Czy Holandia przypieczętuje upadek strefy euro?

Holandia zwykle ukazywana była tuż obok Niemiec jako kraj osiągający wymierne korzyści z przystąpienia do strefy euro. Faktycznie gospodarka narodowa Holandii, rok po roku, wykazuje nadwyżki handlowe na rachunku bieżącym. Więcej eksportuje niż importuje. Dodatkowo, w kraju tym stopniowo wprowadzane były strukturalne reformy neoliberalne. Słuchając wypowiedzi polityków holenderskich, można także odnieść wrażenie, że państwo to wspierało i wspiera strategię oszczędności budżetowych forsowanych przez Niemcy. Przynajmniej tak być powinno…
 
A tymczasem…
… tymczasem Holandia jest w kryzysie!
 
http://jp.wsj.com/article/SB10001424127887323605404578472214120164122.html

Sprawdźmy, który kraj należący do strefy euro, ma największe zadłużenie? Otóż nie jest to Grecja, która rozrzutnie wypłacała hojne emerytury. Również nie jest to Cypr, którego ekonomia opierała się na, wątpliwego pochodzenia, kapitale z Rosji. Nie jest to Irlandia, która wpadła w recesję po pęknięciu bańki nieruchomości, ani nawet dogorywająca Hiszpania z kosmicznym bezrobociem.
W rzeczywistości krajem strefy euro o najwyższym zadłużeniu jest… Holandia, której obywatele znani są ze swojego poczucia odpowiedzialności i umiaru. Zadłużenie gospodarstw domowych w Holandii sięga 250% ich dochodów! To najwyższy poziom na świecie. Dla porównania: w Hiszpanii nie przekracza on 125%.
Co takiego stało się w strefie euro, że zabiło Holenderską ekonomię?
Przypomnijmy sobie rok 2001. Wtedy to po pięciu latach euforii i zachwytu spółkami z branży informatycznej, na światowych rynkach nastąpiło pęknięcie „bańki internetowej”. Był to duży cios dla gospodarki Niemiec. Dlatego natychmiast z pomocą pospieszył Europejski bank Centralny obniżając stopy procentowe. Otóż funkcjonujące w tej strefie nisko oprocentowane fundusze pożyczkowe oraz niskie stopy pożyczkowe ustawiono tak, aby było to korzystne dla niemieckiej gospodarki.
Łatwy i tani pieniądz, to łatwo osiągalny kredyt. A to doprowadziło do rozprzestrzenienia się długu i do boomu na rynku nieruchomości w niemal całej euro-zonie. Od momentu wprowadzenia waluty euro ceny domów w Holandii podwoiły się.  Holenderski rynek nieruchomości stał się jednym z najbardziej „gorących” rynków na świecie. A w efekcie zadłużenie gospodarstw domowych osiągnęło kolosalne rozmiary.
A teraz bańka pękła. Na rynku jest wielka katastrofa. Ceny domów w Holandii spadają w takim samym tempie, jak na Florydzie po katastrofalnym załamaniu bańki mieszkaniowej w Stanach Zjednoczonych. W chwili obecnej, ceny nieruchomości w Holandii są już niższe o 16,6%, w porównaniu ze szczytowym rokiem 2008. Agenci nieruchomości zrzeszeni w NAEA przewidują w bieżącym roku spadek aż o kolejne 7%. Czyli w praktyce, wartość każdej nieruchomości kupionej po roku 2000 jest obecnie niższa niż w momencie zakupu. A w najgorszym wypadku może być nawet niższa od salda kredytu hipotecznego zaciągniętego na jej zakup.
Holandia niepostrzeżenie stała się najbardziej zadłużonym krajem na świecie. I wpadła w recesję, z której nikt nie jest w stanie znaleźć drogi wyjścia. Kryzys strefy euro trwa już ponad trzy lata i przez ten czas stopniowo rozszerzył się na nowe kraje. Jednak Holandia była do tej pory gospodarczym rdzeniem Unii Europejskiej i wspólnej waluty. Jeżeli nawet taki kraj nie jest w stanie przetrwać ekonomicznie w gospodarce strefy euro, to naprawdę kończy się ta gra…
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika piastolsztyn

11-06-2013 [21:10] - piastolsztyn | Link:

