„Słuchaj, dasz radę pójść do tego kościoła beze mnie? Bo ja to chyba wypuszczę się na miasto zabawić się trochę” – słyszę w przededniu mszy zamówionej za bliską nam osobę z ust znajomej. Dopytuję, co jest powodem tego nagłego zwrotu aksjologicznego, lecz jakoś odpowiedzi wprost nie udaje mi się uzyskać... Jednakowoż kilka chwil później, pozornie zupełnie bez związku z wcześniej prezentowaną postawą, droga mi osoba, ściszonym, zaaferowanym
głosem, przemawia tak: „Wiesz, czytałam wczoraj w necie, że tylko w tym roku ma miejsce takie dziwne, tajemnicze zjawisko…
Jeśli doda się do siebie wiek jakiejkolwiek osoby i rok, w którym się urodziła, to zawsze wychodzi jedna i ta sama liczba, spróbuj na sobie! Podobno tylko w przypadku dzieci się nie sprawdza… ”. No, dobra – próbuję więc – najpierw na sobie, potem jeszcze z danymi paru innych osób… Rzeczywiście, wychodzi ta sama, znajomo wyglądająca liczba… Mina koleżanki oprócz satysfakcji zmieszanej z poczuciem grozy, świadczy o coraz silniejszej determinacji do wyrwania życiu jeszcze kilku przyjemnych chwil…
Patrzę jeszcze raz na czterocyfrowego zwiastuna dies irae, który widnieje na kalkulatorze i przemawiam: „To na pewno da się jakoś racjonalnie wytłumaczyć, tylko trzeba włączyć myślenie”… Włączam… i uff - za chwilę mogę już przekonać rozmówczynię, że jeśli świat przestanie istnieć, to raczej nie stanie się to z powodu tej frapującej arytmetycznej zbieżności…
W następstwie zasępiam się, myśląc nad zagadnieniem tzw. czwartej władzy (lub - jak media nazwał Janusz Głowacki – piątego żywiołu…). Jaka, przynależna temu zjawisku nazwa jest bardziej adekwatna – podkreślenie sprawowania kontroli
nad rządem dusz… - czyli uwypuklenie aspektu bardziej statycznego… Czy też może zawarty w pojęciu „żywiołu” dynamizm, ale ten unicestwiający często; zmiatający część poznawczych konstruktów odbiorcy…
Uczono mnie na logice, że zdanie: „Krasnoludek to istota niewielkiego wzrostu” może być prawdziwe bądź nie – w zależności od tego, jaką interpretacją się posłużymy – słabą, mówiącą, że każdy desygnat podmiotu jest desygnatem orzecznika czy mocną – każącą się przejmować także i tym, czy desygnaty podmiotu w ogóle istnieją… Konopnicka utrzymywała, że owszem istnieją… Wg kaszubskich wierzeń na przykład krasny ten ludek mieszka w pniach drzew, w oborach, stajniach, przy kamieniach…
Widziany być nie lubi, usposobienia zaś jest wesołego; bywa często pomocny, ale i potrafi być mściwy i złośliwy…
„Koniom spląta długie grzywy,
Czasem dzieciom prawi Baśnie…
(…)
Gdzie chce – wejdzie, co chce – zrobi,
Jak cień chyżo, jak cień cicho,
Nie odżegnać się od niego,
Takie sprytne małe licho”
- pisała Konopnicka.
Tylko… koni dzisiaj, a wraz z nimi i grzyw do plątania niewiele… Co współcześnie stanowi tworzywo do płatania figli? Co w guzy, gruzła i kołtuny na amen skręcone zostać może?
Jakiś czas temu znajomy przysłał mi artykuł postulujacy w świecie przedstawionym Internetu istnienienie innych bajkowych stworzeń... Zrzeszone mają być – jak utrzymywał tekst – w tzw. farmach… Aby rozeznać się w temacie, postanowiłam spytać tej, co to dysponuje całkiem niezłym arsenałem wiedzy i nie bez przyczyny używam akurat takiego dopełnienia. Zdziwiłam się, jak wiele AI miała do powiedzenia w tym temacie – byty, nazywane w rzeczywistości Internetu trollami mają wg niej m.in. takie zadania, jak: rozpraszanie dyskusji, szerzenie dezinformacji, przeszkadzanie w działaniach jakiejś społeczności online, polityczną manipulację, kreowanie fałszywej reputacji czy wzmacnianie pożądanej narracji (SI wypluła tę wyliczankę naprawdę jednym sztucznym tchem).
Takie indywiduum jak troll nie musi generować koniecznie atmosfery agresji, nie musi wcale prowokować złości… Może, wg AI „tylko” drenować nasz czas, przesuwając uwagę na inne, mniej istotne kwestie. Dysonans powstały u odbiorcy po takiej fachowej interwencji modeluje nasze zaangażowanie w dany temat… Niby rozładowuje napięcie, ale sprzyja pojawieniu się wrażenia jałowości podjętego w dyspucie wysiłku…
To tylko wirtualny świat – można byłoby pocieszać się takim zapewnieniem…
Jednakże dyspozycje i instrukcje, z którymi, jak utrzymuje autorka artykułu, zastępy trolli ruszają codziennie w cyberprzestrzenie, dziwnym trafem pochodzą od zleceniodawców zaangażowanych raczej w realu… Subtelne wpływy, których doświadczamy online sumują się modyfikując nasze postawy, co pozwoliłam sobie zobrazować w tej - wiem, może trochę infantylnej, ale rzeczywiście mającej miejsce, rodzajowej scence z początku tekstu.
Miejmy się na baczności – to mój brief specjalny na dzisiaj…
A do SI przemawiam z troską, jak nie przymierzając - Sekator do Eustachego: "wiesz, może ty się tak nie pal być taką, jak my... Nie do końca przecież wiadomo, czy byłby to dla ciebie krok naprzód...".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5973
O to wszystko też wtedy SI spytałam... Oto odpowiedzi:
Chat GPT:
To, co opisała twoja znajoma, wydaje się być przypadkiem matematycznym i nie ma związku z rzeczywistymi zjawiskami fizycznymi ani dziećmi. Jest to raczej zabawna kuriozalna ciekawostka matematyczna.
Jeśli dodasz wiek danej osoby (np. 30 lat) do jej roku urodzenia (np. 1990), to rzeczywiście otrzymasz tę samą liczbę (2020). To zjawisko występuje u każdej osoby w każdym roku, niezależnie od daty. Jest to matematyczna zasada - wiek danej osoby i jej rok urodzenia zawsze tworzą tę samą sumę, która odpowiada obecnemu roku.
Dla przykładu:
Jeśli ktoś ma 25 lat i urodził się w 1998 roku, to 25 + 1998 = 2023.
Jeśli inna osoba ma 40 lat i urodziła się w 1983 roku, to 40 + 1983 = 2023.
To nie jest żadne zaklęcie ani dziwaczne zjawisko. Po prostu matematyka czasem może dostarczyć zabawnych i interesujących kuriozów. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania lub potrzebujesz dalszych wyjaśnień, śmiało pytaj!
You
Tak, dlaczego wg ciebie do zagadki dodana jest informacja, ze rzekomo nie dotyczy to dzieci?
ChatGPT
Informacja, że rzekomo to zjawisko nie dotyczy dzieci, może być dodana dla zabawy lub aby sprawić, że zagadka jest bardziej intrygująca. To rodzaj elementu zagadki, który może prowadzić ludzi do prób rozwiązania jej i zastanowienia się, dlaczego dzieci nie wchodzą w to równanie.
Możliwe jest, że autor tej zagadki chciał podkreślić, że dotyczy to tylko dorosłych, aby sprawić, że zadanie stanie się bardziej tajemnicze i skomplikowane. Jednak matematyczne reguły, o których wspomniałem wcześniej, stosują się zarówno do dzieci, jak i dorosłych. Zasada ta jest uniwersalna i niezależna od wieku.
You
Czyli można by powiedzieć, że ta informacja służy manipulacji? Odwróceniu uwagi od rozwiązania właściwego zagadki?
