Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kampania AD 2015: co zapamiętam?

Ryszard Czarnecki , 31.10.2015
Rozdaję ulotki. Korona z głowy wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego nie spadnie (bo wszak Unia i tak nie jest monarchią...) w macierzystym Wrocławiu przed Halą Targową. Wręczam też pani przy stoisku przed halą. Pani okazuje się być góralką, „godo” po góralsku i pyta się czy przyjedziemy rozdawać do Zakopanego. „Gogdom”, że w Zakopanym już to robią nasi koledzy. Góralka nas popiera. Kupuję 10 oscypków (to jedna z moich słabości), po 2 zł za sztukę. Góralka bierze pieniądze i życzy wszystkiego najlepszego, prosi, żebym poczekał. Za chwilę wręcza mi... 5 zł jako wyraz wsparcia. W polityce jestem długo, ale nie na tyle długo, żeby się nie wzruszyć... Górale, mocna wiara!

Województwo Świętokrzyskie. Do wyborów 5 dni. W powiecie koneckim rozmowa z mieszkańcami o infrastrukturze Końskich – tam powinien być pociąg – mówią miejscowi. Moi rozmówcy nawet nie wiedzą – ale po chwili już wiedzą ‒ że w historii mojej rodziny Końskie ma swoje szczególne miejsce. To tutaj z niemieckiego transportu po Powstaniu Warszawskim uciekł 10-letni Henryk Czarnecki, który po 19 latach od tego wydarzenia doczekał się syna Ryszarda. Przez wiele lat myślałem, że mój ojciec zrobił wtedy Niemców w konia, mówiąc, że miał wówczas 8 lat. Dopiero niedawno przyznał się, że moi dziadkowie sfałszowali mu metrykę, aby go odmłodzić, a przez to zwiększyć szanse na przeżycie w czasie teutońskiej okupacji.

Kielce. Konferencja Prasowa. Pędzę stamtąd do Konina, więc nie pojadę już do prezydenta tego miasta, przez nas popieranego, Wojciecha Lubawskiego. Rozmawiam z nim telefonicznie i tylko w ten sposób mogę mu powiedzieć, że mam i Kielce w dziejach mojego rodu: mój dziadek Henryk Karol Czarnecki był dyrektorem teatru w tym mieście w czasach II Rzeczpospolitej. Skądinąd był to niebywale pracowity człowiek, kierował teatrami czy „trupami” teatralnymi aż w 22 (sic!) polskich miastach w pierwszych czterech dekadach XX wieku.

Historia zatoczyła koło. Wspierając naszą kampanię, idę śladem moich przodków, choć wcale tego nie planowałem.

Modła Królewska to miejscowość w powiecie konińskim. To tu mam w ostatnim tygodniu przed wyborami spotkanie wraz z kandydatką do Senatu i trzema kandydatami do Sejmu. Odbywa się ono w miejscowej... restauracji. Po lewej stornie cennik na potrawy, np pierogi: 300 gr – 10 zł, po prawej stół prezydialny, przed nami kilka kamer. To okręg Konin ‒Turek ‒ Koło. Żaden z kandydatów nie był – wtedy jeszcze ‒ posłem. Jeden to wicestarosta, drugi eks-wiceburmistrz, trzeci Wielkopolski Rolnik Roku ‒ ale wszystkich łączy nie tylko fakt, że kandydują odpowiednio z 5, 6, 7 miejsca na liście PiS, ale też i to, że każdy z panów jest ojcem trojga dzieci...

W Pile ‒ cztery dni przed godziną „zero”‒ pytano mnie czy kandyduję. Zmartwiono się, że nie. Miło. W Poznaniu uczestniczyłem w jednym z najciekawszych intelektualnie spotkań wyborczych w mojej długiej politycznej karierze: utytułowani naukowcy i przedsiębiorcy ‒ ludzie sukcesu mówili obecnej tam Beacie Szydło o barierach stwarzanych przed obecną władzę i w nauce i w biznesie, ale też w administracji (wystąpienie funkcjonariusza Służby Celnej z ponad 20-letnim stażem).

W Wołowie ‒ znanym ze „skoku stulecia” w 1963 roku i z kosmonauty Mirosława Hermaszewskiego, który tu przybył z Wołynia jako parolatek ‒ brałem udział w konwencji PiS, której częścią był występ... dawnej divy wrocławskiej Operetki. Niewiele pewnie powiedzą przeciętnemu Polakowi nazwy miejscowości: Czernica, Lutynia. Mi mówią, bo tam byłem, spotykając się z „Polską powiatową” czy „Polską gminną”, o ileż bardziej wartościową niż warszawski „salon” czy zmanierowane elity. W Oleśnicy, rzut beretem od Wrocławia, mówiłem o uchodźcach, ale większość pytań była o służbę zdrowia i tu z pomocą przyszło mi własne dziecko, poseł na Sejm RP, dużo lepiej wszak zorientowany w realiach ochrony ‒ albo raczej braku ochrony ‒ zdrowia w Polsce.

Wszędzie czułem falę. Falę społecznego poparcia. Falę nadziei. I determinację. Tego nigdy nie zapomnę...

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (28.10.2015)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1092
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 829
Liczba wyświetleń: 8,070,629
Liczba komentarzy: 10,992

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Papszun zostanie świętym Markiem ?
  • 6-4 z Ruskimi czyli kartki z dziejów polskiego hokeja
  • Unia-Ukraina: dać pieniądze,aby korupcja kwitła?

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • mada, Ja pamiętam jak  na Wyścigu Pokoju Królak zdzielił pompką Ruskiego kolarza po plecach, bo ten złapał go za siodełko i chciał jechać nie kręcąc pedalami.Z góry przepraszm za to słowo obrażonych.
  • Marek Michalski, Pamiętam to wydarzenie z dzieciństwa. Istnieje domniemanie, że tajemnicą sukcesu było zakwaterowanie hokeistów radzieckich z czechosłowackimi w jednym akademiku w Katowicach-Ligocie, po którym…
  • Ijontichy, Ciekawe..ile padnie trupów przy podziale tych pieniędzy? Mafia rosyjska,mafie ukraińskie,mafie żydowskie i te zwykłe,ale z kałachami.Ale by był film akcji :-))

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności