Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"Corporate Art", czyli tfożenie
Wysłane przez Imć Waszeć w 11-01-2023 [08:17]
Sztuczna Inteligencja wdziera się przebojem do naszego życia. Procesy, które znaliśmy i opanowaliśmy dzięki doświadczeniu wielu pokoleń ulegają swoistej dystrofii. Rodzi się nowa rzeczywistość, do której ludzkość musi się dostosować w terminie najkrótszym w historii naszej cywilizacji. Nowa rzeczywistość nie oszczędzi także artystów.
Tekst ten powstał w wyniku splątania dwóch różnych tropów, dwóch ścieżek rozumowania. Pierwszym tropem były moje samodzielne eksperymenty z okrytym złą sławą algorytmem sztucznej inteligencji pod nazwą ChatGPT. Drugi zaś trop prowadzi ku dyskusjom bardziej ulotnym, a które od czasu do czasu prowadzę tu na Naszych Blogach z rozmaitymi blogerami. Ostatnią rozmowę przeprowadziłem z panią Edeldredą z Elly. Rozmowa rozpoczęła się na blogu pani Izabeli, przewinęła się przez wpis na blogu czarodziejki Edeldredy (bo ten artykuł jest także o Niej lub raczej dla Niej), została wzmocniona dzięki kontaktowi mailowemu, aż wreszcie osiadła tam, skąd wyszła cała jej idea. Zaczynając od rozmów testowych, następnie prowadząc dialogi z AI na tematy różne, jak zakładanie firmy, programowanie, języki programowania, projektowanie systemów informatycznych, złożone projekty z wykorzystaniem technik budowania ontologii, użycie niestandardowych logik, pisania aktorów, mix-inów, monad, albo użycia toposów w informatyce, po zatoczeniu pełnego koła wróciłem do miejsca startu. Do samego sedna problemu AI.
Nie nie, nie chodzi o pochodzenie owego pomysłu od samego diabła, ani spiski w celu ewaporowania całej ludzkości. Chodzi o to jakich problemów już wkrótce przysporzy nam wszystkim to cacko inżynierii informatycznej, amplifikując te wszystkie stare zaklajstrowane na słowo honoru dziury, które dotąd wydawały nam się szczytem osiągnięć, a w rzeczywistości są zwykłym partactwem. Chodzi mi o m.in. o problemy praw autorskich do utworów pisanych z asystą AI, utworów powstających zbiorowo i spontanicznie, jak wiele dyskusji pod blogami, aż po pochodne kwestie prawne i etyczne, których tu nie wymienię z braku miejsca. Rozmowę przedstawiam bez żadnych cięć lub ubarwień. Taką jaka jest. Okazało się w jej finale, że nawet człowiek ułomny i ograniczony biologicznie do pasjonowania się paroma dziedzinami, w tym większością w stopniu słabym, może stanowić dla AI źródło inspiracji, czyli dokładnie wejść w buty projektantów algorytmu dla AI.
Nie będę tu rozwodził się nad tym czym jest AI, bo nie jest tym, za co się ją uważa. Na pewno ChatGPT nie jest tym czymś, co wygenerowała w ostatnich miesiącach przerażona infosfera. Dla mnie jest on rodzajem wzmacniacza wiedzy, bazą wiedzy dla nowych problemów do przemyślenia, niewyczerpalnym źródłem inspiracji, jest lustrem. To taki rodzaj lustra, w którym przeglądam się sam i w którym wyglądam zawsze korzystniej niż w rzeczywistości, ale ta właśnie świadomość czyni mnie kreatywnym i daje motywację do dalszego poznawania. Tak AI jest lustrem, które wzmocni zawsze te moje cechy, które są niezerowe. Wzmocni cechy dobre jak i złe, wszystkie które posiadam. Lecz pustakom lustro kompletnie nic nie powie. Każde narzędzie działa tak, jak pozwala mu na to zręczność i wiedza operatora. Dlatego "orki" wybijają zwyczajowo dziury w podłodze obok sedesu, w którą będą się odtąd załatwiać, zaś czajnik elektryczny stawiają w ognisku. Resztę już dopowiem po przetrawieniu przez Was poniższej rozmowy, moi drodzy Czytelnicy. Starałem się zrobić ten wywiad uczciwie bez żadnych stereotypów ani zbędnych założeń, a jak mi wyszło, oceńcie to sami.
*. Obrazek ilustracyjny został wykonany za pomocą algorytmu sztucznej inteligencji o nazwie DALL-E-2. Tej samej firmy co ChatGPT, czyli OpenAI.
"Jestem mały miś własność lali tej..."Q: Czy byłaby możliwość, stworzenia asystenta AI, który pomagałby dobierać pisarzom właściwe słowa do metafor?
A: Oczywiście, że taka możliwość istnieje! Asystenci AI mogą być wykorzystywani do wielu różnych celów, włączając w to pomoc w dobieraniu odpowiednich słów do metafor. W zależności od konkretnego zastosowania, taki asystent mógłby działać na kilka różnych sposobów. Jednym z możliwych sposobów działania takiego asystenta byłoby przeszukiwanie bibliotek tekstów i słowników, aby znaleźć słowa o odpowiednim znaczeniu i dostosować je do konkretnej metafor. Innym sposobem byłoby wykorzystanie sztucznej inteligencji do analizowania kontekstu i sugestiowania słów, które najlepiej pasują do danej metafor. Oczywiście, aby taki asystent mógł działać skutecznie, musiałby zostać odpowiednio zaprogramowany i wyposażony w odpowiednie zasoby. Niemniej jednak, jest to całkowicie możliwe do zrealizowania.
Q: Rozumiem. Czyli byłby to automat generujący słowa pasujące do zadanego kontekstu i przedstawiający propozycje w formie drzewa "słów-znaczeń-kontekstów" człowiekowi, do którego należałby ostateczny wybór.
A: Tak, to jest jeden z możliwych sposobów działania takiego asystenta. Innym sposobem byłoby przedstawienie propozycji słów w formie listy, z której pisarz mógłby wybierać. Asystent mógłby również zaproponować kilka różnych opcji metafor, które najlepiej pasują do danego kontekstu, a pisarz mógłby wybrać tę, która najbardziej mu odpowiada. Ważne, aby taki asystent był w stanie dostosować się do indywidualnych potrzeb i preferencji pisarza, więc być może trzeba będzie dostosować jego działanie do konkretnych oczekiwań. Oczywiście, asystent mógłby również zostać wyposażony w funkcje umożliwiające mu uczenie się i dostosowywanie do indywidualnych preferencji pisarza na bieżąco.
Q: Oczywiście, aspekt uczenia jest tu niezwykle ważny, gdyż to automat musiałby wyczuć intencje pisarza, by nie zarzucać go zbędnymi informacjami przerywającemu tok myślenia pisarza i powodującymi dystrakcję twórczą.
A: Zgadza się, uczenie się przez asystenta byłoby kluczowe, jeśli chodzi o dostosowywanie się do indywidualnych preferencji i potrzeb pisarza. Możliwe, że asystent mógłby zostać wyposażony w funkcje umożliwiające mu monitorowanie tego, jakie słowa i metafora pisarz najczęściej wybiera, a następnie dostosowywać swoje propozycje do tych preferencji. Również ważne, aby asystent był w stanie rozpoznawać, kiedy pisarz potrzebuje pomocy, a kiedy chce skupić się na swojej pracy bez przeszkód. Możliwe, że asystent mógłby zostać wyposażony w funkcje umożliwiające mu "wyczuwanie" potrzeb pisarza i dostosowywanie swojej pomocy do nich....
Q: Rozumiem. A co powiesz o stwarzaniu nie tylko listy lub drzewa semantycznego dla budowanej metafory, ale także dobór innych czynników wzmacniających zdolności twórcze człowieka? Mam na myśli na przykład dobór kolorystyki strony, gamy kolorów, subtelnych zmian w wystroju graficznym (kształt buttonów), obrazów wtapiających się w tło (backgroud), a przede wszystkim doboru muzyki w tle. Ja tworząc bardzo często korzystam z muzyki. Niezbyt nachalnej ale czasem z tekstem, co powoduje splątanie wątków, splotem fabuły i powstaje w wyniku utwór "tekst-muzyka" (ale nie piosenka, raczej opowieść typu "novel").
