Małomiejska ballada / 3 /

S C E N A  2
 
 
Wnętrze  szynku z rozgwarem i  klezmerską muzyką, głównie płaczącym fletem.
 
 
JANKIEL klaszcze w dłonie
 Pan Atanazy! I pan Franciszek tyż. Ja witam serdecznie. Ja zapraszam. Ja usadzam pięknie. Panowie czego chcą?
 
FRANCISZEK
  To co zwykle Jankielu.
 
JANKIEL wątpiąco
Pan Franciszek razem?
 
PAN  ATANAZY
Przecież, że razem.
 
JANKIEL
Ja to wiem, ja sze tylko pytam, żeby było jasno w rachunku.
 
PAN  ATANAZY
I naszemu gościowi, co sobie zażyczy?
 
JANKIEL do Podróżnego
Sobie pan zażyczy?
 
PODRÓŻNY
Zażyczy kiedy się rozgrzeje.
 
JANKIEL
Najlepiej się rozgrzewa kiedy sze zażyczy.
 
PAN  ATANAZY
Daj nam grzanego piwa, boć jesień Jankielu.
 
JANKIEL
Sze rozumie, że jesień panie Atanazy.
Zaraz im Ryfka poda. Pan moment zaczeka. A moment, jak to moment - zbliża do człowieka. Pan sobie porozmawiasz w ten moment na przykład. To ja sze nie narzucam. Ja życze wieczoru najlepszego z najlepszych, jak z jakiego dworu, tego co za młynówką u panów Lubomirskich na przykład…
 
Kłania się i odchodzi
 
PODRÓŻNY
Pan masz kontakt z meblami?
 
PAN  ATANAZY
Ja te meble robie.
 
PODRÓŻNY
 To trafiłem najlepiej, jak mogłem utrafić.
 
PAN  ATANAZY  z uśmiechem
 No jutro, jak dożyjem, to się da zobaczyć.
 
Ryfka,  przynosi piwo w kuflach i stawia je przed klientami
 
 
S C E N A  3
 
Ryneczek
 
 
POETA  ponownie wychodząc na scenę
 
Noc usiadła na miasto
Całą swą jesienią
A ponad miastem okna
Jak Bóg nad przestrzenią
 
Nic więcej tylko jesień
I światła w jesieni
Do końca świata
Nic się w tym nie zmieni
 
Poza oknami ludzie
W miłości i trudzie
Co więcej ponad okna?
 
 Pojawia się oficer rosyjski, poeta dostrzegając go wzdycha
 
Da.
Więcej nie budie…
 
ROSJANIN
 
Pastoj!
Nu ja tibia gawariu – Pastoj.
Paniał?
 
POETA
Da. Poniał. Stoję.
 
ROSJANIN
Nu, znaczyt sia umnyj cziełowiek.
 
POETA
Czasem rzeczywiście umnyj.
 
ROSJANIN
 
My tu znajesz iskajem Puławskowo. On palskoj bandit, miatieżnik. Znaczit, że dla niewo Polsza i Matka Boża ważniejsza niż wsio dalsze. Ty znajesz takowo?
Nu, za wskazanie gdzie on, Jewo Wieliczestwo Car Wsiech Rusi mnogo dzięgów dajet.
Ty wiesz gdzie on buntownik?
 
POETA rozkładając ręce
To małe miasto, tu nic się nie zdarza.
Nikawo Paławskowo,
tu dalej ołtarza…
Żyjemy tu  w swej  baśni
W motylach i kwiatach
W poszumie starodrzewiu…
 
Ze mną się nie zbratasz…
Więc nie wiem o czym mi mówisz.
 
 
ROSJANIN
Wot, żeż ty niegramotnyj? A gawarił szto umnyj…
Ja skazał tiebia o polskim buntowniku. On tu pod ciemnym lasom, Cmolasam, znaczy sia,  bolsze nas poranił. Wiele dusz ruskich zgubił, bo się zbisurmanił. Buntownik on. Puławskij. Znajesz wrażysyna?
Znajesz on Poliak, nie twoj tolko obcy!
On pan – panimajesz?
Szto tiebia do panow?  
Bij wrażego syna !
 
