To są jaja, Europejscy Demokraci stają się polskimi chłopami

Pomysł z per sedes gorąco popieram ;)

Protasiewicz jest wybitny, bo strajkował i roznosił ulotki, a także poznał twardość styropianu. Od jakiegoś czasu w polskiej polityce jest to jedyne kryterium fachowości i kompetencji na każdym stanowisku (vide nowy minister od międzynarodowych afer). To jest też wytłumaczenie tej dziwacznej niechęci do ludzi młodych - oni nie spali na styropianie i nie walczyli z komuną, czyli nie znają się na niczym (stały zarzut polszewików-walczycieli nawet w stosunku do J.K., że nie spał, albo że spał ino pod pierzynką 13 grudnia).
Ja już zwracałem uwagę na to, że jeszcze nie wszyscy ludzie ze styropianu, którzy okazuje się spali na jedynie słusznym boku, doświadczyli uroków władzy lub pieniędzy, dlatego układ robi wiele, żeby ich w końcówce uszczęśliwić. A czyni to głównie z tego powodu, który podnosił wielokrotnie pan Gadowski, albowiem gdy ktoś z elyty poczuje się pokrzywdzony (na przykład ktoś by go zamknął za jakieś niewinne łapówki jak Piniora), mógłby wyśpiewać trochę za wiele o kimś jeszcze innym i tak dalej, aż cały pookrągłostołowy układ posypałby się jak domek z kart. Dlatego właśnie doświadczamy stale rozmaitych cyrków z tak bardzo zasłużonymi, że nie mogą siedzieć, albo żenującymi bójkami na immunitety.

Dobre.:-)

Ja to po prostu określam metaforycznie, mówiąc o śpiących na styropianie na lewym albo na prawym boku. Ci koryciarze zawsze spali na lewym, czego najlepszym przykładem jest dziś choćby Frasyniuk i Kasprzak. Dziś nawet wódeczka z Mazgułą i SB-kami z toastem za wydarzenie kulturalne w formie stanu wojennego ich jakoś nie razi.