Z "Myśli na marginesach" / 5

Zapomnieliśmy, że już fruwały nad nami obce orły ? Nie pamiętamy sposobu ich polowań  ? Zapewne  zbyt często wagarowaliśmy.
 
Zachwyca mnie bezczelna pewność „zegara geologicznego „ . Toż to dopiero fantazja, przy której  pomysły Vernego są rozprawami naukowymi wielkiego formatu.
 
Poza matejkowskiego Stańczyka oznacz dziś najczęściej tylko nadkwasotę lub hemoroidy.
 
Artyzm, to szczególny sposób interpretacji świata, nie zaś stopień opanowania rzemiosła.
 
Duma nie ma nic wspólnego z pychą, czy pogardą dla kogokolwiek. Oznacza, po prostu, stopień zrozumienia własnej wartości.
 
Doprawdy świętą jest cierpliwość Polaków.
 
Dopiero ograniczenia nas uczłowieczają.
 
Życie bez miłości jest życiem bez sensu.
 
Przesypały się światy, pozostały zrzeźbione kamienie i wiatr rozczesujący liście oliwek.
 
Krzyż porządkuje wszechświat.
 
Mądrość jest ściśle związana z moralnością.
 
Fundamentem komunizmu i liberalizmu jest kłamstwo,  lub jak kto woli,  błąd  aksjomatu.
 
Bądź mym Ogrodnikiem Panie, a ja Twym ogrodem.
 
O świcie w dolinach rzek rodzą się chmury.
 
Ależ  mnie Polska w zupełności wystarcza. Ta, która jest we mnie i moich najbliższych.
 
Więc jesień...Zaczęły się tajemnice mgieł, pajęczyn i kolorów.
 
 Upływający czas wygładza kanty dotąd, aż  przeszłość  stanie się tak przyjazna, że można ją schować do kieszeni.
 
Chrześcijaństwo to Coś za nic, lub , doprawdy, za garść piachu.
 
Rzecz jest prosta: Albo Bóg, albo człowiek. Albo Średniowiecze, albo renesans .Tylko raz dano nam trzecią możliwość :  scalenie  w Chrystusie.
 
Hiszpanie dali Indianom chrześcijaństwo. Anglicy rezerwaty. Paskudni Hiszpanie !
 
„Przystosowani żyją dłużej”. Oczywiście. Przykładem są mamuty, które pasą się na obrzeżach  tundry.
 
Bywa, że w gotowaniach, szykowaniach, przyrządzaniach, sprzątaniach, słowem  przygotowaniach do Świąt, gubią się Święta. Nie nadchodzą, chociaż pada śnieg, bardzo smakuje karp i połamało się opłatek. Po prostu, mimo zabiegów, w stajni naszego serca nie narodził się Bóg. Jaszcze nie tym razem.
 
Przesypuję w palcach ziarna różańca. Za przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Z przeprosinami, prośbą ,z  podziękowaniem. Te same słowa, w które jak w koc, przed zimnem świata wtulali się moi pradziadowie. Świetliste słowa. Drogowe światła mojego życia. Zgodę na  „tak”.
 
Chrześcijaninem jest się zawsze albo nie jest się nim nigdy.
 
Wybudowałeś sobie mnie  Panie. Swój dom. Lecz ja zajmuję się mymi ścianami tylko, kłopoczę się o moje drzwi i okna, nawet o kominy...Hoduję swoje uprzedzenia  i żale. Pielęgnuję urazy i zamyślenia nad niewiadomo czym. Cierpię w leniwym zachwycie sobą...I nawet nie zauważyłem, że już od dawna usiłujesz we mnie zamieszkać.
 
Na kolanach można być tylko przed Bogiem.
 
Diabeł  jeździ zawsze najnowszym modelem merca, znam jednak takiego, który porusza się rowerem.
 
Grzeczność nie jest oznaką słabości, wręcz przeciwnie.
 
Mamy teraz czasy wymiany sloganów.
 
Ech, to Średniowiecze, ze swym mrokiem :  łaźni parowych, klasztornych cel, w których przepisywano greckie i rzymskie teksty..., Ze swą pienistą koronką kamiennych katedr... No  i  z tym oburzającym pomysłem, że coś nas może czekać po życiu , jakiś sąd....Doprawdy obrzydliwe.
 
Czasem rozum schodzi o wiele poniżej głowy.
 
Widziałem dzisiaj zielono-złoty klejnot zwany jaszczurką.
 
Dokądkolwiek jedziesz, z kimkolwiek jedziesz, jedziesz od nikąd, jeśli nie znasz sensu swojej drogi.
 
Renesans ,ale czego ?
 
Tak naprawdę poznanie świata jest dla nas bez znaczenia .
 
Nie strzepuj śniegu z rękawiczek, trzymasz przecież marzenia chmur.
 
Fundamentem wiary jest rozum właśnie. On zawsze prowadzi do Boga.
 
Poznałem wdzięczące się  próchno.
 
Nauka jest w gruncie rzeczy mieszaniną poezji i magii.
 
Małżeństwo to także czas na poznanie historii innego człowieka.
 
Życie musi być modlitwą. Modlitwa, ofiarą chociażby z mojego lenistwa.
 
Sztuka jest odbiciem sensu i celu epoki, w której powstaje.
 
Człowieczeństwa nie mierzy się ilością przyswojonej wiedzy.
 
Przykład myślenia jakobinów : król – facet w szkarłacie.
 
Jednym z przejawów mądrości jest rezygnacja z części informacji.
 
Prawdziwa mądrość nie polega na umiejscawianiu się pomiędzy. Mądrość jest skrajna.
 
Zło jest zbyt łatwe, by miało jakąkolwiek wartość.
 
Nie ma nic bardziej śmiesznego niż ludzka pycha.
 
Każdy ma szczęście na swoją miarę.
 
Najtrwalsze jest to, co ulotne.
 
 Uczestniczymy w cudzie codzienności.
 
W każdym organizmie uderza zamysł konstrukcyjny. Szczególnie zadziwia mnie pomysł, że konstrukcja mogła powstać bez udziału Konstruktora.
 
Sierpień, ogrodowe świerszcze słychać coraz bliżej domu. Tym bliżej im głębszy sierpień.
 
Na tle współczesnego  ruchliwego, obojętnego miasta wyobrażam sobie Chrystrusa  niosącego ulicą krzyż. ...w najlepszym razie uznano by to za hepening.
 
Kiedy w końcu wylezie się z męczącej koleiny, która  ograniczała naszą wolę, w chwilę potem wpada się  w podobną. Bo droga nadal ta sama. Trzeba mieć wiele determinacji, by machnąć wreszcie ręką na wygody i pójść dalej szlakiem. Własnym szlakiem.
 
Szlak, to jest ścieżyna wytyczona obrzeżem wielkich spraw, a jednak, kto wie, czy nie prowadząca przez obszary największych emocji i przez największe przestrzenie osobistych odkryć .I tylko niewielu zna wyjątkową życzliwość spotkań na szlaku.
 
W każdym z nas czas osiada na swój własny sposób.
 
Podobno mury runęły, ale fundamenty mają się dobrze.
 
Nawet nie wyobrażamy sobie jak wielu jest dobrych ludzi.
 
Tak zwany realizm zwykle, niestety, prowadzi jedynie do naturalizmu.
 
Chodzi o niewielkie „się”. Stwarzać i stwarzać się. Jest w nim cała różnica pomiędzy chrześcijaństwem a ewolucjonizmem. Między pokorą a pychą.
 
 Mam ja przywilej dany mi od Boga, że czynię tylko - co mi się podoba.