O samobójstwach wśród dzieci i młodzieży

Drastyczny wzrost liczby prób samobójczych wśród młodzieży - informuje portal niezalezna.pl: W 2021 r. 1439 dzieci i nastolatków podjęło próbę samobójczą, z czego 127 prób zakończyło się śmiercią. W porównaniu do roku 2020 oznacza to 77 procentowy wzrost zachowań samobójczych wśród młodzieży - wynika z raportu serwisu "Życie warte jest rozmowy".

Nie jest to pierwsza tego typu informacja. Spróbujmy przyjrzeć się tej sprawie. 
W poprzedniej notce o nauczaniu zdalnym powątpiewałem w państwowe, ministerialne dane o problemach psychologiczno - wychowawczych wśród młodzieży, intuicyjnie przypuszczając, że mówimy o problemie, którego centralne instytucje państwowe nie badają. I okazuje się, że trochę tak jest. Nie ma bowiem jednej metody badania samobójstw wśród młodzieży. Są dwie obarczone sporymi błędami: dane GUS sporządzane na podstawie kart medycznych i dane policji. Błędy danych medycznych wynikają z tego, że czasem lekarze jako przyczynę śmierci po zażyciu trucizny wpisywali niewydolność tego czy innego organu, a policja ogólnie nie była zainteresowana samobójstwami bo ich nie badała. Dopiero od 2013 gdy zmieniono w policji formularze, a potem je uściślono dane zaczęły być bardziej wiarygodne. Różnice między danymi policji a GUS obrazuje diagram:
  

A oto grafiki prezentujące liczbę samobójstw wśród dzieci i młodzieży, jedna pochodzi z raportu cytowanego przez niezalezna, druga zaś z pracy D. Rząsy z magazynu Pismo:

i link do tabeli prezentującej dane o samobójstwach wg danych GUS. Dowodzą one, że w l. 1999-2004 liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży (5-19 lat) jest stała i wynosi ok 300 osób (plus, minus 20) na rok. https://orka2.sejm.gov.pl/IZ5....

Co wynika z prezentowanych grafik?
1. Najważniejszy wniosek jest taki, że od roku 1999 do dziś liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży wg danych policji systematycznie maleje, z ok. 300 do 100 (pytanie co na to dane GUS-u?, bo w 2004 wg. GUS mamy 303 zgony, wg policji ok 200).
2. Samobójstwa nastolatków (ok. 100 rocznie) na tle całej populacji szkolnej (4,5 mln) stanowią mały ułamek, bo ok 1/4 promila. Jednak na tle wszystkich krajów UE samobójstw tych jest w PL niepokojąco dużo (6 m-ce w UE w 2020):

3.Nauka zdalna przedstawiana przez władze jako jeden z głównych powodów samobójstw nie stanowi tutaj specjalnej cezury. W roku 2020 - gdy tej nauki bylo najwięcej i z największymi rygorami samobójstw było 107, w roku następnym - 5 m-cy nauki zdalnej - 127 zgonów - procentowo to dużo ok. 20%, ale ilościowo jest to 20os.  
4. Kto najczęściej popełnia samobójstwa? Chłopcy z wiosek. A kto najczęściej dokonuje nieudanych prób samobójczych? Dziewczęta z dużych miast. Proporcje oddaje grafika:


*******
Druga sprawa to wzrost nieudanych prób samobójczych. Skąd on się bierze?
Tutaj hipotezą nr 1 jest słabość zbierania danych. Wg ONZ na 1 udaną próbę samobójczą omawianej grupy przypada 100-200 prób nieudanych tylko nie są one zgłaszane (zwjr, Rząsa), być może więc żadnego specjalnie dużego wzrostu nie mamy. Przyjmijmy jednak, że dane policji są prawdziwe i od r. 2012 do 2021 liczba prób samobójczych młodzieży wzrosła o ponad 500%. Jakie są tego przyczyny?
D. Rząsa odpowiada:
 
Czy jest to odpowiedź pełna? Na pewno nie. Nie jestem ekspertem, ale coś wydaje mi się, że 10 lat temu psychiatria dziecięca nie była o 500% lepsza od obecnej, ale że były na podobnie niskim poziomie.
Stąd frapująca - zwłaszcza z punktu widzenia dzisiejszej opozycji - jest próba powiazania liczby samobójstw z tym co dzieje się w szkole. Wpadli na to wcześniej naukowcy z warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i przeprowadzili badania części stołecznych licealistów. Oto wyniki:
  

Potwierdza się więc coś o czym pisałem ja, ale też wielu innych bardziej znaczących: dzisiejsza szkoła nie ma skutecznych instrumentów wychowawczych.

