Tak. To jest wojna, Panie Pawle.

Ta wojna trwa od wielu lat i dla każdego, kto polski Matrix ogląda z zewnątrz powinno być jasne, że tzw. „opiniotwórcze”, tzw. „wiodące” media  od samego początku były najbardziej bezwzględną antypolską armią w tej wojnie. Chyba już Pan wie, kto tej armii wydaje rozkazy, kto ją uzbraja, kto jej każe dokonywać egzekucji na nas w naszych własnych domach. W jeszcze naszych własnych domach.

Pisze Pan:
Przebiliście- Lisy, Sianeckie, Kraśki, itp., itd - propagandzistów komuny. Za srebrniki. Panie Lis.... Jestem ojcem trzech Córek. Powiem Panu, że gdyby potraktował Pan choć jedną z nich w tak perfidny sposób jak dziecko Dudy to żadna ochrona nie ocaliłaby Pańskiej grzywy a la "młody konsomolec".

Stuprocentowa zgoda.  Ale „Lisy, Sianeckie, Kraśki” nie robią tego w ciemno. „Lisy. Sianeckie, Kraśki” tylko pociągają za spust. Robią to na rozkaz, Panie Pawle.
Pod „komsomolskimi grzywami” nie ma nic oprócz listy Polaków skazanych na odstrzał i harmonogramu – kiedy i kogo. A Pan się dzisiaj zastanawia, czy tych, którzy tę listę i ten harmonogram stworzyli pozostawić u steru, czy nie.
Program z Pana udziałem zdjęli z anteny, bo ktoś za skandaliczny poziom telewizyjnych szczujni  musiał zostać ukarany, więc kiedy Lis zawinił, ukarano Pospieszalskiego. Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie - czyim interesie Pospieszalskiego potraktowali jak sprawcę ataku na córkę Andrzeja Dudy, Lisa oszczędzili, a Pana zakneblowali?
Co takiego miał Pan do powiedzenia w tym programie, że się przestraszyli?

Jest Pan konsekwentny – brawo. Ale my wszyscy już o tym wiemy. Teraz chcemy się dowiedzieć, czy w obliczu wielkiej mobilizacji elektoratu urzędującego prezydenta, o wiele większej niż to miało miejsce w pierwszej turze wyborów, wycofa Pan swoich zwolenników z walki, czy ich Pan do tej walki wprowadzi.
3 miliony ludzi – Pańskich ludzi - może zostać w domach, uznając, że Pana w tych wyborach już nie ma. 3 miliony ludzi – Pańskich ludzi – może m pójść na wybory i udowodnić, że Pan ciągle jest obecny, i że to ONI, Pana wyborcy, decydują jak będzie wyglądała Polska za rok, dwa, za pięć lat. A także – jak będzie wyglądał Sejm po wyborach parlamentarnych. Bo jeśli dziś się Pan wycofa, to oni też odejdą. I więcej do urn nie wrócą.
Proszę się zastanowić, jakie ma Pan szanse pod rządami człowieka, który obieca Panu przed wyborami „zgodę i bezpieczeństwo” , a po wyborach będzie pacyfikował to, co uzna za szkodzące tej „zgodzie”.  Zgodzie na wszystko, co jego partia i on sam wyczyniają.   Zgodzie na „bezpieczeństwo”.  Ale już nie dla Pana, nie dla Pańskich wyborców. Dla tych i dla tego, przeciwko czemu MY wszyscy  - każdy swoją drogą, jeszcze nieufni wobec siebie nawzajem  -  POSZLIŚMY 10 maja.
Czy Bronisław Komorowski przedstawił już symulację kosztów obietnic, którymi usiłuje Pana zwabić? Czy kpi sobie z Pana, z Pana wyborców, z nas, z naszej przyszłości, bo chce wygrać wybory i doskonale wie, ze po wyborach – jeśli je wygra – nie będzie żadnych reform, żadnych zmian, żadnych poważnych rozmów.
 Będzie jak dotąd, albo jeszcze gorzej, bo razem jest nas już 8 milionów, nie pięć, więc środki represji muszą być adekwatne do zagrożenia. A po następnych pięciu latach, podczas następnej debaty Bronisław Komorowski  obwini swojego kontrkandydata  i Prawo i Sprawiedliwość o 10 lat fatalnej prezydentury!
Ja wiem – nigdy nie wezwie Pan swojego elektoratu do głosowania na Komorowskiego. Ale to nie wystarczy, Panie Pawle.
 Dziś, w obliczu fałszerstw wyborczych należy rozumieć, że jakiekolwiek działanie  zmniejszające frekwencję natychmiast zostanie wykorzystane przez tych, którzy fałszowali wybory samorządowe.. Dziś, w obliczu mobilizacji wszystkich ciemnych sił, które wrzeszczą, że Andrzej Duda jest „zagrożeniem dla budżetu państwa”, należy rozumieć, że ten rządowy komunikat jest produktem zastępczym.
Bo  wrzask „Duda jest zagrożeniem dla NASZYCH BUDŻETÓW!!!” w roku 2015 jeszcze nie przejdzie. Tego szczytu bezczelności jeszcze nie pokonali. Wszystko przed nimi. Albo – za nimi.
Od Pana to zależy, Panie Pawle.
 
A na zachętę:
https://pl-pl.facebook.com/Woj...