ChatGPT
Tak, mogłabyś to tak zinterpretować. Informacja o tym, że zjawisko nie dotyczy dzieci, może być elementem zagadki mającym na celu odwrócenie uwagi lub wprowadzenie w błąd. To częsty zabieg w zagadkach i łamigłówkach, aby sprawić, że rozwiązanie jest trudniejsze do odgadnięcia lub bardziej intrygujące. Jest to pewien rodzaj manipulacji myśleniem, który ma na celu zachęcenie do głębszego zastanowienia się nad zagadką. Jednakże w rzeczywistości matematyczna zasada, o której mówiliśmy wcześniej, stosuje się do wszystkich osób, bez względu na wiek, więc informacja ta jest właśnie elementem dezinformacji w zagadce.
Cdn.
Dlaczego ludzie dezinformują siebie nawzajem?
ChatGPT
Ludzie mogą dezinformować siebie nawzajem z różnych powodów, choć nie zawsze jest to celowe. Oto kilka czynników, które mogą przyczyniać się do dezinformacji:
Brak wiedzy: Niektórzy ludzie po prostu nie znają prawdy lub nie rozumieją jej w pełni, więc przekazują informacje, które okazują się błędne.
Uprzedzenia i przekonania: Ludzie często wierzą w pewne rzeczy z powodu swoich przekonań, ideologii lub uprzedzeń. Mogą przekazywać informacje, które wspierają ich własne poglądy, nawet jeśli są one nieprawdziwe.
Manipulacja: Niektóre osoby celowo dezinformują innych, aby osiągnąć określone cele, takie jak wprowadzanie w błąd w celach politycznych lub osiągnięcie korzyści finansowych.
Brak czasu na sprawdzenie: W dzisiejszym świecie informacje płyną bardzo szybko, a ludzie często przekazują je dalej bez uprzedniego sprawdzenia, czy są one prawdziwe.
Wpływ społeczności: Czasami ludzie dostosowują swoje przekonania do tego, co wydaje się być akceptowalne w ich społeczności lub grupie, nawet jeśli jest to nieprawdziwe.
Ważne jest promowanie krytycznego myślenia i umiejętności sprawdzania źródeł informacji, aby zapobiegać dezinformacji. Dzięki temu można bardziej świadomie przetwarzać informacje i unikać przekazywania błędnych danych dalej.
Dlatego: "Ważne jest promowanie krytycznego myślenia. (...) Dzięki temu można bardziej świadomie przetwarzać informacje". :)
Mam pytanie i to całkiem poważne: co w tej zagadce jest zabawnym i interesującym kuriozum i dlaczego?
Oto odpowiedź AI:
"User:
Powiedziałaś: "Po prostu matematyka czasem może dostarczyć zabawnych i interesujących kuriozów". Co dokładnie uważasz, że jest w tej zagadce kuriozalne i zabawne?
ChatGPT
ChatGPT
W tej zagadce matematycznej, którą podałeś na początku naszej rozmowy, kuriozalne jest to, że suma wieku danej osoby i roku jej urodzenia zawsze prowadzi do tej samej liczby, według założeń zagadki. To jest zabawne, ponieważ na pierwszy rzut oka może wydawać się, , że nie ma związku między wiekiem a rokiem urodzenia, a jednak w tej konkretnie spreparowanej sytuacji, ta relacja zawsze się sprawdza.
Jednakże, w kontekście zagadki, zabawność wynika z tego, że taka sytuacja w rzeczywistości nie ma sensu i nie odpowiada rzeczywistości
matematycznej ani życiowej. To rodzaj kreatywnego zadania matematycznego, które może być ciekawe ze względu na swój nietypowy charakter i prowokacyjny charakter. Matematyka często angażuje się w takie zadania, które pozornie łamią zasady, aby pobudzić myślenie i sprawić, że uczniowie bądź osoby rozwiązujące zagadki zaczynają patrzeć na problem z innej perspektywy.".
Dykteryjka jest prawdziwa i opowiada przede wszystkim o tym, że pisząca te słowa naprawdę, jak rasowa blondynka sprawdziła na paru przypadkach tę zależność i wpatrywała się jak sroka w gnat w liczbę 2023, zanim ją olśniło o co kaman...
Jak to powiedział mi znajomy cytując Lema z Pirxa: lepiej mieć zero informacji niż jedną błędną, bo to informacja ujemna...