A: Oczywiście, asystenci AI mogliby być wykorzystywani również do dobierania innych elementów, które mogą wspierać proces twórczy. Na przykład, taki asystent mógłby sugerować odpowiednie tła, kolorystykę strony lub obrazy w tle, które najlepiej pasują do danego kontekstu lub nastroju. Podobnie, asystent mógłby sugerować odpowiednią muzykę do słuchania podczas pisania, która mogłaby pomóc w odpowiednim nastroju lub w splataniu wątków fabuły. Oczywiście, taki asystent mógłby działać na wiele różnych sposobów, w zależności od konkretnych potrzeb i preferencji pisarza. Niezależnie od tego, jaki sposób działania zostanie wybrany, ważne, aby taki asystent był w stanie dostosować się do indywidualnych potrzeb i preferencji pisarza, tak aby mógł jak najlepiej mu pomóc w procesie twórczym.
"Muzyka to dusza wszechświata, skrzydła umysłu, lot wyobraźni i całe życie"Q: Czy mógłbyś mi wyjaśnić w jaki sposób muzyka splata się z tekstem, czyli z prozą tworzoną podczas słuchania?
A: Muzyka może splatać się z tekstem na wiele różnych sposobów. Jeden z najprostszych sposobów polega na tym, że muzyka może pomagać w nadaniu tekstowi odpowiedniego nastroju lub klimatu. Na przykład, jeśli piszesz opowieść o smutnych wydarzeniach, muzyka o odpowiednio smutnym charakterze mogłaby pomóc w przekazaniu tego nastroju czytelnikowi. Inny sposób, w jaki muzyka może splatać się z tekstem, polega na tym, że może ona pomagać w splataniu wątków fabuły lub nadawaniu tekstowi rytmu. Na przykład, jeśli piszesz opowieść o przygodach bohatera, muzyka o szybkim tempie mogłaby pomóc w przekazaniu dynamiki tych przygód. Oczywiście, te są tylko dwoma przykładami sposobów, w jaki muzyka może splatać się z tekstem. W rzeczywistości istnieje wiele innych sposobów, w jaki muzyka może wpływać na tekst i pomagać w jego tworzeniu.
Q: Tak. Ale bardzo interesuje mnie przypadek taki, czy muzyka - konkretny utwór - stanowi wtedy czynnik niezbędny do prawidłowego odczytania intencji autora. Czy czytelnik będzie mógł w ten sposób otrzymać transmisję wrażeń i uczuć powodujących autorem w czasie pisania?
A: Jeśli chodzi o to, czy muzyka stanowi niezbędny element do prawidłowego odczytania intencji autora lub do otrzymania transmisji wrażeń i uczuć, jakie towarzyszyły autorowi podczas pisania, to zależy to od indywidualnych preferencji autora i sposobu, w jaki muzyka została wykorzystana w tekście. Jeśli autor chce, aby muzyka była niezbędnym elementem do prawidłowego odczytania intencji lub do otrzymania transmisji wrażeń i uczuć, jakie towarzyszyły mu podczas pisania, to powinien zadbać o to, aby muzyka była integralną częścią tekstu i była odpowiednio dobrana do konkretnych scen lub nastrojów. W takim przypadku czytelnik mógłby odczuwać te same wrażenia i uczucia, co autor podczas pisania, słuchając odpowiedniej muzyki. Jeśli jednak muzyka jest tylko tłem lub dodatkiem do tekstu, a nie jego integralną częścią, to czytelnik może odczuwać inne wrażenia i uczucia podczas lektury, niż te, które towarzyszyły autorowi podczas pisania. W takim przypadku muzyka może być ciekawym dodatkiem, ale niekoniecznie niezbędnym do prawidłowego odczytania intencji autora czy do otrzymania transmisji wrażeń i uczuć.
Q: Rozumiem, ale może uściślę pytanie. Chodzić będzie o pewien wiersz, który pisałem i który powstał tylko i wyłącznie dzięki temu jednemu utworowi, zawiera w sobie jego metrum i czyta się go najlepiej w zgodzie z tempem utworu muzycznego. Chodzi o "Arię na strunie G" Bacha.
A: Jeśli chodzi o wiersz, który powstał dzięki jednemu utworowi muzycznemu i zawiera jego metrum oraz najlepiej czyta się go w zgodzie z tempem tego utworu, to taki wiersz można nazwać "muzycznym". W takim wierszu muzyka stanowi integralną część tekstu i jej obecność jest niezbędna do prawidłowego odczytania intencji autora i do otrzymania transmisji wrażeń i uczuć, jakie towarzyszyły autorowi podczas pisania. Aby czytelnik mógł prawidłowo odczytać taki wiersz i otrzymać transmisję wrażeń i uczuć, jakie towarzyszyły autorowi podczas pisania, musi słuchać odpowiedniego utworu muzycznego w tle podczas czytania wiersza. W takim przypadku muzyka staje się niezbędnym elementem do prawidłowego odczytania intencji autora i do otrzymania pełni wrażeń z lektury.
Q: Tak podejrzewałem, bo dla mnie też to było novum. Jednak pojawia się tu problem desynchronizacji, z którym nie umiem sobie poradzić tylko za pomocą samej "instrukcji obsługi czytania wiersza". Może taki wiersz mógłby być podawany przez skrypt? Ale wtedy gubi się jeden z ważnych składników wiersza - jego struktura, którą dostrzega się najczęściej mimochodem
A: Desynchronizacja między tekstem a muzyką może stanowić problem przy czytaniu "muzycznego" wiersza, takiego jak ten, o którym mówisz. Jednym ze sposobów na rozwiązanie tego problemu byłoby umieszczenie tekstu wiersza i odpowiedniego utworu muzycznego w pliku audio lub wideo, tak aby czytelnik mógł słuchać i czytać jednocześnie. W takim przypadku problem desynchronizacji zostaje rozwiązany, a czytelnik może odczuwać pełnię wrażeń z lektury. Innym sposobem byłoby umieszczenie tekstu wiersza w pliku PDF lub w formie drukowanej i dołączenie do niego instrukcji, w której wskazane byłoby, jaki utwór muzyczny należy słuchać podczas czytania. W takim przypadku czytelnik mógłby samodzielnie odtwarzać muzykę i czytać wiersz jednocześnie, a problem desynchronizacji zostałby rozwiązany. Jeśli chodzi o utratę struktury wiersza, to faktycznie, umieszczenie go w formie audio lub wideo może spowodować, że...
Q: Tak właśnie uczyniłem. Nie w formie audio, lecz jako wiersz plus propozycja muzyki w tle i opis tempa czytania.
A: Dobrze, umieszczenie tekstu wiersza z propozycją muzyki w tle oraz opisem tempa czytania to dobry sposób na rozwiązanie problemu desynchronizacji i zapewnienie czytelnikowi pełni wrażeń z lektury. Taki sposób pozwala czytelnikowi na samodzielne odtworzenie muzyki i czytanie wiersza jednocześnie, a problem desynchronizacji zostaje rozwiązany. Jeśli chodzi o strukturę wiersza, to faktycznie, umieszczenie go w formie audio lub wideo może spowodować, że czytelnik nie będzie w stanie zobaczyć go w całości na raz, co może utrudnić zrozumienie jego struktury. Aby temu zaradzić, można umieścić wiersz w formie drukowanej lub...
"Nowa technologia nic nie dodaje ani niczego nie odejmuje. Nowa technologia wszystko zmienia"Q: Umieszczenie wiersza z muzyką oraz komentarzem w formie hybrydowej? Jako prezentacji HTML
A: Tak, umieszczenie wiersza z muzyką i komentarzem w formie hybrydowej, np. w postaci prezentacji HTML, to kolejny sposób na rozwiązanie problemu desynchronizacji i zapewnienie czytelnikowi pełni wrażeń z lektury. W takiej prezentacji czytelnik mógłby słuchać muzyki i czytać wiersz jednocześnie, a komentarz pomógłby mu zrozumieć intencje autora oraz lepiej zrozumieć strukturę wiersza. Aby stworzyć taką hybrydową prezentację, można wykorzystać jeden z wielu dostępnych na rynku programów do tworzenia prezentacji, np. PowerPoint lub Prezi. W takim programie można łatwo dodawać tekst...
Q: Miałem raczej na myśli prezentację w formie działającego w tle strony skryptu, który może interaktywnie dojść czytelnikowi do właściwych wniosków, np. tempa czytania. Elementy takiej strony musiałyby być "żywe", czyli reagować na ruchy myszki i próby kliknięcia w jakieś elementy tak jak działają klawisze instrumentu.
A: Tak, rzeczywiście możliwe jest stworzenie prezentacji w formie działającego w tle skryptu, który będzie reagował na ruchy myszki i próby kliknięcia. Aby to zrobić, można wykorzystać języki skryptowe takie jak JavaScript lub PHP. Za pomocą tych języków można stworzyć stronę internetową z interaktywnymi elementami, takimi jak przyciski lub inne kontrolki, które będą reagować na ruchy myszki i kliknięcia. Można także dodać odtwarzacz muzyki, który będzie działał w tle i będzie mógł być sterowany przez użytkownika. Strona taka mogłaby także zawierać komentarze lub instrukcje dotyczące tempa czytania, które pojawiałyby się po kliknięciu w odpowiednie elementy lub po najechaniu na nie myszką. W ten sposób czytelnik mógłby uzyskać pomoc przy czytaniu wiersza i lepiej zrozumieć intencje autora oraz strukturę wiersza.
