Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Sprzedawca kitu czy Pan Majster?
Wysłane przez Marek Michalski w 14-03-2024 [23:25]
Naturalne jest, że naukowcy oceniają różne punkty widzenia. Byle w zgodzie z rzeczywistością a nie doktryną rosyjskiego imperializmu. @Jabe zwrócił moją uwagę na wykład, który w 2015r.wygłosił na Uniwersytecie Chicagowskim amerykański politolog prof. Mearsheimer. https://www.youtube.com/watch?... W miarę trwania wykładu trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wykład przygotowuje amerykańskich politologów i opinię publiczną do ustępstw na rzecz Rosji kosztem interesu suwerennych państw. Dowiadujemy się, że świat przestał być jednobiegunowy i musimy porzucić złudzenia o prawie do suwerenności, gdy Rosja postrzega ją jako agresję. Dlaczego? Bo tak
Na początek prof. Mearsheimer pomija dla swoich rozważań centralne z punktu widzenia geopolityki położenie Polski w Europie. Są, jego zdaniem, dla Stanów Zjednoczonych istotne Niemcy i Rosja. Polska, Ukraina i ewentualnie Białoruś są tylko polem bitew w I i II wojnie światowej. Omawiając stosunki językowe na Ukrainie pomija całkowicie język polski a służy mu ten przykład do ilustracji składu narodowościowego Ukrainy. Ach, ci rosyjskojęzyczni mieszkańcy Ukrainy! Całkiem jak prawosławni w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, o których musieli upominać się carowie i interweniować by zapewnić im ochronę.
Uzależnienie energetyczne jest argumentem do twierdzenia, że równowaga sił wymaga zaspokojenia apetytu Rosji. Wypada w tym miejscu dodać, że Władimir Putin napisał doktorat o użyciu surowców energetycznych do szantażu politycznego a równolegle USA forsowały politykę klimatyczną same w niej nie uczestnicząc, co zrozumiałe. Prof. Mearsheimer o tym nie wspomniał bo należałoby wyciągnąć wniosek, że Zachód (USA+UE) jest winny, bo osłabiając Europę ideologią klimatyzmu sprowokował Rosję do agresji.
Dalej profesor rozprawia się z tezą o promowaniu przez USA demokracji. Łatwo z nią polemizować, bo nie jest tajemnicą, że to taki sam wytrych propagandowy jak walka ZSRR o pokój czy walka UE o praworządność. Mamy, rzecz jasna, zagrożenie przez NATO. Nie upieram się, że należy rozszerzać NATO o Ukrainę, ale na pewno trzeba coś zrobić z Rosją, bo jej obecność w Królewcu, Karelii, Abchazji i Naddniestrzu oraz na Kurylach stwarza zagrożenie dla otoczenia i prowokuje per analogiam agresję.
Myślę, że tez prof. Mearsheimera nie należy lekceważyć w kontekście starań Polski o broń jądrową i środki jej przenoszenia. My też brzydzimy się agresją sąsiadów a mamy do tego bardziej realne przesłanki.
O Krymie: „zajęli Krym, Krymu już nie ma”. I po sprawie. Zgadzam się z tezą że „jeśli naprawdę chcesz zniszczyć Rosję, powinieneś zachęcić ją do ponownego podboju Ukrainy”. Też ten mechanizm podejrzewam od czasu zajęcia Krymu metodą na zielonego ludzika. Dlatego nie było prawdopodobne, że Rosja w 2022 wykona coś więcej niż zdobycie dostępu do Krymu, co suflował prezydent Biden. Ale, ale… jakiego „ponownego podboju”? Rosja była i jest wszędzie… u siebie.
Dla prof. Mearsheimer istotne jest co Rosja powie i od tego uzależnia obiektywizm. To nie pierwszy apologeta Rosji i obrońca jej agresywnej polityki. Sam przyznaje, że w Pekinie i Moskwie lepiej się odnajduje, gdyż rzekomo tam są ludzie myślący w kategoriach XIX wieku, czyli równowagi sił. Wygodnie zapomina, że na równowadze stworzonej przez imperium amerykańskie zyskują właśnie Chiny, Rosja, Niemcy i inni a USA tracą i dlatego straciły zainteresowanie dla równowagi.
