Floryda i „totalsi”

Prezydent USA w ostatniej chwili odwołał swą wizytę w naszym kraju. Szkoda? Oczywiście, ze tak. Chodzi zarówno o szczególnie ważną w ostatnim czasie politykę historyczną – bo głos Donalda Trumpa pokazujący prawdę o polskiej historii- który zabrzmiał już parokrotnie- przydałby się i teraz. Również trzeba postawić kropkę nad „i”, gdy chodzi o pewne decyzje militarne i gospodarcze. Czy mimo to rozumiemy decyzję 45. w dziejach prezydenta Stanów Zjednoczonych? Jeśli rozumiemy politykę – to tak. Zawsze, dla każdego przywódcy, najważniejsza jest polityka wewnętrzna i praktyczny jej prymat nad polityką międzynarodową jest oczywisty. Floryda jest jednym ze „swing states”, stanów, gdzie głosuje się raz na Demokratów, raz na Republikanów. Obecność tam amerykańskiego prezydenta w związku z huraganem ma oczywiście, nie ma co ukrywać, wyborczy kontekst. W polskim interesie – głoszę to od 2015 roku – jest to, aby Donald Trump i Republikanie wygrali wybory. To gwarantuje kontynuację polityki nieingerowania w polskie sprawy z jednoczesnym geopolitycznym wsparciem dla Rzeczpospolitej. A radość opozycji, że nie przyjedzie do nas głowa mocarstwa „numer 1” na świecie świadczy o tym, że pojęcie „polska racja stanu” jest dla niej określeniem ze „Słownika Wyrazów Obcych”.

*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (31.08.2019)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-09-2019 [11:50] - Marek1taki | Link:

List napisany 23 przez Radkową do znanej z linii propagandowej gazety pełni podwójną rolę. Jest formą nacisku na dobrą zmianę przez bardziej lewą zmianę - oczywiście. Przede wszystkim jest przykrywką do nacisków o cenę suwerenności. Duńczycy nie oddali Grenlandii, a PiS nie oddał czegoś innego. I słusznie bo oddanie korytarza do Prus Anglikom w 1939r. też niczego by nie wniosło. A jakie są efekty słownych deklaracji Donalda Trumpa wiemy po historii z Paniami Merkel, Gersdorf i Romaszewską. Proszę napisać coś więcej niż o pogodzie na Florydzie.