SREBRNA ARMADA LA

Niespodziewane triumfy smakują najlepiej. Ta stara - także sportowa - prawda pasuje, jak ulał do niespodziewanego srebrnego medalu reprezentacji Polski podczas Drużynowych Mistrzostw Europy w lekkiej atletyce. Wystawiliśmy bardzo odmłodzoną reprezentację. Eksperci nie dawali Biało- Czerwonym szans na obronę tytułu wicemistrza sprzed dwóch lat. Dziennikarze pracowicie liczyli potencjalne punkty i punkciki naszych reprezentantów i wychodziło im , że zajmiemy dopiero...szóste miejsce. Jak jeszcze jeden najbardziej z utytułowanych polskich lekkoatletów, trzykrotny mistrz świata i wicemistrz olimpijski (Tokio 2020 czyli faktycznie 2021) Paweł Fajdek zamiast wygrać nie oddał żadnego prawidłowego rzutu i paląc trzy próby nie zdobył dla nas ani jednego punktu - nastroje sportowej opinii publicznej w Polsce były minorowe. Tymczasem ta wpadka podziałała dopingująco na resztę zawodników, z których większość spisała się powyżej, a nawet zdecydowanie powyżej oczekiwań. Wyjątkiem była sztafeta 4x400 metrów mężczyzn, która dopiero co ustanowiła rekord Polski, a teraz biegła niby w "slow motion", dokonując przekazanie pałeczki w horrendalny sposób , jakby kręciła instruktażowy film pod tytułem „Jak nie należy dokonywać zmian w biegu sztafetowym”.
Rzutem na taśmę, dzięki zwycięstwu sztafety mieszanej 4x400 metrów, Polacy wyprzedzili Niemców- a to zawsze cieszy szczególnie. Tymczasem jeszcze w sobotę po dziesięciu konkurencjach to team RFN wyprzedzał naszych o 9,5 punktu.
Przeciwko nam były symulacje punktowe, które nie dawały nam żadnych szans- nawet choćby na miejsce tylko w pierwszej „piątce”. Za nami jednak była historia ostatnich czterech DME : byliśmy zdecydowanie najlepszą reprezentacją Starego Kontynentu poczynając od roku 2017. W tym czasie zdobyliśmy dwa razy mistrzostwo : 2019 i 2021 ( w tym niezapomniany triumf u siebie w Chorzowie ) oraz dwa razy tytuł wicemistrza (2017 i 2023).
Polska lekkoatletyczna młodzież wsparta kilkoma weteranami pokazała, że „Polak/Polka potrafi !”. Młodzi bili rekordy życiowe, gryźli tartan, sprawiali sensacje, mieli poczucie „team-spirit” i walcząc o każdy punkt sprawili bodaj największą polską sportową niespodziankę Anno Domini 2025. Brawo! Gratulacje! Smutki po raptem jednym jedynym medalu lekkoatletów na IO w Paryżu („brąz” Natalii Bukowieckiej na 400 metrów) i jednak nieudanych ,niestety, tegorocznych Halowych Mistrzostwach Europy i Halowych Mistrzostwach Świata- zostały przegnane. Tak trzymać!

*Artykuł ukazał się w tygodniku "Gazeta Olsztyńska"



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

05-07-2025 [18:35] - NASZ_HENRY | Link:

  

Czyżby "Gazeta Olsztyńska" miała być spadochronem dla posła na nowym etapie 😉 
 

 

Obrazek użytkownika VivaPalestina

05-07-2025 [19:30] - VivaPalestina | Link:

Lekka atletyka nie jest sportem drużynowym tylko jak najbardziej indywidualnym. Niejakim wyjątkiem są sztafety ale nawet w tym przypadku wynik to składowa wyników poszczególnych zawodników. 
Ale trzeba się cieszyć nawet z takich małych sukcesów jak ten na mistrzostwach.