​Cui bono katastrofa smoleńska?

Jeżeli cofniemy się do lat 2008 -2010, to okaże się , że prawie wszyscy kochali Putina, zarówno Sarkozy z  Merkel, jak i Obama jeżeli chodzi o najważniejszych światowych  przywódców . Ochów i achów na temat Putina nie było końca.  Tusk , określał Putina naszym człowiekiem w Rosji.

Z tego chóru Aleksandrowa piejących z zachwytu wyłamywało się dwóch przywódców, prezydent Gruzji  Saakaszwili i prezydent  Polski  śp. Lech Kaczyński.  Po zbrojnej agresji Rosji na Gruzję , Prezydent Kaczyński ad hoc zorganizował koalicję i wspólnie z prezydentami , Litwy, Łotwy , Estonii i Ukrainy,  w Tibilisi wspierali prezydenta Gruzji. Jest niemal pewne, że wizyta prezydentów  w/w państw  uchroniła Gruzję przez zajęciem jej przez  Rosję i ostatecznie doprowadziło do wycofania się Rosji z Gruzji. Niestety dla Gruzji , utraciła ona część swoich terytoriów, Osetię i Abchazję, gdzie separatyści przy wsparciu Rosji ogłosili niepodległość tych rejonów. Ten manewr później został zastosowany we wschodniej Ukrainie i na Krymie.

W Polsce, po powrocie, całe wiadra pomyj wylewano na śp. Lecha Kaczyńskiego. Główne role były rozpisane przez tryumwirat Tusk, Komorowski, Palikot.

Tusk, przeszkadzał jak mógł na arenie międzynarodowej, pamiętna sprawa samolotu do Brukseli i krzeseł, Komorowski dezawuował Prezydenta Kaczyńskiego ze swojego urzędu a słowa „ jaki  Prezydent taki zamach” czy „ Prezydent gdzieś poleci i się wszystko zmieni”, świadczą o wręcz chorobliwej nienawiści do prezydenta. Do chamskiej roboty był Palikot, który na każdym kroku obrażał Prezydenta.

Wracając do Gruzji, Putin ma pewno wiedział , kto przeszkodził mu w Gruzji, a będąc byłym płk KGB, takich urazów nie zapomina. Ponadto Prezydent Kaczyński przestrzegał i w Polsce i na zachodzie, że Putinowi nie można wierzyć.

Ale zachód wiedział swoje , w chocholim tańcu tańczyli do kazaczoka, który grał im Putin.

Nie ma czarnych skrzynek, nie ma wraku samolotu i dlatego nie można wykluczyć zamachu. Zamach był na rękę i Putinowi i Tuskowi. Być może deal pomiędzy Putinem a Tuskiem został klepnięty na molo w Sopocie. Dalej były tajne rozmowy Arabskiego w cztery oczy w Moskwie i Warszawie z Rosjanami. Następnie nastąpiło rozdzielenie wizyt Tuska i Prezydenta Kaczyńskiego w kwietniu w Smoleńsku, po czym przyszedł feralny  10 kwiecień i cała seria zdarzeń.

Zachód obudził się dopiero po działaniach Rosji na Ukrainie, jak smutne memento sprawdzają się słowa Prezydenta Kaczyńskiego.

Jeżeli spytamy cui bono była tak katastrofa, odpowiedź wydaje się jasna.  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mada

09-04-2015 [10:05] - mada | Link:

Zachód się obudził?
Oni tam marzą tylko o tym aby Putin dał im jakiś pretekst - żeby mogli go kochać znowu bez utraty twarzy.

Obrazek użytkownika Andy51

09-04-2015 [12:27] - Andy51 | Link:

Tak jest w przypadku Francji i Niemiec, stosunek innych krajów jest różny.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

09-04-2015 [10:21] - NASZ_HENRY | Link:

To Putin nazwał Tuska naszym człowiekiem w Warszawie ;-)

Obrazek użytkownika Andy51

09-04-2015 [12:33] - Andy51 | Link:

Czy nasz człowiek w Moskwie czy ich w Warszawie na jedno wychodzi.

Obrazek użytkownika RobertJerzy

09-04-2015 [10:36] - RobertJerzy | Link:

"Putin ma pewno wiedział , kto przeszkodził mu w Gruzji, a będąc byłym płk KGB, takich urazów nie zapomina". Na pierwszy rzut oka, teza mocno kontrowersyjna. Ale tylko na pozór. U Rosjan, ludzi Wschodu, istnieje mocno zakorzeniony imperatyw zemsty za krzywdę czy zniewagę. Kto się nie mści - ten jest słaby i nie zasługuje na szacunek."Oтомстить врагу – наносить удары по его самым слабым местам". Tyle jedna z rosyjskich definicji zemsty. W rosyjskim internecie można znaleźć szczegółowe wytyczne, jak się zemścić w najbardziej dotkliwy sposób.To jeden z elementów ich "kultury".
Putin nie mścił się, jako były oficer KGB. On się mścił w imieniu państwa i swojego urzędu, tak jak zemścił się na Litwinience i wielu innych "wrogach Rosji".Po tym, co wydarzyło się w Gruzji Putin musiał się zemścić, aby zachować twarz w oczach swojego narodu. Jestem pewien, że gdyby dziś zbrodnia Putina została bezsprzecznie ujawniona a w Rosji zrobiono ankietę na temat: "Czy Putin miał prawo do zemsty za wtrącanie się Polaków w wojnę z Gruzją?" większość rosyjskiego społeczeństwa odpowiedziałaby twierdząco. Taki jest ten naród i jego przywódcy. Jeżeli którykolwiek z polskich polityków kolaborował w tej sprawie z Putinem, to wcześniej czy poźniej, zostanie zgładzony. Putin nie pozostawi świadków, bowiem, jak piszą rosyjskie poradniki zemsty "удачной meстью следует наслаждаться в одиночестве".

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

09-04-2015 [10:50] - NASZ_HENRY | Link:

To kolaborant ma pecha. W Polsce dostałby najwyżej 25 lat ;-)

Obrazek użytkownika Andy51

09-04-2015 [12:25] - Andy51 | Link:

O zemście Putina myślałem w takim kontekście jak Pan napisał, o zemście imperatora Wszechrosji na kimś, kto mu popsuł plany.