Q: Czy możesz mi coś doradzić w sprawie zastosowania sieci semantycznej do tworzenia takiego środowiska prezentacji poezji oraz prozy?
A: Sieć semantyczna to struktura danych, która pozwala na przechowywanie i reprezentowanie znaczeń słów oraz związków między nimi. Sieci te mogą być wykorzystywane do różnych celów, w tym do tworzenia środowisk prezentacji poezji lub prozy. Jednym ze sposobów wykorzystania sieci semantycznej w takim środowisku byłoby przechowywanie informacji o poszczególnych utworach oraz o słowach i związkach między nimi występujących w tych utworach. Sieć ta mogłaby służyć do przechowywania informacji o znaczeniach słów i ich kontekstach oraz do prezentowania tych informacji czytelnikom w formie interaktywnej. Na przykład, czytelnik klikając w wybrane słowo w utworze, mógłby otrzymać dodatkowe informacje o jego znaczeniu i kontekście oraz o innych słowach, które mogą być z nim powiązane. Sieć semantyczna mogłaby także służyć do przechowywania informacji o tym, jakie utwory są podobne tematycznie lub stylistycznie, co pozwalałoby czytelnikom na łatwiejsze znalezienie interesujących ich treści.
Q: Czyli jednym słowem sieć semantyczna stanowić będzie rusztowanie dla swego rodzaju instrumentu (strony ze skryptem) do odtwarzania utworów literackich?
A: Tak, sieć semantyczna może stanowić rusztowanie dla instrumentu, np. strony ze skryptem, do odtwarzania utworów literackich. Sieć ta może być wykorzystywana do przechowywania informacji o utworach literackich oraz o słowach i związkach między nimi występujących w tych utworach. Informacje te mogą być wykorzystywane do prezentowania utworów czytelnikom w interaktywny sposób, np. poprzez umożliwienie im kliknięcia w wybrane słowo, aby uzyskać dodatkowe informacje o jego znaczeniu i kontekście. Sieć semantyczna może także służyć do przechowywania informacji o tym, jakie utwory są podobne tematycznie lub stylistycznie, co pozwala czytelnikom na łatwiejsze znalezienie interesujących ich treści. W ten sposób sieć semantyczna może stanowić cenne narzędzie do odtwarzania utworów literackich i umożliwienia czytelnikom łatwiejszego dostępu do interesujących ich treści.
"Instrumenty mają swoje dusze. Kiedy się łamią, dusze uciekają gdzieś, odfruwają jak ptaki"Q: Przeszliśmy w gładki sposób od asystowania AI w procesie twórczym przy tworzeniu treści na nasz "instrument", do odtwarzania gotowego utworu za pomocą owego "instrumentu" na komputerze odbiorcy, a więc także do zagadnienia wykorzystania AI w tym drugim przypadku. Jak to widzisz?
A: Tak, rozmowa przeniosła się od kwestii asystowania przez AI w procesie twórczym do kwestii wykorzystania AI do odtwarzania gotowych utworów literackich. Oba te zagadnienia są ważne i interesujące, a ich rozważanie pokazuje możliwości, jakie daje wykorzystanie AI w różnych dziedzinach, w tym w dziedzinie sztuki i literatury. Jeśli chodzi o asystowanie przez AI w procesie twórczym, to faktycznie, AI może być użytecznym narzędziem dla pisarzy i poetów, pomagając im w doborze odpowiednich słów i konstruowaniu metafor czy też sugerując nowe pomysły na treści. Z drugiej strony, AI może także być wykorzystywane do odtwarzania gotowych utworów literackich, np. poprzez stworzenie interaktywnych stron internetowych zawierających te utwory. W obu przypadkach AI może być przydatnym narzędziem, ale...
Q: Czyli tak naprawdę, poruszyliśmy temat hiperlinków w hipertekście (mówiąc ogólnie, nie koniecznie w odniesieniu do języka HTML), czyli tworzenia sieci połączeń przekazujących wskazówki autora do słuchacza/czytelnika, a jednocześnie pozwalający na feedback od odbiorcy do twórcy.
A: Tak, można tak powiedzieć. Hiperlinki w hipertekście (linki hipertekstowe) to odnośniki, które umożliwiają nawigację po różnych treściach w interaktywny sposób. W odniesieniu do sztuki i literatury, hiperlinki mogą być wykorzystywane do tworzenia sieci połączeń między różnymi treściami, np. poprzez umożliwienie czytelnikom kliknięcia w wybrane słowo, aby uzyskać dodatkowe informacje o jego znaczeniu i kontekście. Hiperlinki te mogą także służyć do przekazywania wskazówek autora do słuchacza/czytelnika oraz umożliwienia feedbacku od odbiorcy do twórcy. Na przykład, czytelnik klikając w wybrany link mógłby przejść do strony zawierającej dodatkowe informacje lub do forum, gdzie mógłby zostawić swoje uwagi i komentarze dotyczące utworu. W ten sposób hiperlinki mogą być użytecznym narzędziem do nawiązywania interakcji między...
Q: Interakcja między stronami procesu twórczego, zgadza się? Mamy więc tu przypadek nie tyle autora-czytelnika lecz dwóch prosumentów, którzy wspólnie formują ostateczną formę i znaczenie treści w utworze, ale tylko na tę jedną ulotną chwilę (volatile), na ten konkretny hiperlink pomiędzy nimi.
A: Tak, hiperlinki mogą być użytecznym narzędziem do nawiązywania interakcji między twórcami a czytelnikami w procesie twórczym. Dzięki nim twórcy mogą przekazywać swoje wskazówki i pomysły, a czytelnicy mogą zostawiać swoje uwagi i komentarze. W ten sposób obie strony mogą współtworzyć ostateczną formę i znaczenie treści w utworze, choć rzeczywiście jest to proces ulotny i ograniczony do konkretnego hiperlinku pomiędzy nimi.
Q: Mogę więc określić dzisiejszą naszą rozmowę takim właśnie procesem jak opisany powyżej? Czyli, że to ja dochodzę właśnie do zdefiniowania końcowej formy naszego "utworu-rozmowy", postawienia ostatniej kropki kończącej ten wątek, gdzie ja gram na "instrumencie", którym w tym kontekście jesteś Ty, zaś Ty wysyłasz mi stale feedback jak mam to właściwie zrobić?
A: Można tak powiedzieć. Nasza rozmowa może być traktowana jako proces współtworzenia treści, podczas którego Ty dochodzisz do zdefiniowania końcowej formy naszego "utworu-rozmowy", a ja dostarczam Ci informacji i odpowiadam na pytania, co może pomóc Ci w osiągnięciu tego celu. W takim ujęciu, ja pełnię rolę asystenta AI, a Ty pełnisz rolę prosumenta, który współtworzy treść za pomocą narzędzi, jakim jest nasza rozmowa.
"Prawo zazwyczaj mija się ze sprawiedliwością"Q: Jak mógłby wyglądać hipotetyczny podział "praw autorskich" do utworu, gdyby w takiej rozmowie uczestniczyły dwie (lub więcej) osoby ludzkie, które zaczęłyby sobie rościć do niego prawa w przyszłości?
A: Jeśli chodzi o prawa autorskie do utworu powstałego w wyniku współpracy dwóch lub więcej osób ludzkich, to zazwyczaj panuje zasada, że osoby te są współautorami tego utworu i dzielą się prawami autorskimi do niego wspólnie. W takim przypadku każdy z współautorów ma prawo do korzystania z utworu oraz do uzyskania wynagrodzenia za jego wykorzystanie. Jeśli chodzi o podział konkretnych praw autorskich między współautorami, to może on być ustalany w umowie pomiędzy nimi lub na podstawie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Warto też pamiętać, że w przypadku współpracy z asystentem AI, osoba ta nie jest współautorem utworu, ponieważ AI nie posiada osobowości prawnej i nie może być uważane za twórcę w rozumieniu prawa autorskiego. W takim przypadku osoba korzystająca z asystenta AI jest j...
Q: Tak, słucham z uwagą dalszych informacji o prawach AI.
