Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Fear of the dark

Jabollissimus, 01.11.2015
Wracałem późną nocą z kilku ważnych spotkań. W sumie nie byłem zmęczony, rozmowy udane, a silnik, co mu się ostatnio nie zdarzało, rzęził zupełnie miarowo. Mogłem czuć się dobrze po dobrze wykorzystanym dniu. Jednak po wejściu do domu czułem się nieswojo i nieprzyjemnie. Ach, cóż to za nieprecyzyjne określenie! Te eufemizmy pozbawiają nas treści! Po prostu czułem irracjonalny strach i trząsłem się z zimna, chociaż wcale zimno nie było.

Zrobiłem sobie gorącą kawę, ostatnią tej doby, i wziąłem się za czytanie czegoś ze starożytnej antropologii (czy z równie egzotycznej dziedziny). Spijałem nad stronicami kolejne łyki i pamiętam, że krążyłem po ścieżkach labiryntu na jakimś wzgórzu. Półpustynia, makia, głazy, gołoborza – taki krajobraz budowała moja wyobraźnia. Błądząc, przeciskałem się kolejne razy tym samym kamiennym przesmykiem. Zmęczony przysiadłem i chyba przysnąłem. Śnił mi się chłód i ciemne lustro. Oglądałem się w nim, a tafla stawała się coraz ciemniejsza i zimniejsza. Gdy odwróciłem wzrok, poczułem wewnętrzny impuls. Zerwałem się do biegu i obrałem, jakiś konkretny i odczuwalnie konieczny kierunek. Na skalistym zakręcie spotkałem jakąś grupę poszukiwawczą. To chyba tutaj miałem trafić. Dołączyłem do nich i rozglądałem się wraz z nimi za Bóg wie czym. Nagle pomiędzy nami pojawił się bardzo niski i szczupły, może 9-letni chłopiec. Wziął się znikąd, jakby wyszedł z jamy przysłoniętej teraz kamieniem, dlatego dla nas niewidocznej. Ręce trzymał po sobie, sztywno i stawiał drobne ostrożne kroczki na chybotliwych kamieniach. Zaciśnięte miał usta i oczy zamknięte, a jego kwadratowa twarzyczka była pomarszczona, jak u staruszka. Pokryty był szronem, a gdzieniegdzie cienkim lodem. Pod nosem mruczał coś niezrozumiałego. Brzmiało to jak „jestem!” Objąłem go, ktoś rzucił koc i słowa „jak przeżył?!” Byłem pewny, że to szczęśliwy koniec poszukiwań.

Mały sopel coś szeptał, chyba dziękował. Przycisnąłem twarz do jego lodowego policzka i powtarzałem banały, że teraz już wszystko dobrze, że zaraz się ogrzeje. Zazgrzytał zębami, co odczytałem jako rodzaj szlochu. Starałem się więc go pocieszyć, nim ratownicy przygotują się do transportu. „Dobrze, że cię znaleźliśmy” – mówiłem. On słuchał cały drżąc. „Coś tak czułem, że muszę tu przyjść. Bo, widzisz, widziałem cię nawet w moim śnie” – zajmowałem dzieciaka i znów przytuliłem policzek to jego zmarzniętego polika. Spytał piskliwie: „Naprawdę?”. „Tak, naprawdę” – zamknąłem oczy by przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów. On tymczasem objął mnie mocno i wcisnął głowę w moje ramię. Opowiadałem, a chłopak szeptał mi coś niezrozumiałego wprost do ucha. Tajał, a dźwięki zaczęły układać się w głośniejsze i kpiące „naprawdę?!” Otwarłem oczy i próbowałem na niego spojrzeć. Nie chciał jednak zdjąć głowy z wygodnego barku. Kontynuowałem, a kiedy mówiłem o lustrze, gwałtownie odsunąłem policzek. Charknął przeciągle niskie, zgryźliwe „taaak?!” A ja zobaczyłem lepką ciemność u mego ramienia.

Takim kołataniem zbudził mnie 1. listopada. Spisałem wspomnienie. I poszedłem błądzić w kamiennym labiryncie cmentarza.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2295
Jabollissimus
Nazwa bloga:
Bosy Boss

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 81
Liczba wyświetleń: 314,440
Liczba komentarzy: 280

Ostatnie wpisy blogera

  • Polacy i Ukraińcy razem w Kisielinie #Wołyń2024
  • Oszustwo klimatyczne okiem geografa
  • Jak ściąć inflację i wkurzyć Niemców?

Moje ostatnie komentarze

  • Od końca. Publikuję tutaj rzadko, ale od bardzo dawna. Kliknie pan w którykolwiek dodany link we wpisie i dostrzeże także imię i nazwisko. W żaden sposób swojej tożsamości nie ukrywam. …
  • Tak, obserwujemy wzrost temperatur. Kwestią jest ustalenie przyczyny. Jest prawdopodobnym, że przyczyna jest antropogeniczna. Ale gdy pomija się szereg czynników klimatotwórczych, należy wątpić, że…
  • Tak, tak, maleńka Gruzja "napadła" na wielką Rosję, która od miesięcy sprowadzała wojska do strefy okupacyjnej w Osetii Południowej... Rosja przygotowywała się miesiącami i rozpoczęła działania…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dlaczego zginął poseł Wójcikowski? Czy raczej...
  • Zaczęło się. Idą przez Bieszczady
  • Przez ten jeden prosty trik znienawidzą cię ruscy agenci

Ostatnio komentowane

  • Jabe, „Jesteście”
  • Jabe, Ach, to i Grzegorz Braun został chanu­kowcem. Bo, że on zły, wiadomo, bo nie „nasz”. Sekta!
  • sake2020, To pan reprezentuje sektę ,,my'' kontra pisowcy. To ,,my'' brzmi wręcz dumnie bo mając takie autorytety jak Tusk,Bodnar,Sienkiewicz jesteście w stanie wsadzić do więzienia nawet kilka milionów…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności