Ostrożnie z pomnikami

Jeden z blogerów podesłał mi dzisiaj linka do strony związanej z projektem „Pomnik światła”, który to projekt, moim zdaniem, w tym kształcie, jak on obecnie wygląda, nie powinien być związany z ofiarą życia złożoną przez osoby lecące ze śp. Prezydentem L. Kaczyńskim na katyńskie uroczystości 10 Kwietnia 2010. Wiem, że niektórym blogerom i komentatorom ten pomnik się podoba, uważam jednak, iż istnieje kilka zasadniczych powodów, dla których ten pomysł należy bezwzględnie odrzucić albo poddać bardzo gruntownej, konceptualnej modyfikacji.

Po pierwsze: sam pomnik, jak można wyczytać w tekstach autorów, ma mieć strukturę „amorficzną”. Świadomie więc, w samej koncepcji dzieła, rezygnuje się nie tylko z pewnego symbolizmu – np. charakterystycznego dla katolicyzmu (dlaczego bowiem światła nie mogą układać się w krzyż?), ale wprost z estetycznego figuratywizmu, co już nasuwa skojarzenia z tzw. antyestetyką czy antysztuką, jak też z bardzo dalekim od katolicyzmu i tradycjonalizmu, za to bardzo bliskim neomarksizmowi i ateizmowi, postmodernizmem. Autorzy zresztą nie kryją swojej twórczej inspiracji i niekłamanej fascynacji „filozofią” francuskiego postmodernisty G. Deleuze'a (http://pomnikswiatla.org/), zwolennika m.in. tzw. schizoanalizy (proszę sobie poszukać, o co chodzi, jeśli ktoś nie czytał tekstów tego guru lewicowych intelektualistów, walczącego, rzecz jasna z wszelkim „faszyzmem”). Jak ktoś chciałby znaleźć parę cytatów z pism tego „myśliciela”, to proszę zajrzeć tu: http://pl.wikiquote.org/wiki/G....

Po drugie: „amorficzność” strukturalna tego pomnika wcale nie ma charakteru „przypadkowego”, jak ktoś naiwnie mógłby sądzić, tylko kryje się w tym głębszy i z punktu widzenia obywatelskiego śledztwa, zgoła nie do przyjęcia, zamysł. Z jednej strony autorzy pomnika odwołują się wprawdzie do „amorficzności” rozkładu gwiazd na nieboskłonie, z drugiej jednak WPROST i świadomie odwołują się do rozkładu szczątków na Siewiernym! „Rozproszony sposób rozmieszczenia 95 tytanowych ryngrafów w posadzce chodnika na Krakowskim Przedmieściu ma odniesienie do mapy rozrzuconych szczątków samolotu, znanej wszystkim ze zdjęć satelitarnych spod Smoleńska”. Gdyby to nie było tak otwarcie na tejże stronie powiedziane, to bym nie uwierzył. I to jeszcze mają być „ryngrafokształtne” elementy tego pomnika, wtopione w trotuar, po którym będą chodzić turyści czy mieszkańcy stolicy. (Ryngrafów 95, gdyż jeden byłby podwójny, dla Pary Prezydenckiej).

Po trzecie: o ile sama „konstrukcja ze światła” jest pomysłem intrygującym (choć już nawiązującym do wykorzystanych przez innych artystów, estetycznych rozwiązań (http://www.osram-os.com/appsos...)), to należy pamiętać, że w przypadku tragedii z 10 Kwietnia nie ma to być pomnik zniczy na Krakowskim Przedmieściu z tygodnia żałoby, lecz pomnik ku czci poległych 10 Kwietnia – pomnik ofiar zamachu, nie zaś wypadku. Nie chodzi więc o upamiętnienie chwili, w której Polacy głęboko poruszeni tragedią składali hołd zamordowanym, lecz tej chwili, w której delegacja prezydencka zginęła męczeńską śmiercią. To zupełnie inna postać rzeczy aniżeli „przypadkowa śmierć” i wg mnie nie powinniśmy się godzić na otaczanie tej tragedii symboliką, która zniekształca sens tejże męczeńskiej, powtarzam, śmierci. Światło jest niezłym tworzywem, lecz powinno mu się w artystycznej wizji nadać konkretny kształt, tak by przypadkiem nie powstała iluzja celowo deformująca to, co zaszło 10 Kwietnia.

x



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Wędrowny Grajek

12-04-2011 [17:14] - Wędrowny Grajek (niezweryfikowany) | Link:

ponadto taki "pomnik - nie-pomnik" można szybko rozmontować, przerobić etc. tj. usunąć nazwiska i nic już z tą katastrofą kojarzyć się nie będzie...

Obrazek użytkownika ika

13-04-2011 [09:45] - ika (niezweryfikowany) | Link:

takiego pomnika nie da się łatwo rozmontować, poza tym wszystkie rodziny poparły ten projekt wlącznie z Pania Martą Kaczyńską, a wydaje mi się, że to one mają najwięcej do powiedzenia, bo to ich bliscy zgineli.

