Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pani Watts, konie arabskie a sprawa polska
Wysłane przez Antoni Konieczny w 09-04-2016 [14:33]
Nie może ustać niebywała medialna histeria związana ze sprawą odwołania szefów dwóch stadnin koni arabskich. Zarzuty wobec rządu PiS w związku z całą sytuacją są zupełnie absurdalne i groteskowe, a pomimo tego, są chętnie kolportowane przez zakłamane media głównego nurtu.
Jeden z zarzutów jest taki, że pan Trela, szef stadniny w Janowie, nie powinien być odwołany ze swojego stanowiska. Innymi słowy, zwolennicy pana Treli, utrzymują że pan Trela powinien sprawować swoja funkcję dożywotnio. Nie sądzę, żeby to było możliwe w stosunku do jakiejkolwiek osoby, sprawującej funkcję dyrektora w dowolnej firmie kontrolowanej przez skarb państwa. Po prostu, każdy dyrektor państwowej firmy, musi się liczyć z tym, że któregoś dnia przestanie sprawować swoją funkcję.
Okazało się że pan Trela, przyjął do stadniny koni kilka klaczy pani Watts, żony członka zespołu Rolling Stones, bez żadnej umowy w tej sprawie. Umowa została w końcu podpisana, ale po bardzo długim okresie czasu. Pan Trela oświadczył, ze przyjął konie pani Watts do stadniny, na zasadzie przyjacielskich relacji z panią Watts. Mnie przyjacielskie relacje pana Treli z panią Watts, czy też innymi osobami zupełnie nie interesują. To co mnie interesuje to fakt, polegający na tym, że pan Trela nie powinien był przyjmować do stadniny jakichkolwiek koni bez zawarcia umowy z ich właścicielem oraz bez wskazania korzyści finansowych dla stadniny, wynikających z zawartej umowy.
Na nowego szefa stadniny, została powołana osoba z dużym doświadczeniem w zarządzaniu firmami oraz z małym doświadczeniem w hodowli koni arabskich. Media głównego nurtu rozpoczęły w związku z tym schizofreniczny atak na rząd PiS w związku z taką decyzję. Schizofrenia polega na podwójnym widzeniu rzeczywistości przez media głównego nurtu. Otóż, zarządów PO i PSL, media przekonywały nas, że szefami szpitali powinny być osoby o doświadczeniu menedżerskim, nie muszące mieć jednocześnie wykształcenia lekarskiego, ponieważ media uznały że czymś innym jest zarządzeni szpitalem a czymś innym jest leczenie chorych. W przypadku stadniny koni, okazało się ze media bezwzględnie wymagają od szefa stadniny, wiedzy i doświadczenia w zakresie hodowli koni arabskich, ponieważ bez tego warunku, zdrowie i bezpieczeństwa koni arabskich będzie zagrożone.
Innymi słowy media głównego nurtu uważają, że jeżeli na czele szpitala będzie stał dyrektor bez wykształcenia medycznego, to zdrowie i życie pacjentów szpitala nie będzie zagrożone, natomiast jeżeli na czele stadniny będzie stał dyrektor, bez wiedzy i doświadczenia w zakresie hodowli koni arabskich, to zdrowie i życie tych koni będzie zagrożone. Wynika z tego że media głównego nurtu bardziej sobie cenią zdrowie i życie koni arabskich niż życie i zdrowie pacjentów szpitali. To jest kompletna schizofrenia. Jest jasne, że szef stadniny tak samo jak szef szpitala nie musi być weterynarzem lub lekarzem, po to żeby dobrze zarządzać powierzoną mu firmą, ponieważ ma od tego specjalistów w całym zespole pracowniczym.
