Armageddon cz. 9 - piaskownica i dziecinada

Trwa kłótnia o wybory, "totalsi" (jak to "totalsi") dostali rozedrgania i sami nie wiedzą czego chcą, Gowin się obraził, ale za to PiS ni stąd ni zowąd chce zmian w Konstytucji na modłę Gowina, nie wiadomo co zrobią "gowinięta", ludzie chorują, biznesy stają, Juncker się pluje, don Donek się cieszy, a na dodatek Chiny się zbroją.

Podobno dlatego rząd nie chce wystąpić do Prezydenta o wprowadzenie jednego z trzech stanów nadzwyczajnych, ponieważ nie stać go na odszkodowania wynikające z ustawy z dn. 22 listopada 2002 r. o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela (Dz.U. 233/2002 poz. 1955).

Art. 1 tej ustawy mówi, że: "...Art. 1. Ustawa określa podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych, powstałych w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej...", przy czym art. 2 ust 2 zakłada ograniczenie odszkodowania do poniesionych strat (bez rekompensaty za utracone korzyści), zaś uchwalono ją zanim Polska weszła do Unii. Jakie są przepisy czy zasady odszkodowawcze w UE, tego się oczywiście można dowiedzieć, na dodatek lepiej teraz niż przed sądem arbitrażowym albo unijnym gdzieś w Beneluxie, ale jest pewna metoda ominięcia tych wszystkich pułapek i wyjścia jako-tako na prostą.

Weźmy pod uwagę, co powiedział wczoraj minister Szumowski: że namordniki to już chyba będziemy nosić na stałe (i pomyśleć, że przez pół wieku komuny nie dało się Polakom założyć kagańca, a tu, proszę, jeszcze sami sobie robią, a "dziewuchy" to w ogóle powinny go za to po rękawiczkach gumowych całować).

Jeżeli taki stan ma się utrzymać jeszcze z rok, no to może warto, owszem, zmienić Konstytucję, ale bynajmniej nie po to, aby zmienić długość kadencji Prezydenta (bo się zaraz zacznie szczekanie, że tu, oto, złowrogi "Kaczafi" chce w kraju Unii Europejskiej wprowadzić metody Putina), lecz znacznie prościej, w sposób którego negacja powinna jednak nastręczyć zarówno opozycji jak i ich zachodnim sojusznikom nieco kłopotu.

W czym rzecz? Ano, polska Konstytucja poświęca stanom nadzwyczajnym rozdział XI:

1. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.
2. Stan nadzwyczajny może być wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości.
3. Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa.
4. Ustawa może określić podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.
5. Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa.
6. W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych.
7. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.

W razie zewnętrznego zagrożenia państwa, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić stan wojenny na części albo na całym terytorium państwa.

1. W razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa.
2. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni...".   

Ponieważ ustawę o ochronie zdrowia, definiującą stan epidemiczny i stan epidemii, już mamy, to wystarczy wprowadzić lekkie poprawki do powyższego (zaznaczone wytłuszczeniem):
 

1. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy, stan epidemii lub stan klęski żywiołowej.
2. Stan nadzwyczajny może być wprowadzony tylko na podstawie ustawy, w drodze rozporządzenia, które podlega dodatkowemu podaniu do publicznej wiadomości.
3. Zasady działania organów władzy publicznej oraz zakres, w jakim mogą zostać ograniczone wolności i prawa człowieka i obywatela w czasie poszczególnych stanów nadzwyczajnych, określa ustawa.
4. Ustawa może określić podstawy, zakres i tryb wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela.
5. Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa.
6. W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych.
7. W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.

W razie zewnętrznego zagrożenia państwa, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić stan wojenny na części albo na całym terytorium państwa.

1. W razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa.
2. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.
3. W razie zagrożenia zdrowia obywateli wskutek ogłoszenia wystąpienia pandemii, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż to konieczne, lecz nie więcej niż 90 dni, stan epidemii na części albo na całym terytorium państwa.
4. Przedłużenie stanu epidemii może nastąpić tylko za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.
5. Stan epidemii kończy się automatycznie w ciągu 15 dni od momentu ogłoszenia zakończenia pandemii...".

I po problemie...