Niezgaszam się z argumentem autora artykułu dotyczącym symboliki, ponieważ dwa wczesniejsze projekty również nie posiadały takiej symboliki.

Obrazek użytkownika Kola

12-04-2011 [17:24] - Kola (niezweryfikowany) | Link:

Oprócz kwestii, które Pan wymienił, jest jeszcze inna - znając naszą władzę, pewnie nie mieliby problemu z wyłączeniem prądu w takim pomniku (np. na okazję przyjazdu głowy bratniego państwa). Solidny tradycyjny pomnik to jedyna konieczna i dopuszczalna opcja, to warunek minimum, które rząd rzekomo suwerennego państwa powinien spełnić.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Rokusha

12-04-2011 [18:14] - Rokusha (niezweryfikowany) | Link:

Na początku podobał mi się pomysł, może dlatego, że tak bardzo chcę, aby pomnik powstał. Jednak przyznaję ci rację, że pomnik zniczy to nie to, czego oczekujemy. Ludzie będą składać wieńce i kwiaty obok tych światełek, a inni będą po prostu po nich deptać. Nie wyobrażam sobie tego. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika synergia 2010

12-04-2011 [19:06] - synergia 2010 (niezweryfikowany) | Link:

Znowu nam wmawiają, że miejscem katastrofy jest Siewiernyj a samo zdarzenie to wypadek. Tak naprawdę ten pomnik mamy postawić nie zamordowanym, ale sami sobie, bo ma nam przypominać nasze zachowania, naszą żałobę!
Tak oto artystyczny zamysł ma wyrugować z indywidualnej i zbiorowej pamięci słowa: zamach, męczeństwo, zbrodnia, zmowa, zdrada, podstęp, oszustwo, mistyfikacja. Zaczynają grać subtelniej, bo prostackie chwyty okazały się nieskuteczne. Pierwsza rzecz, "prześwietlić" pomysłodawcę! A w Smoleńsku na lotnisku rodzi się nowy kult, kult dwupiennej brzozy...

Obrazek użytkownika Taktoja

12-04-2011 [19:23] - Taktoja (niezweryfikowany) | Link:

Mam podobne zdanie na temat tego wymysłu, niegodnego nazwy "pomnika" upamiętniającego śmierć tylu wybitnych osób. Jak dla mnie jest to pomysł na kolejną ozdobę miejską...

Obrazek użytkownika szara_komórka

12-04-2011 [19:51] - szara_komórka (niezweryfikowany) | Link:

Pomnik światła - (do Pani Marty Kaczyńskiej)
Zgadzam się z Pani zdaniem co do symboliki takiego pomnika, ale uważam, że nie może to być jedyny element pomnika. A co będzie, gdy jakiemuś gospodarzowi "spowoduje się" awarię elektryczności, akurat na rocznicę? ( przykłady mamy z awarią ropociągu zasilającego rafinerię Możejki) Oprócz światła powinien być materialny znak, dla podziękowania za Służbę Ojczyźnie jednych i przypominania Hańby drugich. Warto nawet poczekać. Zbudujemy jeszcze taki pomnik, którego nikt dla swojego widzimisię na zgasi.
szara_komórka, wt., 2011-04-12 09:59

Dziękuję za analizę warstw artystyczno-symbolicznych tego projektu.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

12-04-2011 [20:14] - Teresa Bochwic | Link:

Szczególnie, że Ratusz nieraz już pokazał, co potrafi. Tam zawsze zerwie się kabel albo zabraknie prądu.

Obrazek użytkownika Krzysztof Anders Nowak

12-04-2011 [20:08] - Krzysztof Ander... (niezweryfikowany) | Link:

Mam kilka refleksji, ba, nawet chyba trzeba pogadać!

Stoisz przed ścianą? {piszę jak spiskowiec do spiskowca, wyszła taka forma}

Skądinąd wiadomo iż nawet PiS nie interesuje się internetowym śledztwem, ba, tak naprawdę nie prowadzi sam rzetelnego dochodzenia. Są tylko medialne akcje, PIS nie chce, nie może, nie potrafi {niepotrzebne skreślić}, poprowadzić transparentnego śledztwa w sprawie zamachu "smoleńskiego"?

Polacy gubią się w dezinformacji i kłamstwach mediów, a PiS milczy.

1. 96 osób 10.04.2010 roku nad ranem nie wychodziło jak co dzień do pracy, odlatywali samolotem za granicę, na bardzo ważne też dla nich uroczystości. Byli odwożeni, przed startem wysyłali ostatnie sms-y, dzwonili do bliskich, bo żona i tak nie śpi i chce wiedzieć, itp. Tyle osób musiało, nawet mimochodem, wypuścić informacje do setki bliskich, przyjaciół, współpracowników. Kto, kiedy, jakim samolotem poleci. Dlaczego PiS na porządnym portalu {np. Niezależna}, nie zamieści samych technicznych informacji, tych sprzed wylotu?