Kolejna groźba brzmi, że Rosja postawiona pod ścianą użyje broni atomowej. A jest przyciśnięta do ściany? Użyła broni atomowej? Użyła, jako straszaka i nie padają groźby o użyciu ze strony USA. Najwyraźniej wolno grozić Polsce, bo w ramach atr.5 Traktatu NATO odwet będzie… na Białorusi? Zatem jednak równowaga.
Jest (mowa o 2015r.) wg profesora rozwiązanie. Ukraina zostaje państwem buforowym. Polskę łaskawie przydzielił do NATO. Zapomniał o Białorusi, Litwie Łotwie i Estonii. W sumie bez znaczenia, skoro Białoruś została wchłonięta a Ukraina zaatakowana.
Bufor był dobry, póki Rosja nie poczuła się „zagrożona”. Na koniec wywodu o empatii dla Rosji prof. Mearsheimer podaje argument wskazujący na zrozumienie interesów Stanów Zjednoczonych, że Rosja jest potrzebna do koalicji przeciw Chinom, Iranowi i Syrii, Brawo! Wypada tylko zapytać kim są „my” w USA.
Moim zdaniem są przesłanki do realizacji idei Międzymorza, ponieważ spełni świetnie rolę stabilizatora równowagi w Eurazji. Tyle, że nie będzie to idea Jagiellońska. Porzućmy wszelkie nadzieje, tak brzmi przekaz nie tylko prof. Mearsheimera, ale nie martwy się. Niech martwią się Rosjanie: najważniejsze zdanie wykładu brzmi „jeśli naprawdę chcesz zniszczyć Rosję, powinieneś zachęcić ją do ponownego podboju Ukrainy”. Wężykiem, Panie Majster?
YouTube:
Komentarze
14-03-2024 [23:40] - Jabe | Link: Brak argumentów. Tylko emocje
Brak argumentów. Tylko emocje. I sieczka. Co ma np. w dyskusji nad poglądami prof. Mearsheimera do rzeczy Międzymorze (Trójmorze?), skoro to twór jeno propagandowy?
Weźmy dla przykładu tę wypowiedź:
Dla prof. Mearsheimer istotne jest co Rosja powie i od tego uzależnia obiektywizm. To nie pierwszy apologeta Rosji i obrońca jej agresywnej polityki.
Obiektywizm uzależnia od wypowiedzi? Jaki w tym sens?
Jest akcja i jest reakcja. Nie jest ważne, co Rosja powie, ważne, co zrobi, jak zareaguje. Jedna strona wykonuje ruch, druga odpowiada. Szachy.
Ameryka jest daleko, nie Amerykanie giną. Jakoś im się widocznie to kalkuluje. A Ukraina, a Polska? Za mało o nas mówi? No daj Pan spokój!
Albo to:
Sam przyznaje, że w Pekinie i Moskwie lepiej się odnajduje, gdyż rzekomo tam są ludzie myślący w kategoriach XIXwieku, czyli równowagi sił. Wygodnie zapomina, że na równowadze stworzonej przez imperium amerykańskie zyskują właśnie Chiny, Rosja, Niemcy i inni a USA tracą i dlatego straciły zainteresowanie dla równowagi.
Zatem na równowadze pax americana zyskują wszyscy, tylko nie Ameryka. To by znaczyło, że w Rosji czy Chinach rządzą ludzie racjonalni, a w Ameryce nie. Czyli to, co właśnie profesor twierdzi. Co za sens w takiej polemice?
Niestety żyjemy w erze postracjonalnej.
14-03-2024 [23:58] - Marek Michalski | Link: Podaje Pan argumenty na
Podaje Pan argumenty na niekorzyść profesora.
"Obiektywizm uzależnia od wypowiedzi? Jaki w tym sens?"
Właśnie. Dlaczego?
Prawdziwe jest stwierdzenie, że
"Jest akcja i jest reakcja."
Dlatego Polska powinna wyprzedzać ruchy, które znane nie z teorii, tylko z kilkunastu wojen z Rosją.