Wielką wrzawę w mediach głównego nurtu, wywołała sprawa śmierci trzech koni arabskich, w tym klaczy należących do pani Watts. Media starały się połączyć śmierć koni z nowym szefem stadniny, nie znającym się na hodowli koni arabskich. O tym, że przypadki śmierci koni arabskich zdarzały się wcześniej, jakoś media nie informowały, ponieważ to mogłoby zakłócić medialny przekaz, mający udowadniać że śmierć konia arabskiego jest czymś niezwykłym. Więcej, winnego sytuacji uznano nowego szefa stadniny, co jest kompletnym absurdem, ponieważ szef stadniny nie miał żadnego związku ze śmiercią koni. Śmierć jednego konia nastąpiła rok temu, śmierć drugiego konia nastąpiła w pierwszym dniu urzędowania nowego dyrektora, a śmierć trzeciego konia nastąpiła dwa tygodnie później. To dyrektor Trela powinien czuć się bardziej odpowiedzialny za śmierć koni, a nie nowy dyrektor.
Wczoraj, media poinformowały że pani Watts, grozi procesem polskiemu ministerstwu rolnictwa w związku z padnięciem dwóch jej klaczy czystej krwi arabskiej. Pani Watts jest dla mnie prawniczą analfabetką, ponieważ jest jasne, że polskie ministerstwo rolnictwa nie posiada osobowości prawnej, w związku z tym, nie może być pozwane w sprawie cywilnej przed polskim sądem. Pani Watts może, co najwyżej pozwać przed sąd firmę odpowiedzialną za stadninę zwierząt w Janowie, w tym za hodowlę koni arabskich.
Pani Watts powiedziała: „- Chcę ich pozwać za to, jak traktowano moje klacze. Utrzymywano mnie w niewiedzy - skarżyła się Watts w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.” Jest to wypowiedź kompletnie absurdalna, wskazującą na prawniczy analfabetyzm pani Watts oraz jej niebywały infantylizm. Pani Watts nie może pozwać stadniny koni za utrzymywanie jej w niewiedzy w sprawie klaczy znajdujących się w stadninie koni. Dokładniej to pani Watts może pozwać stadninę w dowolnej sprawie, ale jej szanse na wygranie procesu np. w sprawie utrzymywania w niewiedzy pani Watts w sprawie klaczy są zerowe. Opowiadanie pani Watts o skierowaniu pozwu przeciwko "polskim władzom" jest absurdem, a celem gróźb pani Watts wobec polskiego państwa jest wywarcie nacisku na polski rząd, w celu przywrócenia w stadninie koni poprzedniego szefa stadniny. Co, mam nadzieję, nigdy nie nastąpi.
Moim zdaniem, pani Watts powinna poczekać z jakimkolwiek pozwem przeciwko stadninie, do zakończenia śledztwa w sprawie śmierci koni w stadninie, prowadzonego przez polską prokuraturę. Ponieważ jeżeli polska prokuratura uzna, że nikt nie przyczynił się do śmierci koni w stadninie, skierowanie pozwu przeciwko stadninie w tej sprawie będzie bezzasadne, ponieważ wygranie takiej sprawy w polskim sądzie będzie równe zeru, ze względu na brak dowodów winy. Jeżeli polska prokuratura uzna, że do śmierci koni mogły się przyczynić się jakieś osoby, to będzie kwestią do ustalenia w jakim zakresie stadnina może ponosić odpowiedzialność prawną za działanie tych osób.
Bardzo ważną sprawą do ustalenia, jeżeli chodzi o ewentualny pozew przeciwko stadninie ze strony pani Watts, będzie treść umowy pomiędzy panią Watts a stadniną. To właśnie pisemna umowa powinna regulować prawa i obowiązki obydwu stron umowy. Bardo ciekawe jest to, że o takiej umowie pani Watts w ogóle nie wspomina, a przecież niewypełnienie warunków umowy powinno być podstawą skierowania pozwu sądowego przeciwko stadninie.
Niebywale absurdalna i schizofreniczna medialna wrzawa wokół hodowli koni arabskich w Janowie są dla mnie dowodem na to, że ministerstw rolnictwa poprzez zmianę szefa stadniny oraz poprzez działania nowego dyrektora stadniny, przerwali bardzo intratne interesy osób i firm związanych z koniami arabskimi w naszym kraju oraz poza granicami kraju. Wygląda na to, że wiele osób i firm zarabiało bardzo duże pieniądze związane z hodowlą koni arabskich w Polsce, a jedyną firmą ponoszącą finansowe straty związane z hodowlą koni arabskich była stadnina koni w Janowie Podlaskim.
