Polska leży nad Wisłą

Taki właśnie był tytuł artykułu pisarza Antoniego Gołubiewa. Był rok 1956, przełom: Prymasa wypuszczono z więzienia, komuniści sowieccy publicznie zdemaskowali Stalina, w Polsce było trzech pierwszych sekretarzy kompartii i Poznański Czerwiec. A artykuł był o tym, że losy Polski decydują się w Polsce, a nie poza nią. Była to polemika z polską emigracją.

Mija 60 lat, a ja powtórzę i uzupełnię: Polska leży nad Wisłą, Odrą, Wartą i Bugiem. To tu przede wszystkim decyduje się przyszłość naszego państwa i narodu. Jesteśmy (ważną) częścią Unii Europejskiej, ale to nie Bruksela czy nasi bliżsi ‒ zwłaszcza ‒ czy dalsi sąsiedzi będą nam mówić, co mamy robić, jak żyć i jak się rządzić. Podkreślam to, bo mimo jednoznacznych sondaży pokazujących komu Polacy ufają i jak oceniają władzę i opozycję jest i będzie wywierana na nas międzynarodowa presja. W marcu lub kwietniu wróci do tematu Polski Parlament Europejski, 8 marca odbędzie się na temat zamknięte posiedzenie dwóch komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, wreszcie ferować wyroki będzie Komisja Wenecka. Nacisk na Polskę nie będzie zawieszony. Media zachodnie też będą w nim uczestniczyć. Nie możemy się tym dać szantażować – ani zamartwiać. Polskie sprawy decydują się tu – dzięki Polakom, nie obcym.

*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”