Nie jest tak, że słowa Rosji to tylko wiatr, chociaż głównie wiatr, ale czyny znamy, więc proszę nie odwracać kota ogonem i grać zadąsanego.
Profesor odwraca kota ogonem, ale po drodze i na koniec dochodzi do wniosków racjonalnych, które wymieniłem. Jeden w całości podzielam i podkreślam. Drugi z tych wniosków wymaga założenia o konieczności konfliktu z Iranem, co jest dyskusyjne. Widocznie nie chodzi tylko o zasady gier i geopolitykę, a również o ideologię.
15-03-2024 [00:12] - Jabe | Link: Proszę jaśniej wyłuszczyć,
Proszę jaśniej wyłuszczyć, jaki podałem argument na niekorzyść profesora.
15-03-2024 [08:14] - Marek Michalski | Link: "Obiektywizm uzależnia od
"Obiektywizm uzależnia od wypowiedzi? Jaki w tym sens?"
To trafne. Punkt wiedzenia Rosji jest obiektywny zdaniem profesora. Innego aspektu sprawy nie mają.
15-03-2024 [08:57] - Jabe | Link: Co Pan powie?
Co Pan powie?
P.S. Mam wrażenie, że Autor nie zorientował się, że to o jego słowach mowa.
15-03-2024 [12:20] - spike | Link: Widać jak bolszewizm @jabe
Widać jak bolszewizm @jabe wychodzi do światła słonecznego , jak pierwsze kwiaty na wiosnę :))))
15-03-2024 [13:59] - Jabe | Link: Czego się, chamie, wtryniasz?
Czego się, chamie, wtryniasz?
15-03-2024 [16:25] - sake3 | Link: Ach co za wyżyny kultury
Ach co za wyżyny kultury.Prawdziwa uśmiechnięta Polska,wysokie standardy,mowa miłości.Im więcej koalicyjnego reżimu tym szybciej zapomnimy o pięknie polskiego języka Mickiewicza,Słowackiego ,Tuwima,Asnyka..
15-03-2024 [16:54] - tricolour | Link: @sake
@sake
Lepiej było polecieć bezczelnym wypierdkiem?
15-03-2024 [07:07] - NASZ_HENRY | Link: Ruski szachista
W szachach i na wojnie obowiązuje zasada, którą ruscy szachiści zawsze się posługują:
„ Groźba jest silniejsza, niż jej wykonanie” 😎
15-03-2024 [08:18] - Marek Michalski | Link: Właśnie.
Właśnie.
Inna zasada szachów klasycznych, że gra jest dla dwóch przeciwników.
Na wojnie uczestników gry jest więcej.
15-03-2024 [12:43] - spike | Link: Prawdą jest, że po okresie
Prawdą jest, że po okresie "zimnej wojny", USA chciało się dogadywać z Rosją, dawało to pewien spokój światowy, wtedy Chiny nie były zagrożeniem.
W obecnych czasach, gdy Rosja wspierała Chiny w budowaniu komunizmu, potem w USA sądzili, że odbiją Chiny Rosji, inwestując u nich, dając dostęp do technologii, kształceniu ich kadr, Chiny zmieniły politykę, zrywają zależność od Rosji jak i USA, teraz oni chcą przewodzić światu na ich zasadach. Problem w tym, że świat nie chce libertyńskiego komunizmu, Rosja już nie jest wzorem dla Chin, jak na początku.
Sytuacja jest nieciekawa, równowaga USA-Rosja nie są już gwarantem pokoju, teraz światu zagrażają Chiny, mają pieniądze, najliczniejszą armię na świecie, coraz doskonalsze uzbrojenie, co najgorsze - z bronią atomową włącznie, zdolną uderzyć w dowolne miejsce na świecie, nawet kosmos zdobywają, a jest pewna ropiejąca sprawa, Chiny mają pretensje do Rosji o dawne tereny i to od wielu lat, mimo "przyjaźni" z Sowietami, sprawa ciągle wisi w powietrzu. Od wielu lat znawcy tematu uważają, że w końcu o nie się upomną, co może spowodować, a właściwie spowoduje konflikt zbrojny i to ten najgorszy, bo atomowy, który ogarnie świat.
Sytuacja jest na tyle nieciekawa, że bojkot Chin, spowoduje ich agresję, jak każde zwierzątko, nawet nieszkodliwe, zapędzone w pułapkę zaatakuje.
Nie tak dawno Putin wizytował w Chinach, nie jak przywódca mocarstwa, a jako petent.
15-03-2024 [14:56] - Marek Michalski | Link: Słuszna uwaga. Wojna na
Słuszna uwaga. Wojna na Ukrainie od 2022r.ma charakter wojny proxy i Rosja występuje w roli chińskiego przedskoczka. Dzięki temu Chiny i USA unikają bezpośredniej konfrontacji, która windowałaby rolę Rosji i innych krajów.
Z obserwacji demograficznych nie wynika, aby Chiny miały potrzebę, w najbliższym pokoleniu, zajmować Syberię. Rosja dostarcza węglowodory i ponosi koszty kontroli trudnych klimatycznie i rozległych obszarów. W tym czasie proporcje rasy białej i żółtej się zmieniają.
Wyjątkiem byłoby załamanie się państwa rosyjskiego, wówczas Chiny „wkroczą”.
To racjonalna obawa, ale jest używana jako argument przez sprowadzenie do absurdu, by udowodnić tezę, że agresja wobec Rosji musi oznaczać jej rozpad.
Jest inaczej. Równowaga nie musi być osiągnięta ani na trupie Rosji, ani w wyniku jej ekspansji.
Tymczasem argument jest podnoszony przy różnych okazjach w kontekście osłabienia Rosji. Nie ma powodów by Rosja nie wycofała się z Naddniestrza, Abchazji, Osetii, Białorusi i Ukrainy dla uzyskania pokojowej równowagi przeciw Chinom. Wymienione tereny są potrzebne Rosji jedynie na użytek przewagi w wojnie z Zachodem.
15-03-2024 [19:12] - Jabe | Link: Jaki interes ma Rosja w byciu
Jaki interes ma Rosja w byciu chińskim przedskoczkiem?
15-03-2024 [19:45] - Marek Michalski | Link: Moim zdanie nie ma. Popełniła
Moim zdanie nie ma. Popełniła błąd.
Założenia musiały być optymistyczne a w efekcie Rosja miała poprawić swoją pozycję w stosunku do Chin i USA.
16-03-2024 [09:32] - Jabe | Link: Pomysł, że Rosjanie dali się
Pomysł, że Rosjanie dali się wpuścić w jakąś drakę bez powodu, jest idiotyczny. Zatem stała za tym jakaś, być może chybiona, kalkulacja, bądź nie mieli wyboru. W każdym razie, zawieszone w próżni twierdzenie o błędzie z ich strony jest jedynie wykrętem. Tam nie rządzą sprzedajne gamonie z rozwiązanymi zwojami.
15-03-2024 [20:12] - spike | Link: @marek
@marek
"Równowaga nie musi być osiągnięta ani na trupie Rosji, ani w wyniku jej ekspansji."
Nie o to chodzi, równowagę niszczy sama Rosja, bo dano jej przykład, jak "brać co się uważa za swoje".
Pierwszym przykładem jest nielegalne powstanie państwa Izrael, to że ponad 2 tys. lat temu było takie państwo na tych ziemiach, nie daje podstaw do zagrabienia tych ziem, które przed Izraelem do nich nie należały, a państwo istniało "historyczną chwilę", choćby w porównaniu i istnieniem państwa polskiego.
Kolejnym przykładem była bezkarna napaść na Gruzję, Czeczenię, potem na Krym i obecnie na Ukrainę.
Sprawdzianem bezkarności i możliwości był zamach smoleński, co Putin odebrał jako bierność zachodu na dalsze działania, więc przejął sobie Krym, nic się nie działo, więc przyszła kolej na Ukrainę i to jest początek końca Rosji.
Putin się przeliczył, wojna miała być jak w poprzednich przypadkach, błyskawiczna, a on jeszcze trwa, co jakby nie patrzeć, osłabia skorumpowaną armię, a na rannego "niedźwiedzia" "smok" tylko czeka, by mu zadać cios.
