Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Spory w rządzie w sprawie wakacji kredytowych
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 22-02-2024 [06:57]
Spory w rządzie w sprawie wakacji kredytowych, co na to mieszkańcy Wilanowa i Jagodna?
1. Już parokrotnie rząd Donalda Tuska zapewniał młodych ludzi, którzy zaciągnęli kredyty na swoje pierwsze mieszkanie, że na początku 2024 roku, pojawi się projekt ustawy o wakacjach kredytowych. Obowiązująca ustawa dotycząca wakacji kredytowych wprowadzona przez rząd premiera Morawieckiego, pozwalała kredytobiorcom przez 7 kwartałów, w każdym z nich przez jeden miesiąc, nie spłacać raty kredytu, która była przenoszona na koniec okresu kredytowego, bez żadnych konsekwencji finansowych dla kredytobiorcy. Koszty wakacji kredytowych ponosiły w całości banki, były więc one neutralne dla budżetu i aż dziw bierze, że nowy rząd nie chciał ich przedłużyć na cały rok 2024, w sytuacji kiedy banki komercyjne ciągle utrzymują wysokie stopy procentowe, mimo tego, że NBP obniżył swoją podstawową stopę, łącznie o 1 pkt procentowy (z 6,75% do 5,75%).
2. Nowa ustawa dotycząca wakacji kredytowych miała zostać uchwalona w I kwartale tego roku, tak aby kredytobiorcy mogli kontynuować możliwość korzystania z jednego miesiąca niespłacania kredytu w każdym kwartale tego roku, ale okazało się że spory w rządzie powodują, że tej ustawy w tym terminie nie będzie. Co więcej jej projekt skierowany do konsultacji społecznych wyraźnie ogranicza ilość potencjalnych beneficjentów nowych rozwiązań w zakresie wakacji kredytowych, a mimo tego i tak budzi ogromy sprzeciw sektora bankowego. W projekcie znalazło się ograniczenia wielkości zobowiązania kredytowego do wysokości 1,2 mln zł, a także ograniczenie dochodowe, polegające na tym, że do wakacji kredytowych, prawo mieliby tylko ci kredytobiorcy, u których koszt miesięczny obsługi kredytu przekraczałby 35% całości ich dochodów. Ponieważ szacunkowe koszty nowych wakacji kredytowych, miałby wynosić ok 2,5 mld zł, w sytuacji kiedy korzystałoby z niej 100% osób spełniających wspomniane wyżej kryterium dochodowe, to oznacza, że uprawnionych będzie teraz około 200 tys kredytobiorców, a więc 5-krotnie mniej niż dotychczas.
Z obwiązujących do końca grudnia poprzedniego roku wakacji kredytowych korzystało ponad 1 mln kredytobiorców, a ich koszt jak szacuje sektor bankowy, wyniósł około13,5 mld zł.
3. Tuż po Nowym Roku okazało się także, ze Bank Gospodarstwa Krajowego zawiesił przyjmowanie wniosków na kredyt mieszkaniowy 2% ze względu na wyczerpanie się limitów finansowych dopłat z budżetu przewidzianych zarówno na 2023 rok jaki i cały rok 2024. Otóż okazało się, że zaledwie przez pół roku jego obowiązywania, banki komercyjne zawarły ponad 50 tysięcy umów kredytowych, a ponad 100 tysięcy złożonych wniosków kredytowych spełnia wszystkie warunki umożliwiające uzyskanie takiego kredytu. Mimo tak ogromnego zainteresowania uzyskaniem takiego kredytu przez młodych ludzi, przyjmowanie wniosków zostało zawieszone, a minister rozwoju zapowiedział nowy program kredytów mieszkaniowych, tyle tylko że znacznie mniejszą dostępnością, niż to było do tej pory. Ale zapowiedzianego przez Donalda Tuska kredytu mieszkaniowego 0%, jak nie było tak nie ma i nawet specjalnie nie słychać, żeby trwały jakiekolwiek prace rządowe w tym zakresie.
4. Ciekawe jak czują się młodzi zwolennicy nowej koalicji rządowej, którzy spodziewali się kontynuacji wakacji kredytowych, a także zapowiadanego kredytu 0%, a przynajmniej kontynuowania programu mieszkaniowego kredytu na 2%, w sytuacji kiedy od 1 stycznia nie ma ani jednego, ani drugiego? Na nową koalicję rządową głosowało dużo młodych ludzi mieszkających na takich osiedlach jak Wilanów w Warszawie, czy Jagodno we Wrocławiu, teraz słysząc, że nie będzie ani wakacji kredytowych, ani kredytu mieszkaniowego na 0%, chyba biją brawo rządowi Tuska przy otwartej kurtynie.
Komentarze
22-02-2024 [12:13] - Czesław2 | Link: Zgodnie z podpisanymi bez
Zgodnie z podpisanymi bez wiedzy społeczeństwa przez Morawieckiego kamieniami milowymi, w 2026 roku wchodzi podatek od aut spalinowych. Ministerstwo klimatu już nad tym pracuje. Aby skłonić ludzi do zakupu zabawek elektrycznych, sądzę, że ten podatek będzie niszczący.
22-02-2024 [12:25] - smieciu | Link: Niszczący. Tylko kogo? :)
Niszczący. Tylko kogo? :)
Przecież to się już teraz sypie pod własnym ciężarem. Ludzie widzą demoniczne siły stojące za elektrykami a nie widzą spokoju tych, którzy czekali na rozwój sytuacji. Kiedy masom wyjdą bokiem te zabawy. Wciskanie kitu.
Niestety rzecz polega na tym że te tym siłom od elektryków nigdy nie chodziło o zieloną energię. Bo przecież jak pokazują kolejne i kolejne analizy, to wszystko wcale zielone nie jest. Czyli chodziło o coś innego. Więc nie obchodzi ich wcale że regulacje zostaną odwrócone, elektryki porzucone, bo to co było prawdziwym celem może zostać dokonane.
I kiedy spalinówki wrócą do łask okaże się że nie będzie nimi można jeździć bo nie będzie gdzie i po co.
22-02-2024 [12:31] - Czesław2 | Link: Jak to kogo? Na przykład mnie
Jak to kogo? Na przykład mnie , emeryta.
22-02-2024 [12:48] - NASZ_HENRY | Link: W czym problem?
W czym problem?
Przecież Sejm 13 grudnia przyjął uchwałę, że dwa razy obiecać oznacza to samo co raz dać 😉