Szlachetny admirał (1)

Późniejszy admirał Kołczak był przed I wojną światową jednym z najbardziej znanych rosyjskich polarników.
 
 
      Aleksandr Wasiljewicz Kołczak urodził się 4 listopada 1874 roku w Petersburgu. Jego ojciec . Wasilij pracował na stanowisku kierowniczym w ważnym ośrodku rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego – w Zakładach Obuchowskich.
 
 
      Jego praprapradziadek  Ilias Kołczak, urodzony w końcu lat 80.XVII wieku na Bałkanach, przeszedł na islam i zaciągnął się do armii tureckiej.  Po wojnie turecko-rosyjskiej (1710-711) sułtan Ahmed III nadał mu tytuł  paszy i mianował komendantem Chocimia. Podczas kolejnej wojny z Rosją (1735-1739) poddał twierdzę, bronioną przez niespełna tysiąc żołnierzy. Po uwolnieniu z rosyjskiej niewoli, w obawia o swoje życie, porzucił służbę u sułtana i zaoferował swoje usługi Józefowi Potockiemu, który - wbrew królowi Augustowi III Sasowi - planował sojusz z sułtanem.
 
 
      Jego syn, Mehmed-bej, pozostał w Petersburgu. Przeszedł na prawosławie, otrzymał tytuł szlachecki i zaciągnął się do armii rosyjskiej. Od niego wywodzą się rosyjscy Kołczakowie. Męscy członkowie rodu służyli w wojsku rosyjskim. Jednym z nich był ojciec Aleksandra Wasilij, który służył w marynarce wojennej w czasie wojny krymskiej. Za wykazane męstwo otrzymał Krzyż Zasługi Wojskowego Orderu Świętego Jerzego.
 
 
      Po zakończeniu wojny ukończył Petersburskie Państwowy Instytut Górniczy, by po pewnym czasie zostać kontrolerem armat i torped, wytwarzanych w Zakładach Obuchowskich.
 
 
      Aleksander został uczniem VI Petersburskiego Gimnazjum Klasycznego. Jego kolegą z klasy był Polak z pochodzenia Wiaczesław Mienżynski, który po latach został zastępcą szefa Czeka Feliksa Dzierżyńskiego, a po jego śmierci w 1926 roku objął szefostwo tajnej policji, które piastował do swojej śmierci w 1934 roku.
 
 
     Humanistyczny charakter szkoły nie odpowiadał Aleksandrowi, który po uzyskaniu zgody ojca przeniósł się w 1888 roku do Morskiego Korpusu Kadetów, gdzie natychmiast został prymusem, wyróżniając się zwłaszcza w matematyce i historii.
 
 
     Szkołę ukończył z drugą lokatą oraz nagroda w wysokości 300 rubli, co stanowiło wówczas równowartość rocznych zarobków wiejskiego nauczyciela.
 
 
     Po zakończeniu nauki,  został w 1895 roku  odkomenderowany na statek szkolny pływający po Bałtyku, a następnie trafił na Morze Japońskie, gdzie służył na patrolowcu, awansując do stopnia lejtnanta.
 
 
     Zafascynowany wyprawami polarnymi, załatwił  sobie przydział na Półwysep Kamczacki i w czasie wolnym od służby zajmował się badaniem lodu. Wyniki prac opisał w zamieszczonym w fachowym piśmie artykule „Obserwacje temperatury na powierzchni i ciężaru właściwego wody morskiej, przeprowadzone na krążownikach „Ruryk” i „Krejser” od maja 1897 roku do marca 1899 roku”.
 
 
     Kołczak zaobserwował, że wielkie kry krążą zgodnie z ruchem wskazówek zegara po gigantycznej elipsie rozpościerającej się między Ziemią Franciszka Józefa a brzegami Alaski. Jego odkrycie znalazło zastosowanie w nawigacji polarnej — dzięki jego wyliczeniom nawigatorzy mogli ustalić gdzie,  po wmarznięciu w lód,  ich statki znajdą się po kilku miesiącach dryfu.
 
 
     W 1900 roku wziął udział w wyprawie polarnej zorganizowanej przez barona Eduarda Tolla. Kierownik wyprawy oprócz Kołczaka, który miał pracować jako hydrolog oraz oficer, zaprosił dwóch lejtnantów: Fiodora Matisena oraz pełniącego funkcję kapitana statku Nikołaja Kołomiejcewa, a także czterech naukowców, w tym zoologa Aleksieja Białynickiego-Birulę.
 
 
    We wrześniu 1900 roku gdy statek Zaria utknął w lodzie przy brzegach Tajmyru — najbardziej na północ wysuniętego półwyspu w Azji — Toll z Kołczakiem przeprowadzili dwa rekonesanse półwyspu, by przygotować bazy niezbędne podczas letnich poszukiwań Ziemi Sannikowa. Podczas drugiej z nich psy odmówiły posłuszeństwa i polarnicy zaprzęgali się razem z nimi.
 
