Biali Navajo

New Deal oprócz farmerów dosięgnął też Indian Navajo. Twierdzono, że pastwiska ulegają erozji i degradacji z powodu zbyt dużej liczby zwierząt.

Indianie Navajo w XVIII wieku hodowali na wielką skalę owce i konie sprowadzone do Ameryki przez Hiszpanów.

„W XIX wieku rząd (USA) zabił wiele zwierząt stadnych po pokonaniu Navajo, których zmusił do Długiego Marszu i lat spędzonych w niewoli.
Rząd Stanów Zjednoczonych i Navajo podpisali traktat w 1868 roku, na mocy którego lud Navajo powrócił na swoje tradycyjne ziemie...

Navajo byli dobrymi pasterzami i w ciągu następnych 60 lat radykalnie zwiększyli liczbę zwierząt gospodarskich. Rząd zezwolił na zwiększenie rozmiaru ich rezerwatu i zaprzestał najazdów i grabieży Navajo przez osoby z zewnątrz. Navajo sprzedawali swoją wełnę zarówno jako surowiec, jak i jako materiał tkany na dywaniki i koce Navajo . Osiągane przez nich dochody stanowiły zachętę do zwiększania pogłowia owiec; z 15 000 w latach siedemdziesiątych XIX wieku liczba ta wzrosła do 500 000 w latach dwudziestych XX wieku.
W raporcie z 1930 roku William Zeh, leśniczy rezerwatu Navajo, zaobserwował poważną erozję w różnych częściach rezerwatu. Zasugerował niewielką redukcję hodowli zwierząt, ze szczególnym uwzględnieniem liczby kóz. Uważał, że styl życia Navajo jest zagrożony. [2]

W 1933 r. prezydent Franklin D. Roosevelt mianował Johna Colliera komisarzem tak zwanego Biura do Spraw Indian (BIA). Studiował on problemy rdzennych Amerykanów i miał nadzieję poprawić ich życie. Zgadzając się z Zehem i innymi późniejszymi analitykami, doszedł do wniosku, że Navajo posiadali o wiele za dużo bydła, jak na pojemność ich rezerwatu. Pojemność (ekosystemu dla owiec) wynosiła około 500 000, ale w 1931 r. ludność posiadała 2 miliony; owce zapewniały poszczególnym Navajo połowę dochodu pieniężnego. [3] Historycy tacy jak Lawrence A. Kuznar zauważyli, że analiza przeprowadzona przez Waszyngton była dość wąska, a sprzeciw wobec jej wniosków został stłumiony. [4]

Rząd federalny początkowo zalecił radykalne zmniejszenie pogłowia zwierząt w rezerwacie.
Navajo nie zgodzili się z tym planem. Po zakupie zwierząt rząd wysłał wiele zwierząt na rynek lub dokonał uboju w rezerwacie. Był to program „dobrowolny” od 1933 r., ale od 1935 r. stał się obowiązkowy.

Navajo nazywali te wydarzenia Drugim Długim Marszem, ponieważ były one tak destrukcyjne dla ich gospodarki, społeczeństwa i stylu życia.
(Collier )Zachęcał plemiona do ponownego ustanowienia swoich rządów, zakończył przydział gruntów komunalnych i zachęcał do odrodzenia kultur rdzennych Amerykanów. [9]”
Pod koniec lat trzydziestych rząd ustalił kwoty dla różnych rodzajów zwierząt gospodarskich na określonych obszarach rezerwatu. Na każdym obszarze przydzielono kwoty wypasu dla rodzin Navajo. W latach pięćdziesiątych władze plemienia Navajo przejęły administrację systemem kwot. W 1967 r. było 600 000 sztuk owiec. System kwot hodowlanych jest nadal stosowany.”

https://en-m-wikipedia-org.tra...

Działania Colliera były nazywane Indiańskim Nowym Ładem.
Tu i teraz unijny Zielony Ład skazuje Europejczyków na Drugi Długi Marsz Indian Navajo.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Chatar Leon

21-02-2024 [23:55] - Chatar Leon | Link:

Indianie w swoich rezerwatach czerpią dzisiaj zyski z papierosów, kasyn i z paliwa. Nam nawet to nie zostanie.

Obrazek użytkownika Marek Michalski

22-02-2024 [09:26] - Marek Michalski | Link:

Też tak to odbieram, ponieważ celem jest walka z cywilizacją łacińską. Młodsze pokolenia mają już inną perspektywę i zaadoptują się do globalnej urawniłowki.  Niemcy, Rosjanie czy Żydzi też niech nie myślą że coś zostanie z ich tradycji poza skansenem.

Obrazek użytkownika Marek Michalski

22-02-2024 [09:37] - Marek Michalski | Link:

Pochwalę się, że zwiedzałem ziemie Navajo. Dolna Pomników jest znana z westernów. Wrażenie robi też Dolna Antylopy i Horseshoe Band.
https://polaczkropki.pl/2018/0...
Przyjemna muzyka przenosi w świat Navajo
https://www.youtube.com/watch?...
Wódz, który oprowadzał po Kanionie Antylopy podpuszczał nas pytaniami "A gdzie ta Polska? Niemcy to duży kraj."
Wiedziałem, że nas świadomie drażni ale teraz podejrzewam jego skojarzenia między Navajo i Polakami.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

22-02-2024 [10:04] - Chatar Leon | Link:

Stany to kraj stworzony do zwiedzania ekonomicznego (nazywam to żul-trip), z bezpłatnymi miejscami do rozbicia namiotu albo spaniem w samochodzie (bezpieczniej z powodu zwierząt). Tanie paliwo, jedzenie też można kupić tanio, codziennie grillowanie przy ognisku. Kiedy objeżdżałem w ten sposób Stany dookoła, oczywiście wieczorami raczyłem się piwkami z małych browarów lub kalifornijskim winem. Potem okazało się, że w części rezerwatów Indian obowiązuje prohibicja i można zapłacić sporą grzywnę, będąc przydybanym przez indiańską policję.

Obrazek użytkownika Marek Michalski

22-02-2024 [10:18] - Marek Michalski | Link:

Zazdroszczę. W ten sposób zwiedzałem Europę ale poza Skandynawią nie ma takich pustych przestrzeni.