Mи вас, ви нас…

 To dzisiaj takie proste:
 Zrównać ofiary z katami .
 (Potem można nawet rzecz całą odwrócić, bo któż to rozwikła w „dobie relatywizmu”?)
 
Ofiarę obciąża - OBRONA.
Broniła się, czyli – atakowała. Właśnie!
(A powinna była po katolicku dać sobie zrobić podwójne „kuku”. W prawą i lewą stronę.)
 
Zresztą wszystko się w końcu wyrównuje, nie?
Ot :
My (dajmy na to) – Kołki.
Wy – Przebraże.
 
Taka bywsza braterska kołomyjka „czerwononocna” …
 
Któż winny?
Po co tego dochodzić?
Bo to najważniejsze.
Bсі винний!
Czy taka jest prawda?
 
„Cóż to jest prawda ?” – pyta dziś Europa i odpowiada, że już nie wie. Kiedyś wiedziała, ale zapomina…

Więc czemu my mamy to pamiętać? 
„Bci” – i po kłopocie.
 
A jednak prawda - zawsze zmartwychwstaje - choćby się i na niej zbudowało piramidę kłamstw z zębatym sztandarem "bohaterstwa" na czubku.