***
Prokuratura nie chciała specjalnie angażować się w sprawę Cezarego Grabarczyka. To kolejny asumpt do powiedzenia paru gorzkich słów o rzekomym rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Prokuratura bywa czasami - ze względów politycznych - zbytnio opieszała, a w innych sprawach z kolei zachowuje się jakby „jechała na środkach pobudzających” – załatwiając je błyskawicznie. Zabrała się do sprawy byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka „jak pies do jeża”. Widać było, że nie jest to dla niej „hot potato”, gorący kartofel.
Dymisja Cezarego Grabarczyka zachwiała niewątpliwie pozycją PO. Jest oczywistym osłabieniem rządu. Zdymisjonowany to jeden z głównych liderów Platformy Obywatelskiej. Jego dymisja wzmacnia frakcję Grzegorza Schetyny. Pani premier Ewa Kopacz zrobi jednak wszystko by kolejnej dymisji nie było. To byłby sygnał na zewnątrz, że z rządem jest „coś nie halo”. Chociaż szefowa MSW pani minister Piotrowska, po tych kolejnych aferach w policji, powinna się poddać do dymisji. Gdyby te afery miały miejsce w Niemczech, zakończyłyby się dymisją ministra.
***
Polsce potrzebna jest zmiana konstytucji. Musimy się zastanowić, czy idziemy w stronę systemu prezydenckiego, czy systemu kanclerskiego. Obecnie widoczna jest „pewna schizofrenia”. Dlaczego? Ponieważ prezydenta wybieramy w wyborach powszechnych, po czym jego kompetencje są dużo mniejsze niż mandat społeczny, który otrzymuje. Jeśli prezydent umie się rozpychać łokciami, to jego kompetencje są większe, a jak jest cichutki - jak prezydent obecnie urzędujący - to kompetencje ma de facto mniejsze.
*wypowiedzi w programie „Dzieje się na żywo” (Wirtualna Polska)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1210