Nie obserwuję wszystkiego, bo to niewykonalne, ale czasem trafią się wartościowe artykuły, jak Pański, które wnoszą dużo do debaty. Chwilowo nie mam czasu, ale jestem gotów do napisania dużo szerszego artykułu o nowym euro neokolonializmie (termin użyty przez Ann Aplebaum, żonę min. Sikorskiego), o stosowanych mechanizmach oraz o przeciwstawieniu państwa Niemcy obywatelom tegoż państwa, bo poza grupą nielicznych bogaczy, obywatele Niemiec na tym nie zarabiają, a wręcz tracą? Jak to się przekłada za pomocą systemu podatkowego na inne kraje, jak rujnowana jest konkurencyjność innych krajów. Oczywiście, także ciekawostki w postaci Holandii. Bańka na rynku nieruchomości jest groźna, ale inne mechanizmy są groźniejsze. o INNYCH ASPEKTACH, NP. O PRZYJMOWANIU DO STREFY EUR-o (włączył się nieopatrznie capslock), napisałem w serii artykułów, przed którymi to argumentami ugiął się nawet p. Belka, Prezes NBP.

Obrazek użytkownika BHKaczorowski

12-06-2013 [00:34] - BHKaczorowski | Link:

Bardzo Pana prosze o taki artykul. To jest bardzo aktualna sprawa.To co Pan poruszyl w komentarzu zainteresuje wiele osob.
Pozdrawiam BHK.

Obrazek użytkownika z Niemiec

11-06-2013 [21:49] - z Niemiec (niezweryfikowany) | Link:

Ponizej podaje kilka linkow do artykulow odnoszacych sie
do dzis rozpoczetego posiedzenia niemieckiego sadu knstytucyjnego.
( Bundesverfassungsgericht )

http://www.focus.de/finanzen/n...

http://www.handelsblatt.com/po...

http://www.handelsblatt.com/po...

Wprawdzie ogloszenie ostatecznego wyroku w tej sprawie jest prognozowane dopiero za kilka miesiecy,
ale juz dzis powinnismy sie przygotowac na ewentualnosc podzialu w strefie euro.

Obrazek użytkownika fritz

11-06-2013 [22:18] - fritz | Link:

I to mocno.

Dlatego stala sie rowniez nieprawdopodobnie konkurecyjna w ciagu nocy.
Wlsnie dzieki wprowadzeniu euro.

Ciekawe z banka budowlana.

Ale czy to jest problem panstwa Hollandii czy tez mieszkancow?

To nie ma nic wspolnego z pulapka w jakiej np. znalazla sie Irlandia, ktora wzrowo prowadzila fiananse i nagle kazano jej ratowac banki. Zaczela ratowac zamiast pozwalic zbankrutowac.

Tak jak to Islandia zrobila.

Dlatego Irlandia bedzia splacac jeszcze 100 lat a Islandia jest juz zdrowa ;)

Porownanie jest cakowicie mylne.

Zmiana waluty niczego tu nie zmieni.

Obrazek użytkownika Marek1taki

16-06-2013 [14:17] - Marek1taki | Link:

Zwłaszcza gdy - jak sam piszesz - sztuczna podaż EURO wywindowała ich ceny?
Domyślam się, że tanie mieszkania są dobre gdy są "tanie" bo do ich budowy dopłaca państwo aby budowniczym Europy Ludowej żyło się dostatnio.
Nie wyjaśniłeś w jaki sposób boom na rynku nieruchomości i zadłużenie gospodarstw domowych doprowadziło do kryzysu. Samo stwierdzenie nie wystarczy. Jakoś nie wierzę Ci na słowo. Przecież wg Twojego ulubionego Keynesa gospodarka powinna się rozpędzić a Ty piszesz, że kicha. Czyżby sztuczny popyt był zły niezależnie czy kreuje go państwo drukując pieniądz, czy gdy robią to banki wypuszczając w świat pieniądz elektroniczny bez pokrycia? Czy to nie burzy Twojego światopoglądu?

Obrazek użytkownika kolarz

08-11-2013 [16:41] - kolarz | Link:

Jaki piękny przykład czytania bez zrozumienia! Czy ty nie jesteś może tą blondynką która olała czerwone światełko przy kierownicy z napisem "OLEJ"? Tak, czy inaczej - tego rodzaju teksty są dla ciebie jak ziemniaki dla psa: pochłaniasz ale nie trawisz. Odpuść sobie. Zajmij się może... hmm.. numerologią, dowodzeniem, że Elvis żyje, czy prywatnym śledztwem w sprawie strefy "51", bo jak na razie marnujesz niewątpliwy talent (piszę to serio!).

Obrazek użytkownika Ma-Dey

08-11-2013 [17:42] - Ma-Dey | Link:

dzięki za link , sporo się dowiedziałem... a szczególnie to bardzo ciekawe.. :  ユーロ圏を崩壊させ得るオランダの債務危機     : /)