2. Czy PiS przeprowadził na Zachodzie badania szczątków samolotu ze Smoleńska? Rozmawiałem z kierowcą TIR-a, jeżdżący do Rosji zasuwają głównie do Moskwy, trasą przez Smoleńsk. I 99% robiło mały postój w miejscu "katastrofy", zapalić znicz, pomodlić się i oddać hołd poległym. I Ci kierowcy nie staną na baczność kiedy urzędas rosyjski lub sałdat powie: Nie lzia. Walczą na trasie o każdego rubla, muszą naginać przepisy, dogadywać się, czasem opłacać, to chłopy z jajami, ciężko pracują na rodziny. I wierz mi FYM, ambicją każdego porządnego polskiego kierowcy było wyrwać i wywieść kawałek pobojowiska smoleńskiego. Niejeden nawet powie, że tak zamącił strażników, iż sami pomagali szukać. Jesienią archeolodzy pod nadzorem znaleźli tysiące obiektów, ile przez całe lato przywieźli do Polski Ci prawdziwi fachowcy, szperacze tirowcy?

3. Czy PiS ma bilingi telefonów ofiar? Ma chyba swoich ludzi w różnych instytucjach? No i prawa spadkowe najbliższych, wraz ze środkami przekazu powinni otrzymać dostęp do danych. Sprawa logowania się tuż przed upadkiem, do tego przy Wassermanie, wiele by wyjaśniła.

Gdyby tylko te dane były dostępne, to o ileż łatwiej byłoby się przebić przez celową dezinformację.

PiS czeka na sojuszników, ale ten największy zwija interesy w Europie i częściowo w Azji, a drugi wręcz przeskoczył do obozu wroga.

Znasz taką ciekawostkę:

ttp://www.rmf24.pl/fakty/polska/news...

Jeden z wielkiej czwórki {Ławrow, Miedwiediew, Putin, Iwanow} dość długo bawił jesienią 2009 w Polsce. Ja w Katowicach piłem piwo głównie w namiocie serbsko-rosyjskim, ze względu na znajomość języka, ale i jakby porządniej tam było. Też były śpiewy , tumult , piwo lało się wiadrami, ale czuło się spec-ochronę. Byłem tak blisko, może miałem szansę zmienić losy świata, no, powiedzmy Polski. Wystarczyło tylko ....

I być może nikt nie zwrócił uwagi na to:

http://www.newsru.co.il/arch/w...

Główny konstruktor TU, człowiek który chyba wypuszczał też "naszego Tu", 6 stycznia 2011 roku w Moskwie, w wieku 58-u lat, zszedł na zawał serca.

Za chwilę wrzucę tu też swój tekst, odpowiedź na artykuł Pana Darskiego, proszę zwróć uwagę na te linki:

http://www.youtube.com/watch?v...

Wersja robocza, poniżej, propagandowa.

http://www.youtube.com/watch?v...

Ciekawe jak zafalowały skrzydła i odpadły? I benzyna lotnicza która spopiela duraluminium. Nikt nie zginął.

Śledztwo MAK po katastrofie Boeinga 737 w Permie 14.09.2008 przebiegało dokładnie tak samo jak przy zamachu smoleńskim.

http://www.youtube.com/watch?v...
http://www.youtube.com/watch?v...

Tyle że tam kamera przemysłowa działa w Auto-Perm, samochody są w Rosji dobrze strzeżone, i możemy zobaczyć zestawienie wersji MAK i niezależnego materiału filmowego:

http://www.youtube.com/watch?v...

W wersji propagandowej oblotu Masorina {drugi link}, w 1:04 i klatka po klatce widać jak odpadają śmiesznie skrzydła, jakby były z plasteliny. Tak się przygotowuje samolot do zamachu! Nawet takiego tylko na postrach. A samolot to był nie bydle jaki, Tu 134, model extra-specjal, admirała floty.

O zamachu na Troszewa w urodziny prezydenta Miedwiediewa i obróbce MAKu, pisałem już pół roku temu jako dualu propagandowym z 10.04.2010. Nic to nie dało, MAK jednak przyszył, jak uprzedzałem wtedy, alkohol polskiej stronie.

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Anders Nowak

12-04-2011 [20:40] - Krzysztof Ander... (niezweryfikowany) | Link:

Ale to już było!

Kiedy w marcu 1938 r. Niemcy dokonały Anschlussu Austrii, Wielka Brytania nie zareagowała. W kwietniu rząd brytyjski podpisał porozumienie z Włochami. Kiedy we wrześniu 1938 r. rozpoczął się kryzys sudecki, Chamberlain odwiedził Hitlera w Berchtesgaden oraz w Bad Godesberg. Od 28 do 30 września uczestniczył w konferencji w Monachium, na której postanowiono o oddaniu Niemcom Kraju Sudetów (niem. Sudetenland). Chamberlain uznał ten układ za swój wielki sukces. Po powrocie do kraju na lotnisku Heston nazwał zawarte tam porozumienie "pokojem dla naszych czasów". Odmiennego zdania był polityczny przeciwnik Chamberlaina, Winston Churchill, który powiedział: mieli do wyboru hańbę, albo wojnę. Wybrali hańbę, a wojnę dostaną i tak.