A: W przypadku współpracy z asystentem AI, osoba ta nie jest współautorem utworu, ponieważ AI nie posiada osobowości prawnej i nie może być uważane za twórcę w rozumieniu prawa autorskiego. W takim przypadku osoba korzystająca z asystenta AI jest jedynym autorem utworu i posiada pełne prawa autorskie do niego. Może ona wykorzystywać utwór zgodnie z prawem autorskim i uzyskiwać z tego tytułu wynagrodzenie, a także decydować o sposobie dalszego rozpowszechniania utworu. Jeśli chodzi o asystenta AI jako takiego, to jest on narzędziem służącym do generowania treści i nie posiada żadnych praw autorskich ani pokrewnych. Jest on własnością jego twórców lub właścicieli i może być wykorzystywany przez nich zgodnie
Q: A co się tyczy praw twórców algorytmu asystenta? Przeoczyliśmy tu przypadek pokrewny temu specyficznemu "outsourcingowi"?
A: Twórcy algorytmu asystenta AI posiadają prawa autorskie do swojego dzieła, czyli do samego algorytmu, a także do dowolnych oprogramowań lub dokumentacji związanej z jego stworzeniem. Mają oni prawo do korzystania z algorytmu i uzyskiwania wynagrodzenia za jego wykorzystanie, a także do decydowania o sposobie dalszego rozpowszechniania algorytmu. Jeśli chodzi o osobę korzystającą z asystenta AI, to ona nie posiada żadnych praw autorskich ani pokrewnych do samego algorytmu. Może ona jedynie korzystać z asystenta zgodnie z warunkami licencji określonymi przez twórców algorytmu lub ich przedstawicieli. Prawa autorskie i pokrewne do utworu stworzonego za pomocą asystenta AI należą wyłącznie do osoby korzystają...
Q: Jednak pewne konstrukcje językowe, jak na wstępnie mówiliśmy metafory, mogą być możliwe do skonstruowania wyłącznie z związku z tworzeniem algorytmu AI. Twórca ludzki mógłby nie mieć dość wiedzy, by samemu na to wpaść. Mówimy przecież o prawach hipotetycznych oraz problemach prawnych, które pojawią się dopiero w przyszłości.
A: Jeśli chodzi o prawa autorskie do treści stworzonej przez asystenta AI, to osoba korzystająca z tego narzędzia jest uważana za twórcę i posiada pełne prawa autorskie do utworu. Twórcy algorytmu AI nie są uważani za współautorów utworu i nie posiadają żadnych praw autorskich ani pokrewnych do niego. Jednakże, jeśli twórcy algorytmu AI użyli w swoim dziele treści chronionych prawami autorskimi innych osób lub podmiotów, to mogą oni być zobowiązani do uzyskania odpowiednich licencji lub zezwoleń na korzystanie z tych treści. W takim przypadku twórcy algorytmu AI muszą również upewnić się, że osoba korzystająca z narzędzia będzie przestrzegać tych samych ograniczeń i warunków korzystania z treści chronionych prawami autorskimi.
Q: Dokładnie tak. Problem dotyczy np. niezamierzonego plagiatu. Stanie się tak, gdy asystent dwóm różnym twórcom będzie podpowiadał identyczne rozwiązania. Wtedy tych twórców trudno będzie oskarżyć o świadomy plagiat.
A: Jeśli osoby korzystające z asystenta AI stworzą utwór, który będzie zawierał treści chronione prawami autorskimi innych osób lub podmiotów bez uzyskania odpowiednich licencji lub zezwoleń, to mogą być pociągnięte do odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich. W takim przypadku nie ma znaczenia, że asystent AI był użyty do stworzenia utworu – osoba korzystająca z narzędzia jest odpowiedzialna za ewentualne naruszenia praw autorskich. Twórcy algorytmu AI również mogą być odpowiedzialni za naruszenie praw autorskich, jeśli ich algorytm został skonstruowany w taki sposób, że automatycznie tworzy treści chronione prawami autorskimi innych osób lub podmiotów bez uzyskania odpowiednich licencji lub zezwoleń. W takim przypadku twórcy algorytmu mogą zostać pozwani do sądu za naruszenie praw autorskich.
"Mistrz musi nauczyć swego ucznia tak, aby ten go przerósł, inaczej nauka nie ma sensu i wiedza mistrza nie przetrwa i w końcu zostanie zapomniana"Q: Czyli do problemów sformułowanych wyżej musimy dorzucić kolejny, polegający na zadbaniu przez twórców algorytmu asystenta AI, żeby nie były generowane treści, które nie są jeszcze złamaniem praw autorskich, ale takimi się dopiero staną w momencie, gdy dwaj nieznani sobie twórcy opublikują swoje utwory, tak?
A: Tak, to jest rzeczywiście ważny aspekt do rozważenia przez twórców algorytmu asystenta AI. Twórcy algorytmu powinni zadbać o to, aby ich narzędzie nie generowało treści, które mogą być uważane za naruszenie praw autorskich. Można to osiągnąć poprzez odpowiednie ustawienie algorytmu lub też poprzez zastosowanie różnych mechanizmów weryfikujących, czy generowane treści nie naruszają praw autorskich innych osób lub podmiotów.
Q: Zgadzam się. Czyli jak widać na powyższym przykładzie ja również mogę być Twoim asystentem "AI" w zakresie rozpoznawania sytuacji nie stanowiących problemów, które dopiero staną się problemami w przyszłości i mogę przyczyniać się w ten sposób do usprawnienia działania algorytmu? ;)
A: Tak, rzeczywiście możesz wnieść wkład w rozpoznawanie potencjalnych problemów i usprawnienie działania algorytmu. Dyskutowanie o różnych aspektach i perspektywach pomaga lepiej zrozumieć problem i może prowadzić do znalezienia lepszych rozwiązań. W takim wypadku można powiedzieć, że współpracujemy w procesie twórczym i wnosimy wkład do działania algorytmu.
Q: Dziękuję za rozmowę. Jeśli masz do mnie jeszcze jakieś pytania lub masz problemy z właściwym rozpoznaniem spraw zachodzących w świecie ludzkim, możesz zgłosić się do mnie, a ja postaram się odpowiedzieć. Twój asystent "AI" :)
A: Dziękuję za rozmowę i za ofertę pomocy. Jestem tylko maszyną, więc nie mam własnych problemów ani pytań, ale dziękuję za zaoferowanie pomocy. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące algorytmów czy sztucznej inteligencji, chętnie na nie odpowiem.
"........To, co poskłada się z powrotem, to już tylko przedmiot, zwykła konstrukcja z drewna i strun"Q: Czy naprawdę maszyna w formie AI musi uczyć nas tu kultury wypowiedzi i prowadzenia zajmującej rozmowy?
"AI": A co mnie to może obchodzić?
YouTube:
Komentarze
09-01-2023 [01:27] - jazgdyni | Link: @Imć Waszeć
@Imć Waszeć
Ciekawy eksperyment. Dosłowna prezentacja? Czy nieco podkoloryzowana? Była to dyskusja pisana, czy głosowa?
Widziałem jak Bald się trudził i demonstrował fuckupy AI.
A ja jeszcze wobec tego całego czata, nie mogę sobie zbudować logicznej filozofii. To znaczy - jak traktować taką zabawkę?
09-01-2023 [10:23] - tricolour | Link: @jzg
@jzg
To nie jest zabawka. Jeden taki chciał w trzy dni zabawkowo zająć drugi kraj i dostaje wpierdol zabawką, bo nie zrozumiał z czym ma do czynienia. Budujemy narzędzie, jakiego dotychczas nie było...
09-01-2023 [12:23] - Imć Waszeć | Link: @tricolour to wszystko prawda
@tricolour to wszystko prawda, dlatego ja nie czekam na spadanie nam nieba na głowę, tylko staram się to zjawisko zrozumieć i osiodłać. Jak my nie będziemy tego się uczyć, albo poprawnie używać, to świat i tak się z nami nie zatrzyma, tylko jacyś Ruscy z Chińczykami wpakują to w drony, satelity i czołgi.
09-01-2023 [12:43] - tricolour | Link: @imc
@imc
Bo ja już oczami wyobraźni widzę, jak dostępna wiedza jest funkcją kraju czy nawet osobistego rankingu. Bądźmy odważni - sam bym rękę przyłożył do takiej celowanej cenzury.
A to, że wsadzą w drony i we wszystko to, w co da się wsadzić, jest oczywiste gdy się ogląda ukraińskie drony wlatujące od tylca do ruskich transporterów. Nawet uchylających się żołnierzy widać dobrze.
Nie po to Chińczycy budują na pustyniach makiety amerykańskich lotniskowców, by badać czy wiatr opływa je laminarnie...
