I Ty możesz pomóc PO!

Nie dziwię się, że w obliczu tak bezczelnego fałszerstwa, z jakim mieliśmy do czynienia w pierwszej  turze wyborów samorządowych wielu z nas ma świadomość, że także druga tura będzie farsą.
Tak, to prawda, zwycięzców już wyłoniono, wyniki już wprowadzono do „niesprawnego” systemu, aparatczycy nieistniejącej PKW  (prawie wszyscy podali się do dymisji, tylko jeden z nich może w majestacie prawa gadać do krzeseł) właśnie odbierają ostatnie instrukcje płynące via Belweder z CKW; tak, to prawda, znowu będzie „ręczne liczenie” dziewiczych (nieważnych) kart wyciągniętych nie z urn, lecz prosto z drukarki, znowu zobaczymy na listach swoje nazwiska przetworzone przez ruski serwer, nie zawierające polskich znaków, znowu przez dwa tygodnie po wyborach będziemy musieli wyłączać telewizory, żeby od rana do wieczora nie czuć mdłości na widok brzydkiej, zajadłej funkcjonariuszki TVP1 delegowanej do medialnego pacyfikowania opozycji .
Tak, druga tura będzie farsą, druga tura również będzie sfałszowana na chama; tak, po drugiej turze rzecznicy  fałszerstwa też będą nas odsyłać do sądów czekających na telefon i na nagrody spod żyrandola.
Wydawałoby się, że w takiej sytuacji nie mamy do zrobienia już nic - poza zbojkotowaniem farsy.
Niektórzy twierdzą, że należy gremialnie stawić się na wybory i.. oddać czyste karty, w ramach protestu. Albo pomazać je tak skutecznie, żeby fałszerze się zawstydzili …
A nie przeszło Wam przez myśl, szanowni propagatorzy kretyńskich zachowań, że  fałszerzom właśnie o to chodzi? Żebyśmy ich tym razem sami legitymizowali, żebyśmy sami udowodnili, że jesteśmy (twierdzą to od dwóch tygodni!!) niemotami nie potrafiącymi czytać, że prezentujemy najwyższy z możliwych stopień analfabetyzmu, bo nawet postawienie krzyżyka jest dla nas za trudne,  że  nie wiemy, jak się przerzuca kartki w broszurach, bo nigdy w życiu nie mieliśmy w rękach książki?
Od dwóch tygodni TO właśnie usiłują nam wmówić!  

Oczywiście, że sfałszują wybory.  Już zakomunikowali, że to zrobią – bo czym innym jest zapowiedź PKW, że drugą turę będzie obsługiwał ten sam „niesprawny” system komputerowy? CKW nie odpuści, CKW wydaje rozkazy, a za nie wykonanie rozkazu…
Szanowni promotorzy „protestu” polegającego na nieuczestniczeniu w wyborach albo litują się nad biedotą postawiona przez CKW pod murem, albo cierpią na jakieś - bardzo delikatnie mówiąc - zaćmienie, Jak można prowadzić protest polegający na  BRAKU PROTESTU?
Czy myślicie, że kilkunastoprocentowa frekwencja odwiedzie PKW od ogłoszenia zwycięstwa PO?
 Już dziś mogliby to zrobić, gdyby dało się przewidzieć frekwencję! (Podejrzewam, że frekwencja w pierwszej turze też spłatała im figla, bo byli przygotowani na „poprawianie” wyboru 40% uprawnionych do głosowania, dziesięć procent więcej  zrujnowało gotowe dane w systemie.)
 
 JEŚLI CHCEMY IM POMÓC, TO NIE IDŹMY NA WYBORY.
Oddając drugą turę walkowerem gwarantujemy fałszerzom, że tym razem nie będzie już żadnych kompromitacji, żadnego poślizgu potrzebnego na dostosowanie wyników do systemu, żadnej pracy w pocie czoła nad likwidacją nieprawomyślnych głosów i zastępowaniem ich prawomyślnymi. Frekwencję też poprawią. Od czego są drukarki i czyste karty?? Wyobraźmy sobie, jak po takim naszym „proteście” będzie pięknie.
Wyobraźmy sobie złośliwą satysfakcję i ulgę na twarzy Justyny Dobrosz – Oracz.
Wyobraźmy sobie rozanielone oblicze Nałęcza i ponowne nominacje dla dotychczasowych członków PKW pod żyrandolem.
No i parę jeszcze innych rzeczy sobie wyobraźmy,włącznie z medialnym masakrowaniem Jarosława Kaczyńskiego, który nie zawahał się, kiedy trzeba było bronić NASZEGO wyboru i powiedzieć prawdę z trybuny sejmowej. Wyborów prezydenckich i parlamentarnych sobie nie wyobrażajmy, bo ich w ogóle nie będzie. PKW po prostu nominuje zwycięzców, a żyrandol i CKW zatwierdzą.
 
W necie pojawiły się nawet jakieś filmiki z propozycją przyłożenia ręki do fałszerstw poprzez celowe oddawanie głosów nieważnych - kart z radosną twórczością mającą świadczyc o naszym sfrustrowaniu. Tym, którzy potraktowali te instrukcje poważnie proponuję, żeby zaopatrzyli się w spray i zaczęli malować trawę na zielono. Zajęcie dobre jak każde inne.