Opozycja już się cieszyła, już witała się z gąską, po wczorajszym pierwszym głosowaniu nad przeprowadzeniem korespondencyjnym wyborów prezydenckich w dniu 10 maja.
Opozycja wpadła w jakąś ekstazę po zremisowanym głosowaniu, co de facto oznaczało przegranie tego głosowania przez Zjednoczoną Prawicę, do czego przyczynili się min niektórzy posłowie Gowina i sam Gowin, ale polskie przysłowie mówi „ nie chwal dnia przed zachodem słońca”, tak też się stało w Sejmie.
Ale po ogłoszeniu przerwy i ogłoszeniu drugiego głosowania projekt zdobył wymagającą większość i zatwierdził projekt ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, a przewidując obstrukcję Senatu i marszałka Koperty upoważnił Marszałek Sejmu Elżbietę Witek do przełożenia głosowania o tydzień lub dwa, a wydawałoby się że marszałek Senatu zwolennik kopert będzie popierał głosowanie korespondencyjne czyli w kopertach.
Opozycji zależy na jednym, żeby nie było stabilnej większości, wyboru prezydenta, a Polska ma się pogrążyć w chaosie politycznym, ekonomicznym i epidemiologicznym.
Opozycji nie zależy na Polsce tylko na władzy, opozycji marzy się, żeby rządzący zachowywali się tak, jak osoba , która wpadła w ruchome piaski i czym bardziej się rzuca i próbuje wydostać tym bardziej ruchome piaski tę osobę wciągają.
Opozycja chce żeby tak się stało z Polską a mutacja FJN ( Frontu Jedności Narodu) obecnie FJO ( Front Jedności Opozycji) gdzie proniemiecka PO , idzie ręka w rękę, z postkomuchami z Lewicy, tęczowymi chłopami od Kosiniaka i od Kamysza, oraz ruskimi onucami. Rzeczywiście niemal tęczowa koalicja.
Obecny min zdrowia prof. Szumowski robi co może i tylko Bogu można dziękować, że w tym trudnym okresie mamy takiego ministra, a porównując prof. Szumowskiego do np. min Kopacz, która w czasie epidemii świńskiej grypy, w czasie której zachorowało ponad 130 tys. osób a zmarło ponad 180 nie dość, że ukrywała dane o skali tej epidemii, to pytana przez reportera mówiła, bądźcie szczęśliwi i cieszcie się wiosna i jako min zdrowia jedyna w Europie nie kupiła szczepionki przeciwko świńskiej grypie.
Inna gwiazda min. zdrowia Arłukowicz, były komuch, którego „kupiła” PO dając mu resort zdrowia, w opinii wszystkich zainteresowanych był najgorszym min. zdrowia po 1989 r. To za jego kadencji likwidowano albo prywatyzowano szpitale, to za jego kadencji likwidowano laboratoria, których tak dzisiaj brakuje, to za jego kadencji dramatycznie zmniejszono i usankcjonowano skandalicznie niskie normy zatrudniania pielęgniarek na oddziałach i wreszcie to za jego kadencji w 2014 tylko Polska i Finlandia nie przystąpiła do porozumienia o zakupach sprzętu na wypadek pandemii, co skutkowało w czasie wybuchu pandemii koronawirusa i konieczność kupowania potrzebnego sprzętu na wolnym rynku.
Czy wyobrażacie sobie państwo w tym trudnym okresie dla polski i jej obywateli na stanowisku min zdrowia takie persony, jak Kopacz lub Arłukowicz?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3246
Pytanie: co Arłukowicz mógłby bardziej schrzanić? Byłoby więcej zachorowań? Poczekajmy na koniec, zamiast kłapać w połowie jak jest dobrze...