Po Monachium Chamberlain kontynuował politykę ustępstw. W lutym 1939 r. uznał dyktaturę Francisco Franco w Hiszpanii. Dopiero zajęcie przez Niemcy reszty Czechosłowacji w marcu 1939 r. zmusiło Chamberlaina do zajęcia twardszego stanowiska. Po inwazji Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. Chamberlain wystosował do Niemiec ultimatum, a 3 września Wielka Brytania wypowiedziała wojnę III Rzeszy. [Wikipedia, dziwka polityczna]

USA, Zachód, NATO milczą w sprawie zamachu "smoleńskiego" gdyż już w czasie konfliktu gruzińskiego wywiesiły białą flagę i powtórzyły Monachium 1938.

Zbierzmy fakty:

O roli Borysa Jelcyna w najnowszej historii Rosji każdy jest lepiej, lub gorzej, zaznajomiony. Natomiast równie ciekawa postać Anatolija Sobczaka jest w Polsce prawie nieznana. Trochę to dziwne, człowiek ten wskoczył w ostatniej chwili do KPZR, jako profesor-pragmatyk prawa tworzył podwaliny nowego porządku politycznego Rosji, stworzył urząd mera Leningradu i wygrał w cuglach wybory na pierwsze niezależne od Kremla stanowisko urzędnicze. W 1991 roku podczas puczu Janajewa Sobczak nie dał w Leningradzie szans spiskowcom nawet na rozwinięcie kilku sztandarów, ale to dramatyczne wydarzenia w Moskwie uczyniły z Jelcyna ojca narodu. Wtedy konflikt między panami był już tylko kwestią czasu. Przed wyborami na mera Leningradu na drugą kadencję w 1996 roku prasa dostała przecieki na kryminalne wyczyny Sobczaka, po porażce Anatolij dostał już kilka oficjalnych paragrafów i salwował się ucieczką, przez Finlandię, do Francji. Kim jest człowiek, który w 1997 roku był poszukiwanym przestępcą z listem gończym, a w 2002 roku jego wizerunek w tej samej Rosji znalazł się na znaczku pocztowym i któremu stawiają pomniki?

Z całą pewnością nie był bliskim współpracownikiem JELCYNA do końca swojej działalności politycznej i nie umarł w SANATORIUM w Swietłogorsku, jak próbuje nam wcisnąć polska Wikipedia.

http://pl.wikipedia.org/wiki/A...

Za to rosyjska trochę rozjaśnia, tam znajomość tematu musi być wyższa, stary kit nie przeszedłby próby wody.

http://ru.wikipedia.org/wiki/%......

Wiedza już pełniejsza, w przypisach znajdziemy taki ciekawy odnośnik:

http://www.svobodanews.ru/cont...

No i mamy Sobczaka, Jelcyna, Putina i Miedwiediewa w jednym worku. Stara afera z wywozem za granicę towarów bez licencji i po zaniżonych celach, która powinna zatopić młodego polityka Putina, w praktyce uczyniła go kandydatem na przyszłego prezydenta kraju. Ot paradoks radziecki. Prawa ręka Sobczaka, jego zastępca na urzędzie i szef drugiej kampanii {tej przegranej} w batalii o merostwo, robi karierę przy Jelcynie, zostaje premierem i pomazańcem prezydenckim. A Sobczak na wygnaniu w tym czasie pisał książki pod znamiennymi tytułami; np. "Дюжина ножей в спину". Jak to możliwe, aby największy przyjaciel największego wroga Borysa, został przez niego samego wydźwignięty na tron? Polityka i potrzeba chwili. Niby umoczony, ale za to lojalny wobec mocodawców, niby przyjaciel Sobczaka, ale czy ten będzie żył wiecznie? Za to sprawny sierżant, idealne wcielenie Chruszczowa, udrożni państwo {budżetówka dostawała pensje z rocznym opóźnieniem}, zrobi porządek z warchołami { nieposłuszni oligarchowie i mafia czeczeńska w Moskwie, niewdzięczne republiki na rubieżach imperium}. W 1999 roku Putin był już premierem z nadania Jelcyna i natychmiast prokuratura wycofała oskarżenia wobec Sobczaka. Jego mentor mógł wrócić do kraju, .... aby umrzeć w ojczyźnie. Takoż to i się stało, 20 lutego 2000 roku, w HOTELU "Ruś", w mieścinie Swietłogorsk, w okręgu kaliningradzkim, na zadupiu imperium, podczas kampanii politycznej, w dziwnych okolicznościach, umiera Anatolij Sobczak. W kwiecie wieku, 63 lata, wysportowany, grający w tenisa ziemnego, przy alkoholiku Jelcynie okaz formy i zdrowia, schodzi z powodu niewydolności krążenia. Sekcja zwłok niby wykazała w organizmie nieboszczyka alkohol w ilości dającej średnie upojenie i potrójną dawkę viagry, ale badania, już po ekshumacji, tego nie potwierdziły. 7 maja 2000 roku Putin został zaprzysiężony na stanowisku prezydenta Rosji.