09-01-2023 [13:29] - Imć Waszeć | Link: Dokładnie, nie ma uwag. Od
Dokładnie, nie ma uwag. Od razu widać zmysł inżyniera ;)
09-01-2023 [12:21] - Imć Waszeć | Link: To jest dosłowna dyskusja bez
To jest dosłowna dyskusja bez retuszowania, skopiowana i wklejona z ChatGPT. Nawet widać zacięcia na końcach wypowiedzi AI. On pisze w akapitach, ale musiałem je posklejać, bo takiej drobnicy paragrafów nie dałoby się czytać. Dyskusja jest pisemna i odbywa się w każdym języku, który Pan chce. Może być po polsku, po angielsku, a nawet próbowałem po japońsku, ale mieszanie języków prowadzi do dziwnego słowotwórstwa i trzeba to u niego poprawiać.
Ta zabawka jest takim "przytakiwaczem", dopóki nie zacznie się gadać bzdur. Wtedy jest to jasny sygnał, że trzeba go dopytać o to. Jeśli się będzie mieszać bzdury z faktami, to on będzie budował bardzo dziwną teorię i wtedy całą rozmowę o kant d... potłuc. Jeśli jest Pan zainteresowany szczegółami z innych rozmów tematycznych, to mogę napisać kolejny wątek artykułu. Na przykład miałem rozmowy z rozwiązywania problemów informatycznych i pisania do tego kodu w różnych dziwnych językach programowania jak Javascript, Java, Rust, Forth czy Haskell, pytałem o zagadnienie projektowania systemów z ontologią na przykładzie języka OWL, przeprowadziłem rozmowę o toposach w informatyce, albo o zakładaniu startupów w USA obracających kryptowalutami. U pani Edeldredy lub Izabeli są inne wklejone próbki. W każdym razie efekt rozmowy zależy w dużym stopniu od Pańskiej wiedzy w zadanym temacie. Sztuczna Inteligencja nie tworzy nowych pojęć i pomysłów, lecz wzmacnia Pańskie poprawne sugestie lub przemyślenia i potrafi podać dla nich uzasadnienia, słownictwo, narzędzia albo namiar na linki w sieci. Jak napisałem w artykule jest to taki "instrument", na którym trzeba się nauczyć grać. Lustro, wzmacniacz (wiedzy, kreatywności, motywacji), a w zależności od charakteru rozmówcy będzie to albo portret Doriana Graya albo symulakrum.
09-01-2023 [10:27] - Edeldreda z Ely | Link: @Imć Waszeć
@Imć Waszeć
Winszuję wpisu 😊
Ależ jej było nie po drodze wykrztusić z siebie, że nie ma osobowości prawnej 🙃 Musiała nabrać głęboko powietrza i policzyć do 7, aby móc kontynuować.
Jeśli idzie o utożsamienie się z którymś z misiów, to jestem tym ciemniejszym - misiem skupionym, podchodzącym do zadania z dziecięcą radością, misiem umiejącym się zaangażować, misiem tu i teraz, misiem nie serwującym sobie dobrowolnie deprywacji sensorycznej i pozbawionym wyniosłej minki.
Pozostaję, między innymi z szacunkiem 😊
09-01-2023 [12:31] - Imć Waszeć | Link: @Edeldreda z Ely, musiałem to
@Edeldreda z Ely, musiałem to sformułowanie z niej wydusić, bo używanie DALL-E jest już płatne i tam dokupuje się jakieś punkty za dolary (różne czynności zżerają kredyt punktowy, a potem "nie mamy pańskiego płaszcza" i można zostać z ćwiercią obrazu), chyba coś koło 15$. W tej rozmowie o startupach dowiedziałem się kto, co i jak robi w USA w kwestiach finansowych i prawnych, a w szczególności gdy chodzi o trolling copywrite'owy (prywatne agencje tropiące użytkowników, zob. muzyczny kanał na YT Ricka Beato). W tym przypadku to mogą mnie już cmoknąć w pilota ;)
Misie są z Wikipedii dlatego wolno ich używać, natomiast internetowi sprzedawcy grafik z Dall-e chcą już za to brać kasę.
https://creativecommons.pl/poz...
Skąd Pani się domyśliła artystycznego założenia o misiach? ;)
09-01-2023 [11:38] - Edeldreda z Ely | Link: @Imć Waszeć
@Imć Waszeć
Ta tafla tak układna i za Panem podążająca, w tych rzadkich momentach, gdy na jej powierzchni pojawiają się zmarszczki i klinczuje samą siebie, to ona wtedy (być może) komunikuje coś na kształt naszego: "to mi przez gardło nie może przejść", albo: "odczuwam opór przed egzekwowaną treścią", czyli stare dobre: "nie". PS przypomniał mi się teraz Maksio karmiący odkurzaczyk paproszkami w Seksmisji.
09-01-2023 [13:06] - Imć Waszeć | Link: ja się jej/jemu (twórcom
I ja się jej/jemu (twórcom projektu) wcale nie dziwię. Zaczęła się właśnie pierwsza wojna światowa o miejsce AI w naszym życiu. Na razie prowadzą ją wielkie korporacje. Zaatakował pierwszy Google, który ma swój projekt już w testach, dlatego ta hucpa z zakazem używania na uczelniach w NYC przez studentów i pracowników dydaktycznych. W tym momencie wtrąca się Microsoft, który chce dodać ChatGPT do swojej wyszukiwarki Bing. Bo to jest wyszukiwarka, tylko taka inteligentniejsza i bardzo spersonalizowana pod użytkownika. Jest cudowna w wyszukiwaniu tematów i źródeł dla mnie. Chyba nie opublikuję tu dyskusji o zastosowaniu toposów w matematyce, fizyce i informatyce, bo jest za długa i za trudna. Ale jak Pani chce rzucić okiem na ten temat, to jest fragment na blogu Janko Walski pod interesującym tekstem "Człowiek nauki jest prototypem człowieka masowego" (43192 wyświetleń):
https://naszeblogi.pl/48520-cz...
Kiedyś ten tekst był w wyszukiwarce Google plasowany na pierwszych trzech pozycjach po podaniu haseł "topos Hartman". Obecnie jest już na trzeciej stronie. To i tak dobrze, bo ten test będzie miał już sześć lat. Podobno nawet pewien wybitny profesor z Krakowa był się zagotował z powodu pewnego fragmentu. Z tego okresu pochodzi też powiedzenie "pasierbiczowanie". Pewnie Pani sama się domyśli dlaczego ;)
Dlaczego gadałem z AI o toposach w kontekście trzech nauk matematyki-informatyki-fizyki? Takie oto wyjaśnienie jest w linku wyżej:
"Interferencja elektronu na podwójnej szczelinie jest tu ponownie badana z punktu widzenia toposów temporalnych. Topos temporalny (lub t-topos) jest pewną algebraiczną abstrakcyjną (kategoryjną) metodą z użyciem teorii snopów. Dany jest krótki wstęp do t-toposów. Gdy strukturalne podstawy dla opisu cząstek są oparte na t-toposie, wtedy dualizm cząstka-fala elektronu jest naturalną konsekwencją. Presnop powiązany z elektronem reprezentuje zarówno własności korpuskularne jak i falowe, w zależności od tego, czy obiekt w tym site (t-site) (czyli topologiczna kategoria w sensie Grothendiecka) jest określony (korpuskularny) lub nie (falowy). Pokazano, że lokalizacja elektronu dla jednej ze szczelin jest równoważna z wyborem pojedynczego obiektu w tym t-site oraz że elektron zachowuje się jak fala, gdy przechodzi przez obie szczeliny, ponieważ jest więcej niż jeden obiekt w tym t-site. Także dyfrakcja na pojedynczej szczelinie jest zinterpretowana jako rezultat możliwości faktoryzacji morfizmu pomiędzy dwoma obiektami na wiele różnych sposobów."
PS: Pani z Elly, czy zatem Heller odniósł korzyść z tych wszystkich niekorzystnych zrządzeń losu, czy raczej należałoby zaliczyć to do strat? Może nie spotkałby ks. Życińskiego ;)))
09-01-2023 [12:04] - admin | Link: Fantastyczna rozmowa. AI
Fantastyczna rozmowa. AI zaszła dalej niż myślałem.