POETA
Nie znam, lecz miła nowina. Spasiba za nią.
Że Polak, to pewna…
(w zamyśleniu)
 Później dopiero Szela…lecz to rzecz daleka…
W tej dobie jeszcze człowiek nie kąsa człowieka na oślep.
Jeszcze się nie ześwinił do reszty w myśleniu…
 
ROSJANIN
Ożesz ty…poganin…
 
POETA
Ważniejsze -  Nie Rosjanin!
 
ROSJANIN
Ot durak. Ot miatieżnik! Palskij samozwaniec…
Gawno ma i to gawno uważa za szaniec.
Da… Paliaki eto nie narod, eto - charakter…
Taka nacja bandycka, stająca okoniem, przeciw temu, co wszyscy uznają za święte…
Noż to jest niepojęte!
 
POETA
Dobrej nocy przybyszu.
Niech Bóg Gwiazdą świeci…
Niech opromieni ciebie, dom twój, żonę, dzieci…
Matko Najświętsza pomódl się nad nami…
Niech nastanie, co ważne – dobro między nami.
 
 
KOBIETY
Ciebie prosimy ,wysłuchaj nas Pani.
 
ROSJANIN ze śmiechem
 Paliaki, duraki , modlitwami walczo…
Odchodzi kręcąc głową. Za kulisy chowa się  również poeta , ale później pojawia się i spaceruje bez wyraźnego celu.
 
 

S C E N A  4
 
 
Szynk  ponownie
 
 
FRANCISZEK ckliwo-sentymentalnie
  Wszystko przemija panie Atanazy                                               
 
PAN  ATANAZY
  Wszak panta rei Franciszku…
 
FRANCISZEK
  Świętej pamięci ojciec pański, Atanazy także, i mój pater też Franciszek, również tu bywali podobnie tak jak dzisiaj w jesienne wieczory.
 
PAN  ATANAZY
  Bywali, tak bywali. Opowiadał mi o tym ojciec… Panie świeć jego pamięci…
 
( po chwili  milczenia )
 
FRANCISZEK
  A Polska nas ominęła. Przeszła całkiem bokiem. Przepadła gdzieś.
 
PAN  ATANAZY
  Przepadła? Kto to wie…czy przepadła. Ksiądz Ruczka wciąż wykopuje naszych bohaterów z syberyjskich śniegów…
 
FRANCISZEK
  Polska powróci, gdy zbudzą się jej rycerze śpiący pod Giewontem …
 
JANKIEL podchodząc i słysząc ostatnie zdanie
 Bajki…Bajki.
(po chwili)
 Panowie o cuś proszą? Panowie cuś chcą?
 
DZIECIAKI wybiegając zza kulis i biegając po scenie, wykrzykują kilkakrotnie
 
„Policaj na rogu stoi
Nikt się go nie boi…
 
(śmieją się hałaśliwie)
 
Szpagat na rogu stoi.
Niech stoi !”
 
PAN  ATANAZY
  I chcą, i proszą, ale wy Jankielu nie potraficie nam tego dać,  niestety.
 
JANKIEL
Sze pan myli, panie Atanazy. Sze pan bardzo myli.  Pan płaci – Jankiel daje.
 
PAN  ATANAZY
  Mój Boże, żeby to było takie proste…
 
JANKIEL
Jeszly chodzi o pieniądze to, to jest zawsze bardzo proste.
 
FRANCISZEK z westchnieniem
  Wypijmy za to, co jest proste.
 
JANKIEL
Sze zapytam. To ile panowie majom piniądzów?
 
PAN  ATANAZY podnosząc się z krzesła i  z rezygnacją 
Chodźmy już Franciszku…
 
JANKIEL kiwa głową
  To ja rozumim…Czyly jak zawsze…Nu, na chęciach tylko, to sze nic nie da zrobić…
 
DZIECIAKI kręcąc się wokół latarni
 
Dziewczynka
„Kto ty jesteś ?
 
 Chłopczyk                       
Austriak mały !
 
Dziewczynka
Twa ojczyzna ?
 
   Chłopiec
  Kronland cały !
 
 Razem
 Bueeeeeee…
 
Znikają za kurtyną
 
PAN  ATANAZY
  Da Bóg, a pomylisz się w tym Jankielu.
 
