Kto chce zniszczyć Posła Piotrowicza

 Schetyna z Mazgułą i promocja kultury, czyli esbeckich ścieżek zdrowia.
Celiński z kacem i propozycją: „trzeba dokonać rozbioru słowa TRAGEDIA”. Oczywiście w kontekście stanu wojennego i oczywiście po to, żeby jeszcze raz polizać buty nieodżałowanego generała, towarzysza Jaruzelskiego.
Halicki z przewodniczącym Grupińskim i przysięga: "nigdy nie będziemy w takich ugrupowaniach, w których jest taka osoba jak Stanisław Piotrowicz".   
No i świetnie, bo żaden porządny człowiek nie chce ich mieć w partii.
Ale co wie o nich poseł Stanisław Piotrowicz, że rozpętali przeciw niemu taką nagonkę?
Dlaczego Antoni Pikul postanowił lamentować nad swoim losem dopiero teraz? Trzydzieści lat nie pamiętał, jaką krzywdę mu wyrządzono, nie pamiętał o tym nawet podczas rządów PO, swojej ukochanej partii, a dziś sobie przypomniał? Dlaczego przypomniał sobie tylko to, co potrzebne było jego ukochanej Platformie, a zupełnie wyleciały mu z pamięci najważniejsze okoliczności tej sprawy?
Zestawmy kilka faktów:
-Kilkanaście dni temu totalna opozycja zawiera jawny sojusz z zomowcami i esbecją.
-Zomowcy i esbecy deklarują swoją gotowość, nawołując na portalach społecznościowych do użycia broni.
-Pułkownik Mazguła na wspólnej z KOD-em, PO i Nowoczesną manifestacji i brutalnie atakuje rząd PiS i pisze historię od nowa, zachwalając uroki stanu wojennego. NIKT Z OBECNYCH NA TEJ MANIFESTACJI NIE PROTESTUJE. Podpisują wspólny list wzywający wszystkie grupy zawodowe w Polsce, w tym ARMIĘ, SŁUŻBY SPECJALNE I POLICJĘ do wypowiedzenia posłuszeństwa rządowi Prawa i Sprawiedliwości. Jednym z najważniejszych sygnatariuszy listu jest Grzegorz Schetyna. Nie ma żadnego znaczenia, że po paru dniach swój podpis wycofał (rzekomo z obrzydzenia do autografu pułkownika Mazguły).
- Ryszard Petru „załatwia” w PE kolejną debatę o „łamaniu praworządności w Polsce”. Termin debaty – 13 grudnia, Nie ma żadnego znaczenia, że termin debaty ostatecznie przełożono na 14 grudnia.
-Podczas tej kolejnej antypolskiej, unijnej hucpy ma być pokazane, jak rząd PiS łamie prawo i jak straszliwym, opresyjnym jest reżimem. Materiał usiłowano zebrać już 10 grudnia przed Pałacem Prezydenckim, podczas Marszu Pamięci. Nie udało się, bo mamy spore doświadczenie  w postępowaniu z płatnymi prowokatorami (brawo minister Błaszczak!).
Jeśli komuś się wydaje, że wojna o Trybunał Konstytucyjny toczy się w tle tych wydarzeń, to nic bardziej mylnego. Trybunał Konstytucyjny MA POZOSTAĆ we władaniu prezesa Rzeplińskiego.
A to jest możliwe jedynie po obaleniu rządu siłą.

Prezes Rzepliński jest, zdaje się, wyjątkowo cennym elementem systemu. Nie wnikam, z jakiej przyczyny – może  tkwi ona w fundacjach, może w strategii rozgrywania narodu i w fundacjach. W każdym razie, dla trwania tego systemu, tej ośmiornicy wzajemnych zależności i haków tak zakleszczonych, że nie wiadomo, gdzie jest czyj – rząd PiS musi być obalony.
 
Dyskredytowanie posła Piotrowicza, który z rekomendacji PiS jest głównym rozgrywającym batalię o TK – to celowe, cyniczne działanie, prowadzone także w celu odbicia TK. Także – bo poseł Stanisław Piotrowicz jest bardzo groźnym przeciwnikiem.
Nie tylko w stanie wojennym ale i potem, i w 1989 r, i w III RP poznał UKŁAD od podszewki. Doskonale wie, jak wyglądała „opozycyjność” tych, którzy dzisiaj sygnują listy pisane pod dyktando Mazguły. My możemy się tylko domyślać, ale pan poseł Piotrowicz WIE, kto w latach 80 wniknął w szeregi „Solidarności” wykonując rozkazy Kiszczaka i Jaruzelskiego.
„Nadzwyczajna kasta” gryzie palce niecierpliwie, bo skończyły jej się profity za warowanie na gorącej linii, z resztą „totalnej opozycji” można sobie pogadać, ale niekoniecznie treściwie, rechot po wypuszczeniu Piniorów niczego nie zrekompensuje, no i w każdej chwili może się zrobić  bardzo ciekawie, bo ten Piotrowicz…  
 Nie dziwmy się, że kasta sędziowska wydaje kuriozalne wyroki. Oni to wszystko robią w oczekiwaniu na powrót do władzy!
Zapomnijmy, że przez tę kastę zostaną skazani smoleńscy mordercy.
Zapomnijmy, że przez te kastę zostaną skazani mega- złodzieje, czyściciele kamienic, przekręciarze i aferzyści. Parę próbek już mieliśmy. ONI WSZYSCY CZEKAJĄ NA POWRÓT DO WŁADZY.
Nie wiem, jak sobie z tym poradzi nasz rząd. Najszybszy i jedynie skuteczny byłby wariant Cejrowskiego. Grozi to (oczywiście!) potężnym rumorem w UE, ale… czy my naprawdę mamy tam tak wiele do stracenia? Czy nie więcej do stracenia mamy tutaj, w Polsce?
Jutro znów się zacznie, bo szary kodziarski tłum jakoś musi zapracować na godne życie, a notable w PO, Nowoczesnej i ich oficerowie prow… pardon! ZAPRZYJAŹNIENI – na ośmiorniczki. Jak pokażą Brukseli, że prześladują ich pisowscy siepacze? Zaczną się bić między sobą? Chyba tak!
Gruntowna kontrola pirotechniczna tego towarzystwa jest jak najbardziej wskazana, bo nie wiadomo, z czym przyjdą ich towarzysze broni z ZOMO i SB, o Ojcach Założycielach już nie wspominając.