć, to wtedy twoja świadomość polityczna powinna wzrosnąć i zrozumiesz jaką siłę ma kartka wyborcza.
Za kilka dni wybory do Europarlamentu. Tylko zwycięstwo partii prawicowych może odsunąć zagrożenie zniszczenia państw narodowych, w tym Polski i utworzenie Eurokołchozu pod kierownictwem Niemiec. Obłędne pomysły liberalno-lewicowych polityków i biurokratów mogą spowodować, że za kilka lat staniemy się niewolnikami i biedakami zamieszkującymi tereny byłej Polski. Mowa tu oczywiście o "zielonym ładzie" i innych bezsensownych pomysłach.  A więc, jeżeli chcesz jeszcze być Polakiem, to nie głosuj na kandydatów z partii Tuska, Czarzastego, Hołowni i Kosiniaka-Kamysza. Bo oni zdradzili Polskę.