 
     W czerwcu 1901 roku Kołczak po raz trzeci udał się na wyprawę, w trakcie której  obfotografował ponad 200 km wybrzeża, przyczyniając się do stworzenia dokładnej mapy półwyspu. Jeden z przylądków nazwał imieniem swojej narzeczonej, Sofii Fiodorówny Omirowej. W tym czasie Toll na skutych lodem wodach Zatoki Tajmyrskiej, natknął się na nieodkryty skrawek lądu i jego cypel nazwał imieniem Kołczaka. Kilka lat później Cesarskie Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne rozszerzyło tę nazwę na całą wyspę, a bolszewicy dopiero po wielu latach zorientowali się, i Wyspę Kołczaka przemianowali na Wyspę Rastorgujewa. Natomiast przeoczyli nazwę przylądka Sofii. W 2005 r. władze Federacji Rosyjskiej przywróciły wyspie imię Kołczaka, a cztery lata później postawiły tam monument z jego podobizną.
 
 
     Lody na Zatoce Tajmyrskiej puściły dopiero w połowie sierpnia i u schyłku polarnego lata „Zaria” znów mogła wyruszyć na poszukiwania Ziemi Sannikowa.  Po 20 dniach niezwykle trudnej nawigacji szkuner zatrzymał się u brzegów Kotielnego i tam pozostał na drugie  zimowanie. Kołczak oddawał się pracy hydrologa i wyruszał na krótkie wyprawy badawcze.
 
 
    W sierpniu 1902 roku szkuner ponownie opuścił lody, jednak z powodu braku węgla, przepłynął  morze Łaptiewów i dopłynął do ujścia Leny. Wobec nadejścia mrozów zadecydowano o jego porzuceniu, a polarników uratował parowiec, na którym dopłynęli do Jakucka.
 
 
    W następnym roku Kołczak wraz z kilkoma polarnikami dotarł do porzuconej „Zarii”. Na zabranej z niej łodzi wielorybniczej dotarli do Wyspy Benetta, skąd wrócili na kontynent.
 
 
     W marcu 1904 roku został odkomenderowany do Port Arthur, bazy rosyjskiej Floty Pacyfiku zaatakowanej przez Japończyków.
 
 
     W przeddzień walk z nadciągającymi z Korei w kierunku Port Arthur japońskimi siłami lądowymi trafił do szpitala, gdzie został wzięty do niewoli. Latem 1905 roku Japończycy pozwoli mu wrócić do Petersburga.
 
 
     Po powrocie najpierw zajął  pracą nad przywiezionymi z wypraw polarnych materiałami, które badał pod kątem glacjologii, by po awansie na kapitana zostać członkiem zespołu opracowującego plany odbudowy potęgi marynarki rosyjskiej. Jak napisał rosyjski historyk Władimir Chandorin: „Wszystkie pancerniki, połowa krążowników i trzecia część niszczycieli Marynarki Wojennej ZSRR, z którymi ZSRR przystępował do II wojny światowej, zostały zbudowane właśnie w ramach tego programu”.
 
 
    W pierwszych miesiącach I wojny światowej dowodził torpedowcem na Bałtyku.  Głównodowodzący Floty Bałtyckiej, admirał Nikołaj von Essen, szybko docenił jego umiejętności powierzając  mu eskadrę torpedowców. Okręty te przeprowadziły akcje minowania rejonu zatok Gdańskiej i Ryskiej, poważnie ograniczając ruch niemieckich jednostek na Morzu Bałtyckim.
 
 
     W kwietniu 1916 roku Kołczak otrzymał rangę kontradmirała, a w czerwcu wiceadmirała i, z pomięciem zwyczajowych praw starszeństwa, został mianowany dowódcą Floty Czarnomorskiej. Przed wyjazdem na Krym car przyjął admirała w Mohylewie i powiedział mu, że oczekuje od niego zaminowania wejść do portów tureckich i bułgarskich, co admirał szybko zrealizował.
 
 
CDN.
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

22-08-2022 [11:34] - u2 | Link:

Wiaczesław Mienżynski, który po latach został zastępcą szefa Czeka Feliksa Dzierżyńskiego, a po jego śmierci w 1926 roku objął szefostwo tajnej policji, które piastował do swojej śmierci w 1934 roku.

A to bardzo ciekawy wątek. Spotkałem w sieci kilku Żydów marcowych z 68, którzy wypominają Polakom, że mordowali Rosjan. Jak wskazywałem, że żonka krwawego Felka była żydówką to nadal nadawali na Polaków :-)