JANKIEL
Sze zobaczy panie Atanazy. Sze zobaczy…Hrabia Tyszkiewicz tyż tak mówił, jak pan dzisiaj i co ? I nic. To co pan myszlisz, że pan więcej wisz niż hrabia Tyszkiewicz ? Że lepi kalkulujesz ?
 
 
Pan Atanazy i Franciszek wychodzą przed szynk ,w tle słychać maszerujące wojsko śpiewające „Pierwszą brygadę”.
Kobiety przepytują dzieci przywołane pod studnię:
 

 
„- Kto ty jesteś?
- Polak mały.

- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.

- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.

- W jakim kraju?
 W polskiej ziemi.

- Czym ta ziemia?
- Mą ojczyzną.

- Czym zdobyta?
- Krwią i blizną.

- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.

- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.”
 
 
PAN  ATANAZY
  Pięknie. Pięknie !  wskazując tę scenę  To, widzisz Franciszku – nasza przyszłość.
 
FRANCISZEK w zamyśleniu
Tylko, że piwo coraz marniejsze jakby…
 
PAN  ATANAZY
  Ech, cóż tam piwo…  macha lekceważąco ręką, podchodzi do dzieci i głaszcze je po głowach, rozdaje cukierki z wyjętego pudełeczka. Następnie mężczyźni wracają pod markizę  szynku.
 
 
JANKIEL
I patrz pan, panie Atanazy. Szast prast i mamy. I co my mamy… ?
 
Pan Atanazy, Franciszek i Jankiel razem
  POLSKĘ mamy! POLSKĘ !!!
 śpiewają
„Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
szablą odbierzemy.”
 
PAN  ATANAZY łapiąc się za głowę,  z zachwytem
  Bożeż Ty mój… ! Bożeż Ty mój!
 
FRANCISZEK łzawo
  A tatuś tak czekali…
 
PAN  ATANAZY
  Ot, już nie czas Franciszku żeby płakać.
 
FRANCISZEK
  Prawda panie Atanazy.
 
PAN  ATANAZY
  To i wreszcie się zacznie…
 
JANKIEL
Cóż sze zacznie… ?
 
PAN  ATANAZY
  Wszystko… bośmy wolni wreszcie. Zło przepadło z kretesem!
 
JANKIEL
Aj, panie Atanazy, żeby pan się nie mylił… !
 
 
Nagle światło przygasa słychać narastający tętent kopyt, turkot kół, strzały i głosy typu :
 Nu pany Paliaki …Wot pańska swołocz…Nu, popamiętacie wy rok dwudziesty !
Potem szczęk broni, fragmenty  pieśni,  kwik koni, krzyki i odgłosy bitwy zamierające w tle.

cdn.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andzia

28-11-2015 [10:54] - andzia | Link:

A toś mnie Pan wzruszył,Panie Ryszardzie.Słowa Poety,szczególnie te w pierwszej części,to aż łezka poleciała.Małe miasteczko,mały ryneczek,polski duch ... to całe moje życie.Już dziękuję wielce i czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.

Obrazek użytkownika Ryszard Sziler

28-11-2015 [17:12] - Ryszard Sziler | Link:

Miło mi niezmiernie :) Reszta jutro, bo nie wiem czy na Niezależnej nie ma ograniczeń dziennych publikacji, no i jakoś mi tak nieporęcznie zamieszczać całość, bo to chyba nie do końca miejsce dla tego rodzaju zamieszczeń ;)... W międzyczasie zapraszam do oglądnięcia fotorelacji z premiery spektaklu : https://web.facebook.com/rysza...
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika andzia

28-11-2015 [19:29] - andzia | Link:

Obejrzałam fotorelację.Zdjęcia znakomite!!! Co do umieszczania na nb Pańskiej twórczości,uważam,że jak najbardziej jest tu dla niej miejsce.Jeśli nawet kilku osobom sprawił Pan tak wzruszającą niespodziankę jak mnie - warto !!!

Obrazek użytkownika Ryszard Sziler

28-11-2015 [20:24] - Ryszard Sziler | Link:

Dziękuję:)