Polacy nie muszą się bać, Platformo!

 
Ewa Kopacz wciąż jednak jest wizytówką Platformy Obywatelskiej. Nawet botoks odmówił jej współpracy i spada coraz niżej, a im niżej spada botoks, tym donośniej brzmi pełne trwogi nawoływanie do zatrzymania PiS idącego po zwycięstwo.
Czego tak się lęka Ewa Kopacz? Dlaczego ona i cała jej formacja, chroniona od lat przez służby specjalne, sądy, prokuratury, umacniana przez media, forowana przez  oligarchów, promowana w ciemno przez władców Europy, zagnieżdżona w siedlisku tzw. „autorytetów” czuwających nad stanem polskich umysłów – umiera dziś ze strachu? Co takiego ma na sumieniu Platforma Obywatelska, czego tak potwornie się boi, że nakazuje Polakom bać się razem z nią? Co takiego ma na sumieniu cały ten układ, jaką straszną krzywdę zrobił ten układ Polsce, że tak się boi Jej głosu, Jej suwerennego wyboru? Jakim prawem ten układ usiłuje wymusić na polskich wyborcach zachowania typowe dla marginesu przestępczego? Jakim prawem Platforma traktuje Polaków jak wspólników własnych afer, własnych nadużyć, własnych ciemnych interesów, własnego służalstwa wobec „drogiego Janka”, własnej podległości wobec Niemiec i Rosji, własnych tragicznych w skutkach działań?
Wszyscy widzimy rozedrganie Ewy Kopacz, i panikę w szeregach jej formacji, ale numer taki jak z posłanką Sawicką już nie przejdzie. Na żadne obślinione, usmarkane twarze się nie nabierzemy. Nie zrobicie z nas wspólników. Czas lemingów się skończył.
Osiem lat, pod osłoną infrastrukturalnych wyczynów, które kiedyś będziemy musieli spłacić , działy się w naszym kraju rzeczy straszne. Osiem lat ludzie się bali – utraty pracy, mieszkania, środków do życia, utraty zdrowia (bo leczenia nikomu nie zapewnialiście, jeśli nawet Jan Kulczyk musiał umrzeć po banalnym zabiegu), utraty bliskich wypędzonych za chlebem.
Nikt w ciągu tych ośmiu lat nie czuł się bezpiecznie, bo jeśli mogło w niewyjaśnionych okolicznościach zginąć tylu ludzi, ilu zginęło w Smoleńsku, a jedyną reakcją państwa Platformy Obywatelskiej były żółwiki przybite z Putinem, to zwykły człowiek, przeciętny Polak mógł tylko prowadzić ewidencję weekendowych wizyt „seryjnego samobójcy” składanych ludziom niewygodnym dla władzy i modlić się, żeby „seryjny” jego samego nie dopadł w piwnicy, w garażu, na ulicy, na tatrzańskim szlaku, w biurze, w hotelowym pokoju, w mieszkaniu, w tańcu.
Droga Platformo Obywatelska, czas NASZEGO STRACHU właśnie się skończył. Jeśli macie ambicje być reprezentacją Narodu, to wy także powinniście przestać się bać. CZEMU WIĘC WYJECIE Z TRWOGI?!
Wkrótce wróci praworządne, dobrze zarządzane państwo. Powinniście się z tego cieszyć! Czyżbyście nie byli patriotami?
Przecież zmiana rządzących nie jest żadną tragedią w cywilizowanym świecie. To normalne! A wy, jak jakieś dzikusy, wyjecie ze strachu przed PiS. Własne media was tak ogłupiły, czy przyczyna tego wycia jest inna?
Przypominam – państwa praworządnego mogą bać  się tylko przestępcy.
Zdrajcy, mordercy, mafiozi, aferzyści, złodzieje.
 Żaden uczciwy człowiek państwa praworządnego się nie lęka. Żaden uczciwy człowiek nie zniży się do popierania wyżej wymienionej knajackiej socjety, kiedy ta, czując się zagrożona, występuje przeciw ludziom zdolnym stworzyć państwo praworządne.

Strach knajaków to problem knajaków, nie nasz.

Nasze sumienia są czyste, ręce także.
My nie jesteśmy przestępcami. My nie jesteśmy aferzystami. Nie jesteśmy waszymi wspólnikami.
My nie musimy się bać. Polacy nie będą się bać razem z wami!