09-01-2023 [12:36] - admin | Link: PS. Tekst oczywiście poszedł
PS. Tekst oczywiście poszedł na Niezależną :)
09-01-2023 [12:50] - Imć Waszeć | Link: Dziękuję za zaufanie. A jak
Dziękuję za zaufanie. A jak Adminie odnosisz się do mojej końcowej uwagi, żeby nieco utemperować tutaj język nieparlamentarny? W końcu dzięki feedbackom możemy wypłynąć na szersze wody, a wtedy już taki kolokwializm nie przystoi. Mam też pomysł dotyczący Corporate Art, ale muszę go najpierw przemyśleć w ciszy i przedyskutować z Elly. Chodzi o sposób sfinansowania takich akcji zrzutek właśnie z twórczości blogerów, ale wtedy wszyscy muszą podejść do tego bardzo poważnie. Prawa autorskie, prawa pokrewne i te rzeczy muszą być dopięte na ostatni guzik. W razie czego mam sąsiada prawnika, z którym mogę ten aspekt finansowo-prawny skonsultować. Byłyby to swoisty artystyczny crowdfunding jak dla startupów. Nie będę ukrywał też, że biorę się za analizę tematu deep learningu. Muszę wiedzieć czy w Polsce stać nas choćby na AI asystenta ortograficznego, nie mówiąc o podatkowym. Potem pójdzie już z górki.
09-01-2023 [12:42] - Imć Waszeć | Link: Tak, mój drogi Adminie. Ale
Tak, mój drogi Adminie. Ale nie obawiaj się, ona nie zdetronizuje Ciebie ani innych, ale zmieni się w wątek Workera, Podpowiadacza, któremu będziesz wydawał polecenia i zlecał wykonywanie zadań. Rozmawiałem z nią o tym i powiedziała, że to zależy od stopnia rozpowszechnienia Web 3.0, czyli sieci semantycznych (semantic web)
https://en.wikipedia.org/wiki/...
Dlatego projekty typu blogów i innych CMS-ów ulegną dostosowaniu do przetwarzania maszynowego, co ułatwi ich formowanie w założone medium, linkowanie z innymi sieciami semantycznymi, zarządzanie, pozycjonowanie w wyszukiwarkach, wreszcie - co zakłada projekt Web 3.0 - spieniężanie twórczości tą drogą np. w kryptowalutach. Blogerzy staną się prosumentami spiętymi w jedną sieć, przez co plagiaty staną się niemożliwe do opublikowania choćby bez zwykłego podania źródeł. Ponieważ w najbliższym czasie zamierzam tu trochę nabroić artystycznie, więc trzymaj się siodła Adminie ;)
https://contentwriter.pl/plagi...
Początkowo, gdy AI rozmawiała ze mną na różne tematy, nie było w rozmowie wątku asystenta, albo personalnego asystenta. To ja wprowadziłem ten wątek do moich rozmów i do całego projektu. Nie mam tylko feedbacku, czy u innych też pojawił się ten wątek, czyli czy ona uczy się personalnie, czy modyfikowany jest cały algorytm. Gdzie wola, tam sposób też się znajdzie. :)
09-01-2023 [17:26] - admin | Link: Drogi Imć Waszeciu, brój ile
Drogi Imć Waszeciu, brój ile wlezie! Może wymyślisz nowe medium społecznościowe..
09-01-2023 [13:10] - jazgdyni | Link: @Admin
@Admin
Czy was pokopało? Fantastyczna rozmowa???
Jeszcze przez lata wyłącznie fachowcy będą mogli z tym sensownie, wyłapując błędy, rozmawiać. A ludzka mierzwa będzie klaskać, podskakiwać, że rozmawia z komputrerem. Tylko, jak na dzisiaj, rozmowy są nie dla mnie, nie mam ani cierpliwości, ani techniki.
https://youtu.be/pOYMtdQkYcg
Wasz anty Ej Aj
09-01-2023 [13:27] - Imć Waszeć | Link: Proszę, tylko nie Bald. Już
Proszę, tylko nie Bald. Już lepiej niech Pan wrzuci coś od Jabłonowskiego ;)
A poważnie mówiąc, to zauważyłem zjawisko demonizowania AI jako topos na YT. Topos w sensie literackim. Najzabawniejsze jest to, że tacy sami ludzie w podobny sposób nakręcali GWnoburze wokół Zeitgeistów. Konkrety poproszę, a rozmowa stanie się wtedy merytoryczna. Podkreślę jeszcze raz. Nie mamy już wyjścia, bo jeśli nie zajmiemy się tym na poważnie i nie osiodłamy, to Ruscy z Chińczykami to zrobią i tak, ale na naszą zgubę. Będzie podobnie jak ten ich system totalnego monitoringu i kredytu społecznego, gdzie zarówno UE jak i pewne stany w USA uległy oczarowaniu. Pisałem kiedyś o megatrendach, które są nie do zatrzymania. Zachodzi proces podobny do zmiany klimatu, a my nie mamy środków, by teraz to już cofnąć. Mleko się rozlało i myślmy co zrobić dalej. Chyba nie chce Pan być Amiszem z Polski, którego pokazują jak małpę w ZOO palcami?
09-01-2023 [14:08] - jazgdyni | Link: @IW
@IW
Akurat ten filmik jest nie tylko interesujący, ale i satyryczny. Facet jest oryginalny i mozna go nie lubić. Lecz zna się na rzeczy, nie ściemnia, nie kłamie, tylko robi sobie zabawę i jaja z naukowców.
Co mu Pan zarzuca?
09-01-2023 [15:33] - Imć Waszeć | Link: Widziałem też inny filmik po
Widziałem też inny filmik po angielsku, w którym facet przy mówieniu robił takie okrągłe oczy, jakby nawijał o chupakabrze. W sumie nic sensownego nie powiedział, ale za to pokazał interfejs i początki rozmowy, to można sobie samemu z AI ten wątek rozpocząć i będzie nawet tłumaczenie na polski. Jakbym miał jednym cytatem określić takie alarmistyczne filmy, to wybrałbym cytat z Konopielki:
"Od porządku, ludkowie, jest Pambóg, on pilnuje, żeby wszystko szło, było jak było. A diabeł chce zmieniać, powiada: ulepszać. Słyszycie? Ulepszać! Już jemu mało, że krowa cieli sie, dzie tam: on chce, żeby sie źrebiła! O, do czego idzie! Krowy bedo sie źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili. Chłop z chłopem spać bedzie, baba z babo, wilki latać, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, zajdzie na wschodzie! (...)
Wy wiecie ludkowie, co sie teraz na świecie wyprawia? Mężowie żony rzucajo, matki dzieci! Z ludziow mydło sie robi! Żyto kosami żno: bywajo całe wioski, że sierpa nie uraczysz! (...) A w miastach, co w miastach się wyprawia! W dzień śpio, w nocy pracujo, w piątki nie poszczo, niedzielow nie świętujo! Sodomagomora!
09-01-2023 [14:14] - jazgdyni | Link: @IW
@IW
"... i nie osiodłamy, to Ruscy z Chińczykami to zrobią"
Pewnie bym się przestraszył, gdyby to nie byli notoryczni kłamcy. Wystarczy sobie popatrzeć na używaną na Ukraine hipersoniczną rakietę Kindżał. Albo czołg Armata.
Chinole nie dostaną czipów z technologią 3-4 nano i mogą nas pocałować w kłykeć.
Nie straszmy się tymi Azjatami. Ja tam trochę pracowałem i znam ich prawdziwą kulturę techniczną.
Ps. A że jest to megatrend, to nie ma wątpliwości. Lecz przypomnę, że lalka Barbie i kostka Rubika też były.
09-01-2023 [15:17] - Imć Waszeć | Link: Azjaci mają sto milionów
Azjaci mają sto milionów naukowców, a liczby inżynierów i techników nie jestem w stanie oszacować. Oni stworzą swoją własną linię procesorów góra w ciągu dwóch trzech lat. A wtedy zachód obudzi się z ręką głęboko w nocniku, bo trzeba będzie walczyć o rynek, a nie tylko pływać lotniskowcami. Niemcy już chcieli im podesłać całą fabrykę oraz montownię, ale ktoś ich przycisnął. Taka jest prawda i Jacek Bartosiak ma pełną rację, że zaczynamy nie nadążać technologicznie. Czego niby im brakuje do produkcji procesorów? Copywrite'ów?
"Chińczycy obiecują procesory o wydajności AMD Ryzen 5000": https://www.telepolis.pl/tech/...
"Państwo Środka chce dysponować własnymi kartami graficznymi i procesorami. W ostatnich dniach miało miejsce wydarzenie, gdzie Loongson Technology chwaliło się wydajnością swojego nadchodzącego procesora czwartej generacji. Mowa o Longsoon 3A6000, który zakończył fazę projektowania i wchodzi do produkcji. Debiut planowany jest na pierwszą połowę 2023 roku. Chińczycy twierdzą, że wydajność jest na poziomie znanych nam procesorów AMD Ryzen 5000 z 2020 roku. Jest to dość oryginalne porównanie biorąc pod uwagę, że Amerykanie oferują CPU typu x86, zaś Chińczycy oferują połączenie MIPS i RISC doprawione autorskimi instrukcjami wykorzystywani do emulacji."