2006 roku Putin mógł zameldować przełożonym: "Zadanie wykonane".
Dzięki rekordowym cenom ropy i zmuszeniu oligarchów do płacenia podatków {przykład Chodorkowskiego i Bierezowskiego poskutkował}, kraj wyszedł z zapaści finansowej. Metoda Sobczaka kontrolowania i wykorzystywania przestępczości zorganizowanej do celów politycznych i finansowych, też przyniosła spodziewane rezultaty. Wszechmocną mafię czeczeńską wyparły rodzime ugrupowania, pod pełną kontrolą FSB, Bierezowski do czasu przymusowej emigracji nigdy nie korzystał z ochrony oficjalnych służb. Wolał opłacać mafię z Kaukazu i im powierzał swoje osobiste bezpieczeństwo w Rosji.

Tylko Kaukaz tradycyjnie przysparzał Rosji problemów. Niby w Czeczeni porządek, bardzo kosztowny, ale za to w Dagestanie rozruchy i odcinek rurociągu z nad morza Kaspijskiego znowu jest zagrożony. Do władzy z nadania Kremla strzelają też jak na strzelnicy w Inguszetii i Północnej Osetii. A większość bojowników z Kaukazu ma bezpieczne schronienie po gruzińskiej stronie granicy, w dolinach tego małego państewka. Militarnie i politycznie niby słabego, ale wspieranego przez Izrael, czyli USA, i dlatego bezkarnego.

http://www.newsru.co.il/world/...

Jeśli Rosja przyznaje się do ponad 600-set zamachów rocznie w republikach swojego północnego Kaukazu, to jaka jest prawdziwa skala tej wojenki domowej?
Ciekawostką jest wysunięta ręka Saakaszwili do zgody z Putinem:

# 28 марта 2004 — Президент Грузии Михаил Саакашвили вынес распоряжени № 260 «О мероприятиях по увековечению памяти Анатолия Собчака», в котором предписывалось установить памятник А. Собчаку и назвать его именем улицу в г. Тбилиси. [23] [Wikipedia].

No, no, niby Sobczak miał zasługi dla Gruzji, ale żeby mentorowi i przyjacielowi największego wroga zaraz stawiać w Tbilisi pomniki? A może na Putina to działało, tak jak Chruszczow Wołodia tak naprawdę walił, ale butem, w stół. To jego admirała Masorina armia tak przewiozła na Krymie i jeszcze do tego zrobiła z tego film propagandowy.

http://www.youtube.com/watch?v...

Wersja robocza, poniżej, propagandowa.

http://www.youtube.com/watch?v...

Ciekawe jak zafalowały skrzydła i odpadły? I benzyna lotnicza która spopiela duraluminium. Nikt nie zginął.

W 2006 roku naród zadał dramatyczne pytanie: Co dalej z carem Putinem?. Konstytucja zezwala tylko na dwie ciągłe kadencje głowy państwa. Usłużni dziennikarze pisali o koniecznej zmianie ustawy głównej, dobry był też pomysł o jednodniowym zrzeczeniu się prezydentury i utracie ciągłości. Odpowiedź na pytanie Putin otrzymał 7 października 2006 roku, brutalną, niedobrą i niewdzięczną. Musi odejść i do tego wziąć na siebie rolę złego gliny. Demonstracyjne zabójstwo Litwinienki było niby uzasadnione politycznie i konieczne, niech warchoły nie myślą iż wywiozą dzieci i majątek do Londynu i są bezpieczni, ale teraz po Politkowskiej opinia psychopaty-mordercy pozostanie z nim do końca życia, ba nawet go przeżyje. Już o to zatroszczą się jego wrogowie:

http://txt.newsru.co.il/israel...

Putin dziwnie rozmija się z Netanyahu i chyba zawsze mieli ze sobą pod górkę. Benjamin rządził Izraelem 96-99, wtedy Wołodia robił ciche porządki przy Jelcynie, jak jeden poszedł w odstawkę, to drugi rządził Rosją.

http://txt.newsru.co.il/israel...

Nie, Rosja putinowska nie miałaby nigdy szans na dogadanie się z jastrzębiem Netanyahu. To pierwszy premier Izraela urodzony w wolnej ojczyźnie, fanatyk syjonistyczny, wykształcony na zachodzie, ale zasłużony w wojnach z arabami. Komandos biorący swego czasu udział w akcjach terrorystycznych służb izraelskich. Przy tym premierze plotki o demontażu Izraela można spokojnie zignorować.

