Prorocza trylogia Mrocznego Rycerza

Czytając tekst księdza prof. Dariusza Oko w najnowszej Gazecie Polskiej, przypomniałem sobie Nolanowską trylogie Mrocznego Rycerza. 
Klimat ogarniętego szaleństwem Gotham, w którym za sprawą Jokera, nikt nie może czuć się bezpieczny, jakże bliski jest naszym czasom, w których sami rewolucjoniści postępu nie nadążają za trendami poprawności politycznej. A sądy  przypominają trybunały ludowe stworzone przez Bane’a w ostatniej części trylogii.
Kim jest w tym świecie konserwatysta, czy po prostu człowiek, chcący kierować się rozsądkiem? Jest Batmanem. Obrońcą ładu, musi uciekać i ukrywać się, bo nie ma dla niego miejsca we współczesnym świecie. Kiedy świat pogrążony jest w szaleństwie, on podejmuje partyzancką walkę w imię sprawiedliwości, moralności, samemu przez to skazując się na banicję. Czy to nas czeka?  A może to już się dzieje? Jeżeli tekst naukowy jest powodem do wydawania wyroku, grożenia aresztem, nakładania kar finansowych? Gdzie są ci wszyscy obrońcy nauki, która miała ich zdaniem, przez wieki być kneblowana przez Kościół?
Może przypomnę co takiego strasznego napisał ksiądz Darius Oko.
Otóż stwierdził, że za większość przypadków pedofilii w Kościele odpowiadają homoseksualiści, a wręcz mafia, którą stworzyli. Przedstawia zresztą konkretne argumenty na poparcie tej tezy. Ale kto by dyskutował na argumenty. Lobby homoseksualne samo się ujawniło, jak w powiedzeniu o stole i nożycach. Nie potrafiło podjąć dyskusji. Miało za to sądy, a raczej  trybunały rewolucyjne. 
Marsz przez instytucje przyniósł efekty. Ludzie, kierujący się rozsądkiem, zasadami prawa Rzymskiego, moralnością Chrześcijańską, czy logiką, nie maja tutaj czego szukać. W starciu sił dobra i zła przegrywamy, ale czy możemy się poddać.
Wierzę, że nie, że jeszcze spotkamy się przy lampce wina w śródziemnomorskiej kawiarence, tak jak kończy się mroczna opowieść o Batmanie w wizji Christophera Nolana.