To był ważny dzień w Strasburgu. Jeden z ważniejszych od blisko pięciu lat dla nas, Polaków. W rezolucji potępiającej morderstwo wroga Putina – Borysa Niemcowa, Parlament Europejski z inicjatywy europosłów PiS i frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zażądał od Rosji zwrotu wraku samolotu Tu 154, który w tajemniczych okolicznościach rozbił się pod Smoleńskiem.
Uzyskaliśmy dla naszych starań głos ważnej instytucji Unii Europejskiej, ale poprzez nią – bo to przecież jedyny wybierany przez obywateli krajów członkowskich UE organ Unii – również wsparcie międzynarodowej opinii publicznej. To doprawdy sukces.
Ale ten sukces mógł być większy. Zabrakło bardzo niewiele, aby Parlament Europejski zażądał w kontekście tragedii w 2010 roku międzynarodowego śledztwa. Stosowny fragment był już zaakceptowany przez wszystkie grupy polityczne, ale dywersja europosłów PO sprawiła, że nie zostało to ostatecznie przegłosowane. Polityków Platformy, kierowanych z Warszawy, ale ewidentnie też i z Brukseli (Tusk chce uciec od odpowiedzialności) rozliczy historia, ale wcześniej pewnie też wyborcy.
Póki co uzyskaliśmy ważny instrument do dalszych działań, które mają wyjaśnić tajemnicę Smoleńska A. D. 2010 – i o to chodziło.
*pełny komentarz dla „Gazety Polskiej Codziennie” (14.03.2015)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1859