Spójrzmy też jeszcze raz na grafy statystyk. Wyróżniają się się w nich 3 piki wzrostu prób samobójczych: 2021 (wzrost o 77%), 2019 (wzrost 24%) i 2017 (wzrost blisko 50%). Tak się składa, że są to lata szczególne:
2017 to reforma Zalewskiej likwidująca gimnazja
2019 to strajk nauczycieli
2021 to powrót do szkół z nauki zdalnej na prawie cały semestr.
Każde z tych wydarzeń powodowało dużą nerwowość w szkołach, ogólne poruszenie, zerwanie spokoju i stabilności. Często też wydarzeniom tym towarzyszył zorganizowany hejt w mediach społecznościowych i tradycyjnych przeciw nauczycielom - co w naturalny sposób podrywało i podważało autorytet szkoły.
Jeżeli na wykresie p. Rząsy poszukamy innych pików w przeszłości to znajdziemy je. To rok 2004, 2008 i 2011-15. Czy coś działo się wtedy w oświacie? Dla 2004 - ostatniego pełnego roku rządu SLD znalazłem 1 info, że powiększyła się dziura w subwencji oświatowej do 33%. 2008 to rok hejtu PO na nauczycieli (nieroby, lenie, roszczeniowi) skutkujący odebraniem wcześniejszych emerytur, a 2011-15 to czas zamrożenia pensji w budżetówce. 
Czy więc nagłe, nerwowe wielkie reformy, oraz zorganizowany hejt na nauczycieli skutkują wzrostem prób samobójczych u uczniów? To tylko hipoteza, ale warta sprawdzenia, zwłaszcza teraz, gdy MEiN ni z gruszki, ni z pietruszki chce wprowadzić w szkołach zasadnicze zmiany (pragmatyka Czarnka), bo być może po stronie kosztów trzeba będzie dopisać kilka czy kilkadziesiąt zgonów uczniowskich, a przynajmniej takich prób. 
***********
Tyle notka. pozostaje jeszcze appendix. 
Gdy patrzy się na dane, na podstawie których różne osoby pisały o tym temacie to jedno uderzą. Są to dane z policji, GUS, NIK, Ministerstwa Zdrowia itp. A jakich danych brak? Brak danych z MEN. Dlaczego? Wydaje się, że po prostu MEN nie bada i nie interesuje się problematyką samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Zapewne jest to poza zakresem kompetencji Ministerstwa. I nie jest to zarzut do władz MEiN tylko po prostu konstatacja, jeden ze skutków taniego państwa i decentralizacji edukacji. Jeżeli będziemy przy nich trwali to te koszty będą płacone.

***************
UPD
Rekapitulując:
IMO: Dla państwa polskiego i zarządzających nim instytucji temat samobójstw młodzieży to jeden z bardziej marginalnych tematów. O jego "randze" świadczy fakt, że do dziś nie wypracowano rzetelnej metodologii badania tego zjawiska. Jakieś próby podjęto w roku 2012 i 2017, ale nikt nie wie na ile te dane są wiarygodne i nikt tym tematem specjalnie się nie przejmuje. Kwestia wypłynęła ostatnio, jako jedna z pałek w bijatyce politycznej opozycja - rząd i ma pewną nośność bo chodzi przecież o dzieci a błogosławiona hipokryzja nakazuje mówić wszem i wobec, że dzieci najważniejsze. Szybko jednak zniknie, gdy znajdą się mocniejsze pałki. 
Oczywiście, czysto po ludzku, ciekawym byłoby dlaczego w 2021 próby samobójcze podjęło/zgłosiło prawie 1,5 tys. nastolatków, a rok wcześniej tylko ok. 800. Badania takie nie byłyby pewnie szczególnie kosztowne, zamknęłyby się w kilku, góra kilkudzeisięciu tys. zł.  Ale komu to potrzebne? Na dziś jest tak, że elektorat opozycji przekonany jest, że za samobójstwa odpowiada PiS swoją zamordystyczną, autorytarną polityką: faszyzmem i czarnkizmem. A elektorat PiS jest święcie przekonany, że samobójstwa wynikają z bezstresowego wychowania: róbta co chceta, lgbt, niskiej rolireligii. W ten sposób każdy jest zadowolony. Gdyby przeprowadzić rzetelne badania to każda ze stron politycznej barykady najprawdopodobniej straci, bo na zdrowy rozum to mało prawdopodobne, by dla chłopaków z wiosek główną przyczyną schorzeń psychicznych i samobójstw były owsiakizm czy czarnkizm.
Sądzę więc, że nośny temat samobójstw i chorób psychicznych młodzieży umrze śmiercią naturalną, gdy przykryją go inne tematy. A rzeczywiste przyczyny tego zjawiska w dającej się przewidzieć perspektywie po prostu nie będą badane, bo nikomu na tym nie zależy. No, chyba, że ktoś sypnie jakimś groszem. Wtedy inaczej.