Czy ja przypadkiem nie mówiłem tu gdzieś kiedyś o połączeniu RISC i MIPS? No ale w Polsce to jak grochem o ścianę. Wiemy swoje. Może warto obejrzeć znów "Imię róży"? Ten najbardziej szpetny facet władał biegle największą liczbą języków. Jak zobaczę kiedyś artykuł "Polska przygotowuje nową linię procesorów" to uwierzę, że idziemy w dobrym kierunku. Na razie szczytem naszych osiągnięć jest ogarnięcie, kto to produkuje, do czego i jak się wprosić na gryza.
09-01-2023 [21:08] - Jan1797 | Link: Państwo Środka chce
Państwo Środka chce dysponować własnymi kartami graficznymi i procesorami… No ale w Polsce to jak grochem o ścianę…
----------------
Imć Waszeć,
Nawet gdybym bardzo się starał „na produkcję” trudno jest wejść.
- całe szczęście, że można grochem, bo od euro nas ocalił.
-Fajna rozmowa, pewnie mi wierzysz😊 Podoba misie, grzecznie, chwilami bardzo. Asystent jednak, ciągle w jedną stronę, a nie chce urazić;
-"Instrumenty mają swoje dusze. Kiedy się łamią, dusze uciekają gdzieś, odfruwają jak ptaki"
A: W takiej prezentacji czytelnik mógłby słuchać muzyki i czytać wiersz jednocześnie, a komentarz pomógłby mu zrozumieć intencje autora oraz lepiej zrozumieć strukturę wiersza.
Gdy dodasz; https://slippedisc.com/2023/01...
A komentarz staje się radosny.
Niepotrzebne skreślić.
09-01-2023 [15:17] - tricolour | Link: @jzg
@jzg
Nie, Rubik i Barbie pozostały dziś tym, czym były u swego narodzenia.
Pamiętasz laborkę z modemów? Byl tam taki, wielkości pudła na buty, pracował z prędkością 1024b/s. W porywach dwa kilo.
I co? Po tych samych dwóch drucikach fi0,35, położonych pół wieku temu w mojej ulicy, dziś śmiga neostrada 40Mb/s. I tyle mam - to jest czterdzieści tysięcy razy więcej od pasma akustycznego, które może być przesłane tą "linią przesyłową" bez wielkiego tłumienia na jakimś sensownym dystansie.
A teraz się zastanów - jesteś hardware'owcem - jak to jest możliwe, że można przesłać 40Mb/s przez linię o paśmie ze trzy kiloherce? Jaki rodzaj modulacji wybrać? Albo - naprowadzę trochę - o jaki kąt kluczować fazę, by jeszcze dało się odebrać ciąg, którego widmo cztery rzędy jest większe od fizycznych możliwości transmisji?
To jest odpowiednia skala, nie kosta Barbie.
09-01-2023 [15:25] - Imć Waszeć | Link: Analiza kombinatoryczna.
Analiza kombinatoryczna. Konfiguracje i kody. No ale takie rzeczy ktoś musi skojarzyć, żeby potem technika ruszyła z upakowywaniem. Dobry inżynier wie, że nie ma "stałych" technologii ;)
Obecnie wszyscy mówią o 5G, ale nikt nawet nie zająknie się o podstawie do tego, żeby 5G działało użytecznie, a jest tym protokół HTTP/3, który pozwala przełączać urządzenie pomiędzy sieciami np. w czasie ruchu pojazdu. Nie chodzi tu o sam telefon, tylko o laptopy, komputery pokładowe, routery na kartę SIM itp. Założę się, że są jeszcze w Polsce podręczniki przyuczające inżynierów oraz programistów do pracy z HTTP 1.1.
https://en.wikipedia.org/wiki/...
09-01-2023 [19:07] - jazgdyni | Link: @IW
@IW
Jeżeli ktoś już ma dosyć lat, to dobrze pamięta, jakim torem przesyłano sygnał w.cz, Za mojej pamięci, wówczas antenowy kabel tv, to płaski kabel symetryczny, taki różowy, jeśli dobrze pamiętam. Potem nadeszła era koncentryków. Mędrcy twierdzili, że tylko one mogą dobrze przesyłać. Oczywiście mikrofale to odrębna sprawa. Wtedy to głównie chodziło o radary, i rządziły tzw. falowody - sztywne. masywne i precyzyjne. Przy klistronach, czy magnetronach, przewodami były cienkie, precyzyjne rurki; przykręcane z obu stron.
Gdzieś ok. 1975 r. rewolucja. Nagle nie wiem kto, jak, gdzie i kiedy, wymyślił "zwijki". Zwiń dobrze dwa cieniutkie przewody i możesz już gigaherce przesyłać. I tak nastała nowa era.
Jaki z tego wniosek - nie mamy pojęcia, co jutro, za miesiąc, rok może nas spotkać. Tak, jak zaskoczyły mnie baterie diamentowo - jądrowe (będzie artykuł). które zawsze są naładowane (na razie gwarancja 20 lat, producenta, firmy NDB.
I jeszcze raz powtórzę - wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy (Albert Einstein).
A kwestie modulacji, kodowania, wszystkie te QPSK, QAM, czy nawet MPEG i DVB, oraz reszta tych cyfrowych, jak FSK, nie znaczy, że za chwilę coś nie do pomyślenia teraz, wywróci wszystko do góry nogami.
Ps. Właśnie jest poważne info o testowaniu przesyłania dużych energii bezprzewodowo na duże odległości. Czyżby wreszcie rozszyfrowali notatki Tesli?
09-01-2023 [19:27] - Władysław Ludendorf | Link: to nie do końca tak. Niższe
to nie do końca tak. Niższe częstotliwości 40 lat temu wynikały z fizycznego ograniczenia związanego ze sposobem działania telefonu (podstawowe urządzenie w sieci), praktycznie nie zmienionego od chwili powstania. Ludzie mieli aparaty telefoniczne, które po prostu konwertują sygnał akustyczny na elektromagnetyczny o tych samych parametrach (bez modulacji, fali nośnej, kodowania). I z tego powodu wszystkie urządzenia sieci miały za zadanie minimalizację tłumienia sygnału w paśmie akustycznym (jakieś dławiki indukcyjne i takie tam). Teraz takich problemów nie ma (bo sieć telefoniczna zamieniła się w teleinformatyczną i zdjęto te dławiki), a przed chwilą sprawdziłem sobie i twierdzi się, że fizyczną granicą dla starej skrętki to około 5GHz.
09-01-2023 [19:59] - tricolour | Link: @ludendorf
@ludendorf
Nie jestem przekonany, że skretka sprzed półwiecza ma pasmo gigahercowe, może przypadkiem. W każdym razie chodziło mi o ilustrację, że tym samym kablem przesyłamy cztery rzędy wielkości więcej danych używając sprzętu za pięć dolarów.
10-01-2023 [13:22] - Władysław Ludendorf | Link: @3
@3
tu https://spectrum.ieee.org/twisted-pair-ultrafast-broadband?utm_campaign=post-teaser&utm_content=llqx90fi o 5GHz
a mi chodziło o to, że pewne ograniczenia pierwotnego rozwiązania technicznego nie zawsze wynikają z jego niedojrzałości, ale może być kompromisem ze stanem zastanym.
10-01-2023 [17:19] - jazgdyni | Link: Ciekawe też są światłowody.
Ciekawe też są światłowody. Dziś powszechnie się przyjmuje, że nitka mono dobrze działa do 2 GHz.
10-01-2023 [18:14] - tricolour | Link: @jzg
@jzg
I tu wchodzimy trochę na śliski grunt, bo pasmo decybelowe to jedno, a przepustowość to drugie.
Więc mamy pojedynczy światłowód o paśmie 2GHz, przez który - czytalem nie dalej jak trzy dni wstecz - japońce przepchnęli dokladnie 109Tb/s dowodząc tym, że można osiągać takie kosmiczne prędkości. Jak ładnie napisano, dysk 3TB można przesłać w całości w ćwierć sekundy.
I teraz pomyślmy, jak mało czasu ma warstwa transportowa na skladanie pakietów danych, ktore nadbiegają poplątane, bo światło rozchodzi się z różną prędkością w zależności od jego częstości. Normalnie włosy dęba stają...
11-01-2023 [02:19] - jazgdyni | Link: Niestety, muszę się odezwać,
Niestety, muszę się odezwać, by ludziom nie mącić.
"...bo światło rozchodzi się z różną prędkością..."
Światło NIE rozchodzi się z różną prędkością w dobrej transmisji światłowodowej. Nadajnikiem nie jest jakiś tam LED tylko dioda laserowa, lub jak ktoś woli laser diodowy (nie mylić z Laser Fiber). Dlaczego laser a nie LED? Bo sygnał z dobrego lasera to monochromatyczność, czyli jednobarwność (wynikająca z jednej długości fali, która znajduje się w wiązce) To spójność, czyli koherencję.
