BITWA WARSZAWSKA - KIEDY DOBRY FILM

~~Tradycyjnie w okolicach Bitwy Warszawskiej wspominam to wydarzenie korzystając z dwóch książek: „Lewa wolna” Józefa Mackiewicza i „Biały Orzeł, Czerwona Gwiazda” Normana Daviesa. Żadna z nich nie doczekała się ekranizacji. Na razie mamy tylko komiksową „Bitwę Warszawską” Hoffmana i „1920 Wojna i miłość”. Obydwie produkcje mają wady utrudniające ich percepcję przez współczesnego odbiorcę.
„Lewa Wolna” Józefa Mackiewicza to połączenie opowieści o wojnie polsko-bolszewickiej z punktu widzenia prostego żołnierza jak i elementy wielkiej polityki. Główny bohater w znaczącym stopniu oparty przez autora na swoich własnych doświadczeniach – Józef Mackiewicz walczył w kawalerii podczas wojny. Mamy tutaj bohaterów walczących na wojnie ale także mających wady, przeklinających czy odwiedzających domy publiczne. Czasami także rabujących ludność cywilną z resztek żywności. Józef Mackiewicz podający w rubryce „narodowość” „antykomunista” napisał także wiele fragmentów o wielkiej polityce angażując do swojej powieści wiele czołowych postaci tamtych czasów. Mackiewicz miał pretensję do Piłsudskiego o jego niedostateczną współpracę z „białą Rosją” i to widać w powieści. Zarazem jednak przytacza autor argumenty Piłsudskiego patrzącego ostrożnie na Denikina czy Kołczaka odkładających ustalenie granic Polski do upadku bolszewizmu. Osobiście nie zgadzam się z tą oceną – to trochę jak Piotr Zychowicz oceniający dzisiaj przywódców Powstania Warszawskiego. Jednak sama powieść jest fascynująca.
Norman Davies w swojej książce napisanej w 1972 r. patrzy na konflikt jako ktoś z zewnątrz. Bardzo rzetelnie i skrupulatnie opisuje kolejne bitwy na szlaku od Warszawy po Mińsk i Kijów. Pokazane jest tło polityczne poszczególnych operacji (np. operacji kijowskiej) ,siła wojsk a nawet ciekawostki Jak udział licznych lotników obcokrajowców w polskiej armii. Z perspektywy dzisiejszych czasów porażające jest zachowanie europejskiej dyplomacji. Gdyby nie Józef Piłsudski lekceważący naciski i sugestie aliantów Polska w najlepszym razie miałaby granicę na linii Curzona. Ponieważ zwycięska Bitwa Warszawska została uznana za jedną z dwudziestu najważniejszych bitew w dziejach Świata na użytek własnej kampanii wyborczej Francuzi mianowali zwycięzcą gen.Weyganda. Sam Weygand w pamiętnikach nie koloryzował – napisał, że to było polskie zwycięstwo polskie wojsko i polska koncepcja.
Z najnowszych polskich produkcji mamy film „1920 Bitwa Warszawska” i serial „Rok 1920 Wojna i Miłość”. Recenzenci uznali, że "1920 Bitwa Warszawska" jest filmem komiksowym. To taka nowa moda przedstawiania patriotyzmu z postaciami zarysowanymi jak w komiksach – niczym „300” lub „Wojna trojańska”. Jest ułan jak malowany i piękna dziewczyna, w dodatku śpiewa. Oczywiście zaprezentowano politycznie poprawnie złych komunistów naprzeciwko którym stanął zjednoczony naród polski. Dobre czytanki (czy oglądanki) patriotyczne są potrzebne pod warunkiem, że nie rażą sztucznością. Żałuje, że w filmie nie zagrali aktorzy z „Czasu honoru”, znacznie bardziej dla mnie wiarygodni w takich rolach niż Borys Szyc czy Natasza Urbańska.  Strzelanie z karabinu i w ogóle frontowe wyczyny głównej bohaterki traktuję jako ukłon w stronę feministek, nienaturalne a czasem karykaturalne. Oczywiście może po pierwsze musi powstać patriotyczna oglądanka o bitwie warszawskiej dla najmłodszej młodzieży. Sukcesem a zarazem wstydem III RP jest powstanie tego filmu po 16 latach od tzw. Upadku komunizmu. Widzowi z filmu zostanie garść scen jak z plakatów – np. ks.Skorupka idący na czele żołnierzy pod Radzyminem.
Znacznie ciekawszy jest serial „Rok 1920. Wojna i Miłość” pokazujący los grupy młodych ludzi trafiających do polskiego wojska z trzech zaborów. Pokazano tu autentyczne losy frontowych żołnierzy, postępowanie bolszewików na zdobytych terenach, w stosunku do małych środków bardzo efektowne sceny bitew. Brakuje mi tego co jest u Józefa Mackiewicza – perspektywy politycznej. Twórcy na początku pokazują mapę II RP ale nie ma strzałek marszu bolszewików. Nie ma pokazywanych zajmowanych miejscowości, kierunków uderzeń. Nie ma przywołanych czołowych haseł czy głośnych wypowiedzi (np. Tuchaczewski „Przez trupa Polski wiedzie droga do światowej rewolucji”) które przecież tworzyły klimat epoki, odbierane przez publiczność i żywo komentowane. Ani słowa o ewakuacji Romana Dmowskiego do Poznania tuż przed Bitwą Warszawską i przygotowywania rządu alternatywnego dla Witosa i Piłsudskiego. 
Może kiedyś doczekam się takiego dzieła. A przecież wątków na filmy i seriale jest niesamowicie dużo. Drobnostka – zależność pomiędzy pobytem podczas Bitwy Warszawskiej przyszłego papieża (jako jeden z nielicznych dyplomatów nie opuścił Warszawy) a jego późniejszą encykliką „O bezbożnym komunizmie”. Pomysł polityczny z wyprawą kijowską i stworzenie państwa ukraińskiego Semena Petlury.
Z tych filmów widać jedno – Bitwą Warszawską żyły pokolenia II RP i ci, którzy uważają, że warto być Polakiem. Dla naszych filmowców to temat chyba równie odległy jak Grunwald. I równie mało budzący emocji.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

18-08-2014 [14:35] - NASZ_HENRY | Link:

PO wyborach ;-)