Mam poważny dylemat czy wierzyć królowi Europy Donaldowi Tuskowi czy światowej kobiecie Pani Anne Jabłońskiej ( Applebaum) prywatnie żonie tego od dorżnięcia watahy.
Otóż były premier a obecnie król Europy , powiedział , że scenariusz afery był pisany cyrylicą. Mało tego afera miała być wyjaśniona do września 2014 r. Mówiący te słowa czmychnął do Brukseli i schował się za kiecką Merkel.
Ponadto Piechociński obiecywał , że jak afera nie zostanie wyjaśniona doprowadzi do dymisji rządu.
No cóż słowa Piechocińskiego , Tuska, Kopacz , nie są warte funta kłaków.
Spojrzenie na aferę podsłuchową wymagało (nie)zależnego spojrzenia na sprawę. Takim spojrzeniem popisała się wydawałoby się mądra żona ( obyta w świecie) głupiego męża ( Sikorskiego).
Niestety z jakim przystajesz takim się stajesz, głupota Radka spłynęła na Anne, jak twierdzi publicystka „ za aferą taśmową stoi PiS”.
Ło matko , „opozycja po kryjomu nagrywała rząd, a potem zmanipulowała taśmy”, wydawało się że bracia i siostry starsi w wierze są mądrzejsi , ale Pani Applebaum przeczy tej tezie.
http://wpolityce.pl/poli…
http://niezalezna.pl/718…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3904
Zważywszy "głębię intelektualną" to musiał być Żakowski tym co wymyślił, podchwycił Lis, a Appelbaum jest piątą wodą po kisielu, aczkolwiek jej głos jest donośniejszy od wymienionych. Tak trzymać! Nie zauważyli, że aż rok spóźnili się z tą wrzutką, partacze.
A czego można się spodziewać po takim Lisie czy Żakowskim?