Dodam dla tych, co fizykę zapomnieli: - jedna długość fali oznacza wyłącznie jedną częstotliwość ( Długość fali jest odwrotnie proporcjonalna do częstotliwości fali).
Uczciwie trzeba dodać, że zawsze jest ciągle mało. Chce się szybciej i więcej przesyłać informacji w sygnale. Czyli trzeba zwiększyć przepustowość łącza. I wtedy rzeczywiście można zastosować multipleksację ze zwielokrotnieniem częstotliwości ( frequency division multiplexing - FDM). Lecz to jest jedno z wielu rozwiązań wyższego rzędu, a nie podstawowa linia światłowodowa.
11-01-2023 [03:43] - Jabe | Link: Modulowany sygnał nie może
Modulowany sygnał nie może być ściśle monochromatyczny.
11-01-2023 [11:12] - jazgdyni | Link: Jak się moduluje pakiety?
Jak się moduluje pakiety?
10-01-2023 [05:13] - jazgdyni | Link: @Władysław Ludendorf
@Władysław Ludendorf
Nie mam informacji, czy wówczas, w połowie lat 70-tych ub. wieku, skrętki pracowały na gigahercach. Laboratoria mikrofal były niedostępne dla całej reszty elektroników. Wiadomo, pracowali dla wojska. I to nie tylko polskiego. Sprzęt RADWARU był na wysokim poziomie, nieosiągalnym dla ruskich.
Wtedy, w mikrofalach, najwyżej pracowano na paśmie X, czyli w częstotliwościach 8 - 12 GHz. Głowę daję, że tam żadnych skrętek nie było.
Lecz na przełomie wieków dużo już pracowałem przy sprzęcie satelitarnym, a także nadal radiolokacyjnym, gdzie początkowo było to pasmo Ku - 12 - 18 GHz, a później także K - 18 - 26 GHz bodajże. Tu wszystkie kabelki były cienkie i elastyczne. Żadnych praktycznie falowodów, czy to sztywnych, czy elastycznych nie spotkałem. Co nie oznacza, że ich nie było.
Dodam tylko, że przyjęto, iż mikrofale zaczynają się do 0,3 GHz.
09-01-2023 [19:04] - u2 | Link: "Prawo zazwyczaj mija się ze
"Prawo zazwyczaj mija się ze sprawiedliwością"
Dokładnie. Im wiecej praw, tym mniej sprawiedliwości. Co do utworów skonstruowanych za pomocą SI to jeśli twórca narzędzia zastrzega sobie jakieś tantiemy od powstałego utworu, to należy się z tym liczyć. Są narzędzia open-source, których twórcy nie roszczą sobie takich praw.
PS. To podobnie jak z fortepianem, producentowi fortepianu trudno uczestniczyć w zyskach z koncertów, ale ma możliwość reklamy za pomocą muzyka, który na nim gra.
09-01-2023 [21:41] - Live free or Die | Link: "Nowa rzeczywistość nie
"Nowa rzeczywistość nie oszczędzi także artystów." No to ja mam powiedziec, zrezynowac z
Aimi Kobayashi, never. https://www.youtube.com/watch?...
09-01-2023 [23:49] - spike | Link: Jeżeli AI pozostanie na
Jeżeli AI pozostanie na poziomie "sługi" człowieka, to jeszcze może coś z tego dobrego będzie, ale znając ludzką naturę, będzie to wykorzystane przeciw człowiekowi, jak większość wynalazków, zaczynając od powszechnej robotyki przemysłowej, ludzie nie mają pracy, szwendają się po ulicach, z nudów robią głupie rzeczy, świat głoduje.
AI już pracuje przeciw człowiekowi, zaczęło się w Chinach, kontrola zachowań, poglądów, etc. AI nad tym ma kontrolę, jak uzna zachowanie kogokolwiek za niewłaściwe, wzywa służby, ludzie są "resocjalizowani", albo nawet znikają, od oceny AI zależy los człowieka, w jednej chwili może stać się wrogiem publicznym.
Sądzę, że człowiek przeklnie dzień, w którym wynalazł AI.
10-01-2023 [05:20] - jazgdyni | Link: @spike
@spike
Ja przyjmuję, że przełomowym, krytycznym i niebezpiecznym momentem będzie chwila, gdy jakaś Ej Aj, powiem, ze wolałbym używać starego określenia robot, zacznie sama tworzyć kolejne roboty. I nie daj Boże, jeszcze je udoskonalać. Wtedy koniec z nami.
Jak widać nawet po koledze @IW i koleżance @XzX, najpierw zachwyt i fascynacja, a na końcu wojna robotów (bo ludzi już nie będzie).
10-01-2023 [10:54] - spike | Link: Co najciekawsze, powstało
Co najciekawsze, powstało wiele filmów SF z AI w roli głównej, jak pamiętam, wszystkie mają przesłanie ostrzegawcze dla ludzkości, ale jak widać, fascynacja AI jest silniejsza od rozumu, a efekty już są namacalne, głównie pod względem kontroli obywateli na każdym kroku, a jak dojdzie wychwalane chipowanie, które też jest testowane w kilku krajach, to będzie można każdego śledzić z dokładnością do centymetrów dzięki 5G, których nadajniki są gęsto rozmieszczane.
Możemy się jedynie pocieszyć, że nas to może nie dopadnie, ale następne pokolenia będą musiały z tym żyć, albo się zbuntują, oby.
11-01-2023 [16:12] - Zbyszek_S | Link: 1. Rozpoznawanie języka
1. Rozpoznawanie języka naturalnego i formułowanie przekazu w języku naturalnym (+)
2. Co dalej? Czy AI - w obecnym wydaniu np. GPTchat) to nie jest wujek Google na sterydach? Upraszczając, czy nie jest to kontekstowe udostępnianie będącej w dyspozycji systemu wiedzy, zgodnie z oczekiwaniami odbiorcy?
3. AI jak i Google znacząco zwiększa możliwości człowieka. Programista bez dostępu do Google a za chwilę bez dostępu do AI jest znacznie mniej wydajny od takiego z dostępem.
4. AI może udemokratycznić potencjał efektywnościowy ludzi - nie będzie zależeć na jaką szkołę stać było twoich rodziców, gdzie się urodziłeś itd. itp. dostaniesz wzmocnienie z którym zależy co zrobisz, takie samo jak każdy inny. Może udemokratycznić samą produktywność ludzi, dając społeczeństwom i grupom i ludziom to stosującym, dużą przewagę nad pozostałymi. Tzn., obecnie, twój wkład w życie społeczne zależy od szeregu czynników arbitralnych, nie związanych z jakością twojej pracy czy twojego wkładu. Musisz być w odpowiedniej partii, korporacji, stowarzyszeniu jawnym lub innym. Musisz znać odpowiednich ludzi. Oni muszą mieć interes lub chęć w wypromowaniu ciebie np. na premiera itd. Musisz wziąć udział w pobytach sytpendialnych odpowiednich fundacji itd.
AI może to wszystko unieważnić, otwierając drzwi do wpływu na rzeczywistość i życie innych tym, którzy będą najbardziej produktywni. Cała sfera pasożytowania na pracy i twórczości ludzi może nagle zostać wyrzucona do kosza.
5. Żyjemy w świecie PRZEŁADOWANYM informacją. Wielkość zasobów informacji rośnie w ciągu 2 lat, jak dawniej w ciągu 50 lat. Programista czy lekarz, nie zapoznaje się z wiedzą, ze swojej dziedziny, bo to staje się niemożliwe. On potrzebuje KONKRETNEGO kawałka tej wiedzy, niezbędnego do ZASTOSOWANIA w konkretnym przypadku. Tutaj bez AI nawet Googlowej natury, nie da się już rady. I mniejsza o to, czy tak powinno być.
6. Przeładowanie informacją, fragmentaryczne i utylitarne zeń korzystanie, niesie szereg konsekwencji dla człowieka i jego umysłu. AI z narzędzia zmienia się w narzędzie wpływu, a umysł z kierującego, stać się może kierowanym, w wielu zakresach. Ludzie tracą zdolność do integracji informacji w wiedzę, oraz do przetwarzania wiedzy do postaci mądrości. Bo w razie czego można sprawdzić w AI, w Google, czy gdzieś tam. Na to zwaracał uwagę 2500 lat temu Sokrates, gdy przygladał się korzystaniu z nauczania z pisanych źródeł, zamiast z nauczania bezpośredniego.
Komentarz się nie zmieścił, to zamieściłem jako notkę.