Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Komorowski miał zabawę na 102 a raczej na 101
Wysłane przez Andy51 w 02-10-2015 [13:08]
Bronisław Komorowski bawił się w ciągu swojej prezydentury na 102 a raczej na 101, Liczba 101 nie dotyczy 101 dalmatyńczyków ale ilości rzeczy wywiezionych przez szabrowników Komorowskiego z Pałacu Prezydenckiego po przegranych wyborach na koniec swojej kadencji.
Przecież Bronek był od pilnowania żyrandola, więc go dopilnował.Od pilnowania innych rzeczy miał swoich pracowników .
Bronek potrafił się urządzić, nie dał również krzywdy zrobić swoim ludziom. Bronek po prostu przesiąknięty jest peowską naturą. Urządził swoją fundację , zajumanymi z pałacu meblami, wynajął za 2100 zł apartament obok Belwederu . Ten Bronek to miał łeb do interesów.
Krzywdy nie miał również Bronkowy personel, sowicie obdarowany na koniec kadencji premiami .
Powtarzając za Chyłą można rzec „ Bronek to ma klawe życie”
http://www.fakt.pl/politycy/oc...
www.youtube.com/watch?v=x2w_G2...
Komentarze
02-10-2015 [22:52] - Sir Winston | Link: Całości nie sprawdzili, jak
Całości nie sprawdzili, jak sądzę. Bo nie wydaje mi się, że rezydent Bredzisław nagle postanowił kupić sztućce i zastawę za swoje.
* Dodatek 22.50: A nie mówiłem?
03-10-2015 [09:45] - Andy51 | Link: Bronek w całej krasie, po co
Bronek w całej krasie, po co kupować jak można zajumać.
03-10-2015 [10:14] - Sir Winston | Link: Ruskie zabierały sedesy,
Ruskie zabierały sedesy, umywalki i kaloryfery, jak wyjeżdżały z polskiego garnizonu w 1993 r., przypomniało mi się. Gołe mury zostają po sowieckich ludziach. Czyli w zasadzie zaskoczenia nie powinno być, jak się pomyśli o otoczeniu rezydenta K., jeden w drugiego wierny przysiędze na wierność Sowietom i szkolony przez GRU i KGB, że już o samym rezydencie nie będę się rozwodził, wspomnę tylko o Strategicznym Przeglądzie Bezpieczeństwa Narodowego, w którym to podstawowym dla obronności dokumencie Bredzisław opierał całą koncepcję bezpieczeństwa na wierności Nowym Sowietom.
Jak, no jak miałby taki człowiek tyle dobra na zmarnowanie zostawić: przecież przyjdzie wróg i będzie używał! A co najmniej zmarnowałoby się.