Zabójstwo Politkowskiej 7.10.2006 to jednocześnie upadek cara Putina i narodziny nowego, dobrego cara Dymitra. Ostatecznie to już w latach dziewięćdziesiątych Sobczak twierdził iż z jego dwóch uczni to Miedwiediew a nie Putin ma większą przyszłość polityczną. A on znał się na ludziach. Po szefie kompanii przyszedł wizjoner, po Chruszczowie połączenie Lenina i Stalina. Prawdziwy strateg-szachista.

Miedwiediew został zaprzysiężony 7 maja 2008 roku na prezydenta i z pierwsza wizytą zagraniczną udaje się do Chin. Zaraz potem zły glina Putin bombarduje Tbilisi, bohaterska grupka prezydentów próbuje go powstrzymać, NATO pręży muskuły, robi dobrą minę do mediów, a dobry car Dymitr spokojnie zaciera ręce. Był głównodowodzącym operacjami wojskowymi, wszystkie cele i zamierzenia osiągnął, karawana idzie dalej, a pieski niech szczekają. Chiny są wściekłe na USA za manipulacje z dodrukiem bilionów dolarów, obligacje wuja Sama parzą ich w dłonie i na żółtych można liczyć. Stany toną, dług publiczny ciągnie ich na dno Rowu Mariańskiego i muszą odrąbać część balastu europejskiego i z bliskiego wschodu. Ba, nawet ogłosiły iż stawiają na ropę z szelfu brazylijskiego.

http://www.newsru.co.il/arch/w...

Miedwiediew oczyścił pogranicze gruzińskie z obozów bojowników, formalnie okupuje dwa strategiczne terytoria gruzińskie, buduje w Abchazji i Południowej Osetii bazy wojskowe na 7 tysięcy żołnierzy armii czerwonej, system S300 zamiast do Iranu, trafił do Abchazji, idealna lokalizacja przed atakiem od strony tureckiej. Hm, nawet może nowa baza morska nad morzem Czarnym z tego będzie?

http://rus.newsru.ua/world/01a...

http://www.newsru.co.il/world/...

Może Putin od razu nakazałby państwom satelickim uznanie Abchazji i Południowej Osetii, ale nie pragmatyk Miedwiediew. On nie lubi walenia butem w stół, póki tych quasi krajów nie ma oficjalnie ani na mapie, ani w ONZ, to Rosja jest jedynym obrońcą i żywicielem. Rosja uznała niepodległość i chwatit.

I tak doszliśmy do białej flagi USA, NATO i Zachodu, media triumfalnie ogłosiły sukces, Zły Putin nie zajął całej Gruzji, prawie się wycofał, byliśmy, jesteśmy i będziemy. A jakie są fakty? Izrael już nie wspiera Gruzji, stosunki miedzy tymi krajami gwałtownie się ochłodziły. Za to tak wyglądają stosunki odwiecznych wrogów:

http://txt.newsru.co.il/world/...

http://www.newsru.co.il/arch/i...

http://www.newsru.co.il/financ...

Informacja o wizycie Netanyahu pojawiła się na Onecie w nocy i natychmiast spadła do piwnicy. Niezależna wręcz ogłupiła swoich czytelników, ponoć w/g info, wizyta została odwołana. Wychodzi na to iż Izrael postawił na nowego konia, wspólna produkcja w Rosji BLLA {bezzałogowych samolotów szpiegowskich}, na bazie techniki i patentów izraelskich. Tylko w ostatnim zdaniu redaktor się pomylił, po 16 lutego 2010 roku Netanyahu był jeszcze raz w Rosji, wylądował w bazie wojskowej na nieoficjalne spotkanie z Miedwiediewem.

Pierwsze wielkie milczenie USA, Zachodu i NATO to Gruzja 2008, Smoleńsk 2010 to już tylko kontynuacja tego zaprzaństwa, możni tego świata siedli do nowego rozdania, kundle schowały się pod stół.

Lawina rewolucji w krajach arabskich prawdopodobnie podniosła się po wycofaniu z tych krajów interesów politycznych, wojskowych i finansowych USA. Na pochyłe drzewo nawet koza wskoczy, zwłaszcza jak ją podsadzi nowa siła z pełną sakiewką. Komu będzie sprzyjać nowy Egipt, Syria, Jemen czy Liban? Czyżby mocny sprzeciw Rosji, Chin i Niemiec wobec interwencji w Libii miał podłoże chaziajskie? W tym kraju dyktator jest odpowiedni i powinien pozostać na tronie? Zły glina Putin poparł obcesowo dyktatora Kadafiego, dobry car Dymitr trochę go za to zganił. Za to wredny glina Wołodia już wcześniej, na półoficjalnym spotkaniu za stołem, tak niechcący rzucił ciekawostkę, "Przecież nasz gospodarz Dimitrij Miedwiediew jest po matce też Żydem".

