Właściwie, to ten tekst nie powinien powstać. Stop! Może i powinien, tylko że w tej sytuacji, jest wielu ludzi, którzy wiedzą więcej od piszącego te słowa. Piszą, udzielają wywiadów, a dyr. polskiego PGR-u, niejaka Kopacz Ewa, prezes jej rady nadzorczej ps. „Bul” ich sługusy i pracownicy stosują zasadę „morda w kubeł...”. Zostali wykluczeni z ligi przez Merkel, Hollande'a.
Co oczywiste nie liczą się oni także dla Putina. ...A Poroszenko, musi grać kartami, które mu się ofiarowuje, a właściwie obiecuje. Kopaczowa nic nie obiecuje i nie ofiarowuje, więc się nie liczy.
Tymczasem, gra idzie o ogromna stawkę. Można powiedzieć: Stawkę większą niż życie. Na pewno większą niż życie jednego człowieka. Idzie o przeżycie i wolność teoretycznie 36-milionowego narodu. Piszę teoretycznie 36- milionowego, bo kilka milionów już wyjechało, a kilka zaraz wyjedzie z kraju.
Jak wielkie to zagrożenie widać, gdy spojrzymy z perspektywy osiemdziesięciu kilku lat, na okres tuż przed wybuchem II wojny światowej. Stąd widać analogie w działaniu Putina i Hitlera. Putin tak, jak Hitler wykorzystuje mniejszość narodową do zajęcia terenu obcego państwa. Hitler, zrobił to, za wymuszoną zgodą władz czechosłowackich, przy współudziale Francji i Wielkiej Brytanii. Dziś, choć zgody formalnej nie ma, to niewerbalna kapitulacja Francji i Niemiec jest. Co, więcej: Francja za cenę kilku miliardów euro, gotowa jest dostarczyć agresorowi okręty służące do agresji. Mistrale nie służą do obrony wybrzeża, ale do dokonywania desantu(!), czyli do agresji(sic!). Protesty Rosyjskie przeciwko budowie tarczy antyrakietowej - systemu stricte defensywnego - w Polsce świadczą o tym, że Rosja ma agresywne zamiary wobec Polski, państwa należącego do NATO i do UE. Putin odmawia jej prawa do obrony własnego terytorium. Zarzucenie budowy tej tarczy, jak również wysyłanie jedynie symbolicznych ilości wojsk na tereny nowo przyjętych do NATO krajów, to przejaw kapitulanctwa tzw. Zachodu wobec Rosji.
Dziś, widać jak na dłoni, że Putin realizuje plan rozbudowy imperium. Nie powrotu do okresu sprzed upadku ZSRR, ale rozbudowy i podboju! Hitler, po przegranej przez Niemcy I wojnie światowej, w paroksyzmie imperialnym zajął niemal całą Europę. Dla Rosji Putina, upadek ZSRR jest jak przegrana wojna.
Czy Putin pragnie zająć całą Europę? W przyszłości, nawet po zajęciu krajów nadbałtyckich i Polski, Rosja stanie do konfliktu z Niemcami. I ten konflikt jest nieunikniony. Można by powiedzieć, to logika dziejów, używając terminologii z dawno i słusznie minionego okresu.
Nieskuteczność w obronie niepodległości Ukrainy, to nieskuteczność w obronie Polski. Jeśli Putin, w taki czy inny sposób, w dowolnej formie podporządkuje sobie Ukrainę, to za kilka lat...
I tu się kończy ta szalenie amatorska analiza.
...Bo, po terenie Polski przejadą rosyjskie czołgi. Po terenie Polski przejdą rosyjskie wojska.
Czy strategią Kopaczowej i s-ki z nieograniczona odpowiedzialnością za 36 milionów mieszkańców Polski jest nienarażenie ludności cywilnej oraz gospodarki Polski na straty, poprzez brak obrony terytorium kraju? Głupota czy naiwność?! …A może zdrada? Czy Polacy na tyle zgłupieli, że wybierają oportunistów na swoich „mężów” stanu? Nie wiem...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4812
Wojna jest gdy ofiara chce się bronić, gdy ofiara liże buty agresora - żadnej wojny nie ma, jest całkowite posłuszeństwo. Chyba Pan nie sądzi, że ci Polacy, którzy nie wyjadą, będą robić coś innego niż lizanie butów Putina, skoro alternatywą jest wojna. Przypominam samoupodlenie po Smoleńsku, bo będzie wojna. Teraz zrozumiano wreszcie po co psychologicznie był potrzebny Smoleńsk. żeby Polacy się samoupodlili ze strachu i już nigdy żadnego oporu nie stawiali tylko prześcigali się w służalstwie, bo jak nie to wojna.
Jak naród wyrzeknie się godności, to nie jest w stanie walczyć o wolność i stawiać opór agresorowi, może tylko prześcigać sią w uzasadnianiu kapitulacji.