W związku z tym, życzę ministerstwu rolnictwa i nowemu dyrektorowi stadniny wytrwałości i uporu w dążeniu do uczynienia z hodowli koni arabskich przedsięwzięcia przynoszącego dochód finansowy całej stadninie, a nie wyłączeni osobom i firmom kręcącym się wokół stadniny.
Komentarze
09-04-2016 [19:43] - rolnik z mazur | Link: Świetnie napisane - nic
Świetnie napisane - nic dodać, nic ująć. Sprawny menedżer powinien umieć pokierować każdym przedsięwzięciem. Tak samo jak każdy rząd powinien umieć pokierować każdym państwem, jakie ono by nie było. W sprawie stadnin to najgorsze co można zrobić, to się wdać w jakąś wymianę zdań w takiej sprawie. To jest po prostu brak profesjonalizmu, to tak jak by szef GM zajmował się złą jakością mydła w toaletach. Pozdrawiam ro z m.
09-04-2016 [21:12] - Antoni Konieczny | Link: Dziękuję za komentarz.
Dziękuję za komentarz.
09-04-2016 [22:51] - joawa123 | Link: Bardzo słuszny tekst! Konie w
Bardzo słuszny tekst! Konie w stadninach chorują i zdychają od zawsze. Poza stadninami także. Do tej pory, poza stronami specjalistycznymi, nikt nie publikował hiobowych wieści na ten temat. O ile wiem, mało kiedy Prokuratura i Policja badała przyczyny zgonów koni.
Na kolkę jelitową padł najlepszy janowski ogier Comet i to za czasów dyr Krzyształowicza. Po prostu to się zdarza.
Nowy dyrektor Stadniny w Janowie ma prawo zatrudniać kogo chce, bo za swoje wybory odpowiada. Nagonka w mediach czyniona jest przez osoby zwykle nie mające pojęcia o hodowli koni, zwłaszcza tej specyficznej rasy, za to niechętne PiS-owi.
W końcu się odczepią.
Mam też nadzieję, że sprawy nadużyć finansowych i innych niedociągnięć poprzednich dyrektorów Michałowa i Janowa zostaną wyjaśnione i NAGŁOŚNIONE.
Serdecznie pozdrawiam
10-04-2016 [10:03] - NASZ_HENRY | Link: Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nazywajmy rzeczy po imieniu. Media z czerskiego ścieku ewentualnie szamba ;-)
10-04-2016 [15:36] - Docent zza morza | Link: Gdyby padnięcie tych koni
Gdyby padnięcie tych koni było tragicznym wypadkiem, to w interesie wszystkich zainteresowanych byłaby jak największa cisza medialna - "bo wiadomo" - poruta na cały świat + konieczność wypłaty odszkodowania.
Ale rozpętany zgiełk (nawet prez. Obama się ponoć martwił o pozostałe konie, wg znanego zgrywusa Donalda T.)świadczy o intencjach "nieznanych sprawców" - te konie wybrano dlatego, by osoba właścicielki zapewniła sprawie "pożądany rozgłos".
Rzymianie mieli rację - zawsze pytaj "Qui bono" - bo ten uczynił, kto miał z tego korzyść.
A III RP i jej ludzie nieodwołalnie dziś idący na dno "bardzo brzydko się chwytają..." - to są snujący się po Polsce i Europie zombi - jeszcze co prawda powłóczą nogami, ale w zasadzie są już martwi.
P.S. dosyć dawno temu pisałem o kalendarium upadku "magdalenki" - i jak na razie on się sprawdza ;-)
Zapraszam: "Zima 2015 - 16 ostatnim gwoździem do trumny"
http://prognozydocenta.salon24...