Zachód nie ma interesu walczyć z Rosją, a Chiny owszem i nie o ludność tu chodzi, a byłe tereny i głównie o surowce, a położone tam republiki czekają na sygnał, by się od Rosji oderwać, mają bogactwa, które im są przez Putina kradzione.
Można śmiało powiedzieć, że wszystkie rosyjskie republiki, marzą, by się uwolnić spod rosyjskiego jarzma i tak się stanie, jak tylko Smok ugryzie Niedźwiedzia.
15-03-2024 [14:54] - Marek Michalski | Link: W uzupełnieniu:
W uzupełnieniu:
Wykład prof. Mearsheimera ma charakter propagandy prorosyjskiej. Jest też wygodną wymówką dla amerykańskiej polityki względem sojuszników w Europie ze wzgl.na zaangażowanie USA w innych rejonach.
Nie dlatego jednak, że akcji nie towarzyszy reakcja, ani że Rosja nie ma obiektywnych powodów do obaw, ani że agresja na Ukrainę nie była błędem, ani że USA nie dokonuje dywersji na całym świecie.
Dlatego, że wykład manipuluje faktami. Pomija zagadnienia geopolityki, pomija fakty związane z naruszeniem równowagi przez Rosję, inne fakty przedstawia w świetle jakby Rosja reagowała proporcjonalnie na zagrożenie.
W efekcie tej propagandy o pozorach obiektywizmu, zdejmuje z Rosji winę za agresję wobec sąsiadów i daje jej karte blanche do wojny w sytuacji domniemania zagrożenia dla swoich interesów.
Mamy Rosji schodzić z drogi, bo ma prawo do impulsywnej agresji, do nieproporcjonalnej i nierozmyślnej reakcji na prawdziwą, bądź postrzeganą jako prawdziwa, prowokację?
To bardzo wygodne do gier politycznych ale i niebezpieczne. Kalkulacja nieobliczalności prowadzi do eskalacji. Tymczasem po 25 latach w NATO, nie mamy nawet stanu równowagi.
15-03-2024 [19:24] - Jabe | Link: 1. Co świadczy o tym, że
1. Co świadczy o tym, że wykład ma „charakter propagandy rosyjskiej”?
2. Jakimi faktami manipuluje?
3. Jakie istotne zagadnienia geopolityczne pomija?
4. O jakim naruszeniu równowagi przez Rosję mowa?
No i wykład nie wartościuje moralnie, a jedynie analizuje racjonalność działań. Myślę, że stąd niezrozumienie:
Profesor myśli na gruncie logiki, a Autor – emocji.
Profesor rozważa powody, a Autor – winę.
Profesora interesują fakty, Autora – intencje.
Żyjemy w erze postracjonalnej. Profesor Mearsheimer jest anachronizmem.
15-03-2024 [20:14] - Marek Michalski | Link: Odpowiedzi na Pana pytania są
Odpowiedzi na Pana pytania są w tekście wpisu i w komentarzu a od powtarzania zarzutów, że kieruję się emocjami a nie logiką nie zmieni się rzeczywistość, że to właśnie wykład profesora M. odwołuje się do Pana emocji i fałszuje kolejność zdarzeń czyniąc z agresora ofiarę. Jest to istota propagandy rosyjskiej. I nie tylko w czasach Putina. Proszę sięgnąć do wykładów Prof.Andrzeja Nowaka. Proszę prześledzić kolejność zdarzeń od lat 90tych. To wystarczy by zorientować się, że równowaga została zachwiana przed włączeniem Polski do NATO: https://pl.wikipedia.org/wiki/...
Jej odzyskanie zależy od Rosji. Wystarczy, że wycofa się z zagarniętych terenów.
16-03-2024 [09:22] - Jabe | Link: Odpowiedzi brak.
Odpowiedzi brak.
Kolejność jakich zdarzeń ten wykład fałszuje?
16-03-2024 [09:54] - Marek1taki | Link: Proszę nie nadużywać mojej
Proszę nie nadużywać mojej dobrej opinii o Panu, a także nie obrażać własnej inteligencji.
16-03-2024 [10:31] - Jabe | Link: Proszę się skupić na przed
Proszę się skupić na przedmiocie notki.