W ubiegłym miesiącu była 80 rocznica powstania w Getcie Warszawskim. Z tej okazji w WSI 24 u córki milicjanta Monisi Olejnik , pokazała się żydówka profesor socjologii pani Engelking. To co mówiła o Polakach to się w głowie nie mieści.
Pani Engelking wysnuła taką tezę u Monisi. : - Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowani co do Polaków w czasie wojny. Żydzi wiedzieli, czego się spodziewać od Niemców, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona. Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów, i Żydzi mieli nadzieję, że będą się inaczej zachowywać i nie będzie tak powszechnego szmalcownictwa. To rozczarowanie wydaje mi się, że odgrywa rolę. Polacy po prostu zawiedli - oceniła.
Po pierwsze, nie wspomniała o tym , że zarówno w getcie warszawskim jak i łódzkim była tylko policja żydowska, która wyłapywała swoich ziomków i pakowała ich do wagonów i byli upychani niczym sardynki do puszki, po czym pociągi z żydami trafiały do obozów koncentracyjnych.
Policja żydowska była bardzo brutalna w stosunku do swoich ziomków jak pisał o nich żydowski kronikarz getta warszawskiego (E. Ringelblum: "Kronika getta warszawskiego wrzesień 1939 - styczeń 1943", Warszawa 1988, s. 426, 427, 428)
Policja żydowska myślała, że wykonując „pracę” na rzecz Niemców, uratują życie. Ale nic z tego Niemcy wysłali ich tam, gdzie oni wysyłali dziesiątki tysięcy swoich ziomków.
Pani Engelking „pewnie przez przypadek” zapomniała dodać, że Polska była jedynym krajem w okupowanej Europie, gdzie za pomoc żydom groziła kara śmierci, nie tylko pomagającym, ale i ich rodzinom.( Przykładem rodzina Ulmów).
Polacy w przeciwieństwie do Francuzów i Holendrów, nie pakowali żydów do bydlęcych wagonów i wysyłali ich na śmierć.
Pani Engelking mówi, że żydzi zawiedli się na Polakach, ale co powie o 100% żydówce Stelli Kübler, która z donoszenia na swoich ziomków zrobiła sobie sposób na życie biorąc za każdego zadenuncjowanego ziomka pieniądze od hitlerowców,
Jak oceniają naukowcy , zadenuncjowała od 300 do ponad 1000 żydów, po wojnie mieszkała w DDR później w Niemczech a 72 lat popełniła samobójstwo.
Pani Engelking o takich przypadkach nie wspomniała, a było ich bardzo dużo, nie wspominała, bo nie pasowało to do bredni pani Engelking.
https://www.facebook.com/historiaoktorejsieniemowi/photos/a.345157162586723/407023526400086/?type=3
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/10/24/wydala-na-smierc-setki-zydow-wziela-za-to-pieniadze-sama-byla-zydowka/
https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3154046,engelking-o-polakach-pomagajacych-zydom-w-falszywej-propagandzie-moze-tak-wygladac
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2856
Żydzi do niczego się nie przyznają, nie uderzą się we własne piersi, żydowskich oprawców i bandytów się najzwyklej wyprą, jak to zrobił Weiss, na pytanie o żydowskich UBeków, odparł, że to nie byli żydzi, ale za kilku polskich szmalcowników, obwiniają cały polski naród, taka ich parszywa natura.
Rozumiem, że @autor tej tezy ma odpowiednie źródła potwierdzające jego tezę ?
Podam wskazówkę, zacząć od Spilmana.
Mi też się nie chce. A swoje wiem, bynajmniej nie jest to zgodne z twoją tezą :-)
Urząd do Walki z Lichwą i Spekulacją w Dzielnicy Żydowskiej w Warszawie, zwyczajowo „Trzynastka” (jid. Dos drajcentł[1]) – instytucja żydowska będąca w latach 1940–1941 półoficjalną agenturą niemiecką w getcie warszawskim. Przez cały okres istnienia była kierowana przez Abrahama Gancwajcha. Z uwagi na adres (ul. Leszno 13) była przez mieszkańców dzielnicy zamkniętej zwyczajowo nazywana „Trzynastką”.
Oficjalnym zadaniem Urzędu było zwalczanie przemytu oraz spekulacji. Faktycznie służył on kontrolowaniu działalności Judenratu oraz infiltrowaniu podziemnych organizacji działających w dzielnicy zamkniętej.
Adarus2 nie podaje źródeł swoich rewelacji. Bez podania źródeł to typowe pomówienie, takie jak wobec Polaków stosuje prof. Engelking.