Na koniec jeszcze grafika z pracy p. D. Rząsy:

Bibliografia
https://backend.zwjr.pl/media/...
https://magazynpismo.pl/snowba...
https://www.rp.pl/kraj/art5945...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

08-02-2022 [17:55] - Czesław2 | Link:

Wymagania rodziców, cztery ściany, internet, zazdrość,kasa, moda na niszczenie drugiego człowieka, moda na bycie singlem ,sex zamiast miłości ,wszystko wspomagane używkami Oczywiście, wiara w tym stylu bycia nie mieści się. Wszystko starannie zaplanowane przez władców.

Obrazek użytkownika foros

08-02-2022 [18:17] - foros | Link:

I najbardziej dotyka to chłopców z wiosek poniżej 18 lat z zaburzeniami psychicznymi.

Obrazek użytkownika Pani Anna

08-02-2022 [21:20] - Pani Anna | Link:

Cóż,  w małych wioskach zawsze tak było.  Jeżeli chłopak poszedł do stodoły i powiesił się na belce, to lekarz i policja stwierdzali samobójstwo,  a nie "niewydolność organu oddechowego", przepraszam za brutalność.  Ponadto zawsze po takim wydarzeniu następowały następne,  w tej i okolicznych wioskach, tego zjawiska też nikt nie bada, bo niby po co.

Obrazek użytkownika u2

08-02-2022 [18:02] - u2 | Link:

Nie jestem ekspertem, ale coś wydaje mi się, że 10 lat temu psychiatria dziecięca nie była o 500% lepsza od obecnej, ale że były na podobnie niskim poziomie.

I to pisze osobnik, który ponoć opiekuje się dwoma drużynami harcerskimi :-)

Obrazek użytkownika EsaurGappa

08-02-2022 [19:05] - EsaurGappa | Link:

Dzieci są pierwszą ofiarą 21 wieku,a szkoła dzisjaj to tylko firma która ma do wykonania daną usługę,nie oczekujmy poświęcenia wśród nauczycieli gdy rodzice nie dzwigają tego krzyża.Dobry belfer powinien zarabiać krocie i być chlubą społeczeństwa,tak jak dawniej to bywało.Wszędzie jednak rozpasło się odwrócenie wartości,panuje chaos i brak spójności ideowej,zdeterminowana mniejszość narzuca swoje "nowoczesne" marzenia zagubionym dzieciakom na chama,bezwzlędnie i z zgodnie literą prawa.Ludzie kochani wokoło rządzi czyste zło,a my ze strachem pytamy się swojej duszy czy Bóg jeszcze tu jest!

 

Obrazek użytkownika sake3

08-02-2022 [19:44] - sake3 | Link:

Czyli wychowanie bezstresowe nie zdaje egzaminu? 

Obrazek użytkownika foros

08-02-2022 [20:05] - foros | Link:

IMO w polskiej szkole nie ma jednolitego modelu wychowawczego, jest tak jak zdecyduje samorząd, jeśli jest zainteresowany edukacją, a jak nie to jak zarządzi dyrektor albo nauczyciele.
Jeśli zaś chodzi o samobójstwa młodzieży to stawiałbym na to, że tak na prawdę to nikt nic nie wie, bo nikogo to specjalnie nie obchodzi, poza obowiązkową dawką hipokryzji czynników oficjalnych.