Co by za bardzo nie urósł, co by pamiętał o korzeniach, tuż po triumfie gruzińskim, w jego pierwsze urodziny na urzędzie prezydenckim, przeprowadzono udany zamach na Troszewa. 14.09.2008 zginął w katastrofie lotniczej ostatni generał za którym armia poszłaby w ogień. Na szczęście urodzin nowego, dobrego i skromnego cara, nie świętuje się jeszcze zbyt hucznie i sprawa nie była tak głośna jak przy Politkowskiej. Śledztwo prowadził MAK, a gdy nawet padły niewygodne pytania to i tak wszyscy wiedzą kto zabija w Rosji. A nowe czasy wymagają silnej armii, Miedwiediew pogodzi naród {czyli Kreml} z jego ukochaną armią czerwoną, czekamy na dymisję Serdiukowa. Miedwiediew spotyka się jednego dnia z Hamasem, drugiego z Netanyahu, buduję fabrykę granatników w Syrii i BLLA w Rosji z Izraelem. Putin reformował FSB w 1998 roku, nawet Pawlak czyścił służby po nocnej zmianie, to i Miedwiediew przeprowadza "reformy", właśnie weryfikuje którzy milicjanci nadają się do nowej policji. Jeszcze zatęsknimy za złym carem Putinem.

Śledztwo MAK po katastrofie Boeinga 737 w Permie 14.09.2008 przebiegało dokładnie tak samo jak przy zamachu smoleńskim.

http://www.youtube.com/watch?v...
http://www.youtube.com/watch?v...

Tyle że tam kamera przemysłowa działa w Auto-Perm, samochody są w Rosji dobrze strzeżone, i możemy zobaczyć zestawienie wersji MAK i niezależnego materiału filmowego:

http://www.youtube.com/watch?v...

Amerykanie może i wracają, ale chyba do domu. Skoro administracja republikanów pozwoliła na wszystko Rosji, to czego się spodziewać po Obamie i demokratach?

Ten Król jest goły, nowy pokaże niebawem swoje szaty.

Obrazek użytkownika Hanna  Korecka

13-04-2011 [00:26] - Hanna Korecka (niezweryfikowany) | Link:

Obelisk forma poganska,masonska stalinowska;prezent pod palacem kultury;.Arogancja ,ignorancja urzedasow.Rozpisanie konkursu na pomnik.tO NIE URZEDNIK ,nawet w randze ministra MA DECYDOWAC O WYKONAWCY POMNIKA.POMNIK OFIAR ZAMACHU BEDZIE ZE SPIZU I KAMIENIA Z WPISANYM KRZYZEM,KTORY UKRADZIONO.W PALACU BEDZIE MUZEM OFIAR.TU JEST POLSKA.AMEN

Obrazek użytkownika ZOLA

13-04-2011 [01:21] - ZOLA (niezweryfikowany) | Link:

Wprawdzie lubię takie instalacje, ale nie wyobrażam sobie, żeby mialy upamiętniać tragedię smoleńską. I jeszcze ta możliwość deptania ryngrafów. Nie podpisałam inicjatywy w sprawie takiego "pomnika".

Obrazek użytkownika blubaer

13-04-2011 [15:46] - blubaer (niezweryfikowany) | Link:

witaj FYM,

mialem podobne skojarzenia po krotkim przegladzie ulotki informacyjnej na Krakowskim Przedmiesciu 10.IV.2011.
Nie podpisalem w zwiazku z tym listy poparcia dla tego pomnika.

pozdrawiam

Obrazek użytkownika Margarita

13-04-2011 [17:53] - Margarita (niezweryfikowany) | Link:

Nie zdawalam sobie sprawy, ze projekt tego pomnika jest w tak duzym stopniu akceptowany. Jestem zszokowana tym pomyslem i zgadzam sie z Twoja analiza, a juz w szczegolnosci z punktem o upamietnianiu zniczy vs upamietnieniu ofiar. To jest najwazniejszy punkt i mysle tez, ze celowo sterowany, aby w swiadomosci spoleczenstwa uwypuklac piekne uczucia Polakow w tamtym czasie, czyli warstwe sentymentalna (....Fraternite?), w miejsce istoty realnego faktu dramatycznej smierci, w okresie pokoju, Glowy Panstwa Polskiego wraz z Malzonka, z elita polityczna, wojskowa, patriotyczna wolnej Polski. Rowniez symbolika swiatla, zahaczajaca o prady gnostyckie, jest absolutnie obca w wymowie duchowi Polskiemu zanurzonemu w Chrzescijanstwie.

Razi mnie rowniez to, ze instalacja ta albo dominowalaby w wygladzie terenu przed Palacem, albo w zaleznosci od (...czego?) zniknelaby calkowicie pozostawiajac ryngrafy do deptania (przerazajaaca jest wlasnie ta symbolika, i niech nikt nie mowi, ze chodzi o tradycje sredniowieczne wmontowywania plyt w posadzki kosciolow). Zaiste, albo sterowany ten project przez wrogie nam sily, albo jest to przejaw braku glebszego i perspektywicznego myslenia. Uwazam, ze pomnikiem winien byc sam Krzyz, bardzo prosty, podobny do tego, ktory tam stal, i to nie z napisem, ze "tu przychodzili Polacy"--to jest kolejna manipulacja! Napis powinien glosic, ze upamietnia smierc Patriotycznej elity naszego narodu.