Dla nas wszystkich nadzieja, choć słabe to pocieszenie.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Bardzo dziękuję. Serdeczności i... Contra spem spero :)
https://poezja.org/wz/Ma…
Bazujac na sklonnosciach wieku doroslego do doszukiwania się podtekstow, ukrytych znaczen i teorii spiskowych w końcu, mistyczną zagadkę można uczynić z wszystkiego. Być może zastrzezenie:" nie dotyczy dzieci", jest zasadne: nie należy stawiać zadania komuś kto posługując się najprostsza logiką i dopiero co poznanymi zasadammi arytmetyki, pozbawi je nimbu tajemniczosci brutalnie kończąc zabawę? :=)
Majster Friedman zwykl był mawiać do Docenta Kofty:" Docent nie teoryzuj" . A my i tak robimy to z updobaniem i kombinujemymy.
Swego czasu stałem się matematycznym geniuszem( szkoda, że na zbyt krótko 😜) ,gdy prostą metodą rozwiązałem zadanie, na zmaganie się z którym nauczycielka proponowała zaczekać aż do czasu zapoznania się z kolejnymi partiami materiału. W przypadku Pani Nauczycielki " teoryzowanie" właśnie wzięło górę. A blondynką nie była, 😀.
Pozdrawiam
Pewnie dlatego syn, któremu wczoraj zadałam zagadkę o boginiach od Waszeci: https://naszeblogi.pl/co… rozpłakał się, gdy skończyłam mówić i powiedział: "Ale tego się nie da rozwiązać, a poza tym, miało być z matematyki!" :-)
A ja pocieszam się tym, że nieźle opowiadam kawały - o, na przykład ten :)
https://zapodaj.net/plik…
Serdeczności :)
Proszę się na mnie nie patrzeć - ja u prof. Maurina wykładów nie miałam ;)
Ja reprezentuję taki poziom - dosyć szybko (po pierwszym powtórzeniu) rozkminiłam czary jasnowidza, które nauczyciel zaprezentował synowi, a które idą na przykład tak:
- pomyśl sobie jakąś liczbę...
- dodaj pięć,
- dodaj cztery,
- odejmij tę liczbę, którą na początku pomyślałeś,
- podziel przez trzy...
- wyszło ci trzy!
:)
jak rozważamy tajemnice liczb i cyfr, może zapytać AI o jedną z największych zagadek od ponad 2 tys. lat,
kogo św.Jan miał na myśli :
"Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy - liczba to bowiem człowieka, a liczba jego sześćset sześćdziesiąt sześć"
W tym temacie jakiś czas temu natknęłam się na ten artykuł - lektura nie do pogardzenia, choć pisał człowiek z krwi i kości :)
https://repozytorium.uwb…
Wg mnie ona jest najbardziej wiarygodna, oglądałem też na kanale Nat.Geo. dok. o tej liczbie, co mnie przyznam rozbawiło, gdy pewna prof. z Izraela rzec można ośmiesza to poszukiwanie Szatana, wskazując na Nerona, a jak pisze G.Bodson, (też dzięki naprowadzeniu, znanej mu dr teologii z Izraela), Nerona nie można brać pod uwagę, gdyż Apokalipsa była pisana po jego śmierci, a jest proroctwem, więc nie może dotyczyć przeszłości.
Sprawa zasadnicza, w podanym opracowaniu zebrana jest historia badania, poszukiwania znaczenia liczby 666, be uwzględnienia samego autora Apokalipsy, nie mógł bo skąd, przypisywać znaczenia tej liczbie znaczeń, jaką współcześni przypisują, nie miał pojęcia o istnieniu wielu znanych nam znaczeń. Dodać należy, że Apokalipsa była tylko opisem wizji, językiem i wiedzą jaką posiadał, tak więc wszelkie dywagacje są bezprzedmiotowe.
W/w cytat z Apokalipsy miał jeden cel, wskazać że Apokalipsa zawiera ukrytą treść, a kluczem do niej jest odkrycie kto się kryje pod liczbą Bestii.
Jeszcze szczegół, warunkiem odkrycia proroctwa jest posługiwanie się językiem hebrajskim.
podana tu książka G.Bodsona warta polecenia, nie jest pisana dla poklasku czy zysku, pisana w "potocznym" języku, czyta się ją "jednym tchem".
Pzdr.
A ludzie dla siebie kim są?
Dumałam trochę nad odpowiedzią na to pytanie. Sparafrazuję Jana Pawła II: ludzie, jak wolność - są darem i zadaniem.