Komorowski o Żołnierzach Wyklętych

Wypowiedź Komorowskiego z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych (1.03.2015):

Pamiętamy i mamy w zasadzie jasny plan działania, związanego z potrzebą odbudowy, w narodowym wymiarze, pamięci o ofiarach czasów stalinowskich, o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych Żołnierzy Wyklętych. My wiemy, że jest do wykonania ciężka praca, ale też czujemy, że wiele też udało się osiągnąć.

Fragment wywiadu-rzeki z Komorowskim pt. "Zwykły polski los":

Po wyjściu z lasów koło Budziszyna ojciec trafił do szpitala, ale później nie wrócił już do pułku. W rejestrach 2. Armii został uznany za zaginionego. On tymczasem dotarł do Częstochowy z zamiarem pójścia, jak się wtedy mówiło, "do lasu". W Częstochowie spotkał małżeństwo nauczycieli, którzy się nim zaopiekowali. Na prośbę o pomoc w znalezieniu kontaktu z oddziałem leśnym usłyszał odpowiedź: "W lesie takich jak ty jest zbyt wielu. Ty, Zygmunt, zamiast do lasu idź na studia". Posłuchał tej rady.
[...]
Zawsze myślałem z wdzięcznością o tych nieznanych ludziach z Częstochowy, którzy chyba rozstrzygnęli o dalszym życiu mego ojca, a więc pośrednio i o moim również. Opowieść o nich zawsze była okazją do konstatacji, że ważne jest dostrzeżenie w porę tego momentu, gdy kończy się walka, a zaczyna budowanie. Że to nie tylko kwestia pojedynczych ludzi, ale całej ojczyzny. W domu często słyszałem o kolegach rodziców, którzy poszli do lasu, a potem byli na marginesie życia.