Ja bym dodala cytat z Herberta o "tych, ktorych zdradzono o swicie"--ale moze to za duzo na te czasy. Badzmy jednak maksymalistami; to byla przeogromna tragedia narodu polskiego, czy ktos sobie to uswiadamia czy jeszcze nie, tragedia, ktora jednak, mam przekonanie, bedzie poczatkiem Polskiego Wskrzeszenia. Dlatego Krzyz tak bardzo nie-patriotow boli—-bo jest to znak, i to nie tylko semantyczny, ale realny—zwyciestwa zycia nad smiercia, prawdy nad falszem, dobra nad zlem! Tu moge tylko dodac, ze Swiety Krzyz wpisany jest w Krakowskie Przedmiescie juz od dawna--ktore zaczyna sie od Kosciola Sw. Krzyza, i przeciecia z ul. Swietokrzyska! Sorry!
Tu nieodparcie narzuca mi sie (przepraszam, jesli wyglada to na nadmiar egzaltacji) zbieznosc swietowania wjazdu Chrystusa do Jerozolimy i fetowania Go Krolem z obchodami w przyszlym tygodniu, kiedy to wlasnie, z Krakowskiego Przedmiescia!!! patrioci pociagna na Wawel. Ha ha ha, kto mowi ze Pan Bog nie ma poczucia humoru, albo ze nie pamieta o Polsce!

Tu pozwole sobie dodac moja refleksje w odpowiedzi na gloszona opinie Bp. Pieronka o "wyzszosci Swiat...:). Uwazam, ze data 10 kwietnia 2010, jest najwyszej wagi, rownajaca sie randze chrztu Polski, (prawdopodobnie, byla to Wielka Sobota, 14 kwietnia 966). Tam byl chrzest z wody, tutaj chrzest z krwi. Wiele na to wskazuje; a najbardziej trojzbieznosc Niedzieli Przewodniej/Swieta Milosierdzia Bozego z dniami przejscia do wiecznosci JPII, Smolenska 2010, i beatyfikacji JPII. Byc moze nie wszyscy w Polsce wiedza, ze 10 kwietnia 2010 przypadl dodatkowo w wigilie wspomnienia przez Kosciol Powszechny Sw. Stanislawa ze Szczepanowa, meczennika, partona Polski i "patrona chrzescijanskiego ladu moralnego"(JPII). Mam rowniez (z Toba, jak sie okazuje, FYMie) osobiste przekonanie, ze do grona polskich swietych, ze sw. Stanislawem, JPII, Sw. Faustyna, i wieloma innymi, dolaczylo wlasnie (najprawdopodobniej) 96 meczennikow--oredownikow, wiec z tego mozemy czerpac pokrzepienie. Okres 2 kwietnia-1 maja, wydaje mi sie, to czas szczegolny dla Polski, czas wypraszania lask za wstawiennictwem Naszych swietych.

I jeszcze jedno. Racje maja co poniektorzy hierarchowie gloszacy (kto mowi, ze nie oswieca ich Duch Swiety!--jak Pilata z jego "com napisal, napisalem"), ze zaloba po roku sie skonczyla; z nia skonczyl sie tez czas zadumy, skupienia, wyczekiwania, i niepewnosci co to znaczenia wydarzenia 10 kwietnia i tego, co do nas nalezy. Teraz jest "Nie bojcie sie"--to tez liturgiczny i charakterystyczny ze wszech miar cytat i "nasze zwycieskie haslo."

Pozdrawiam radosnie wszystkich kochajacych Polske,

Szczesc Boze

PS Dziekuje za przeogromna prace w dociekaniu i dokumentowaniu prawdy o Smolensku
PS Przepraszam za czcionke

Obrazek użytkownika Magis Amica Veritas

26-04-2011 [17:00] - Magis Amica Veritas (niezweryfikowany) | Link:

Pomnik światła wydziela przestrzeń bezpośrednio przed Pałacem - wyobrażacie sobie, że moglibyśmy zakrywać zniczami i wiązankami ten fragment chodnika?! Udział w projekcie pomnika postmarksistowskich bełkotów czyni uczciwość projektu przynajmniej dyskusyjną. Pamiętajmy - tym, którzy boją się Pamięci zależy na wyczyszczeniu terenu możliwie najmniejszym kosztem. Mundurowi błąkający się przed Pałacem psują PR, mogą też stracić kontenans i akcydentalnie nakłaść komuś "po r**u". Dzięki "pomnikowi światła" nie będzie trzeba ogradzać terenu barierkami i trzymać mundurowych "młodych, wykształconych z wielkich miast".

Ważne jest miejsce, gdzie stał Krzyż. Jeśli je stracimy, oni zyskają inicjatywę - będą mogli dyktować nam jak należy czcić pamięć ofiar. Suweren podda się kontroli swoich(?) wybrańców(?).