Może moje porównania będą trochę za ostre, ale skoro ZNP z jego Prezesem furerem Broniarzem zachowuje się jak talib albo ISIS biorąc za zakładników dzieci i młodzież wpisuje się w niechlubną taktykę tych terrorystycznych organizacji, dokonałem takiego porównania.
Prezes Broniarz, który szefem w ZNP jest od zawsze , którego karierę można porównać tylko ( jeżeli chodzi o długość aktywności) jedynie do śp. Mieczysława Fogga czy Ireny Santor , zrobił po prostu nauczycieli w konia, nie informując ich, że nie dostaną zapłaty za czas strajku.
Postawa niektórych nauczycieli przypomina działania ZOMO, które łamało „kręgosłupy” w przenośni i dosłownie, z tym, że nie bili, ale robili szpalery i łamali moralnie kręgosłupy tym nauczycielom, dla których egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty czyli dobro dzieci i młodzieży były ważniejsze niż ambicje polityczne pana Broniarza.
Przepraszam za porównanie, ale chory w swojej zapiekłości do rządu Broniarz, zachowuje się jak Hitler, który do końca wierzył w soją wunderwaffe, które miało zmienić wynik wojny, tak dla Broniarza matura jest ostatnią wunderwaffe w walce z rządem, strasząc , że egzamin maturalny czyli wejście młodzieży w dorosłe życie może się nie odbyć.
Strasząc młodzież , że matury mogą się nie odbyć ma nadzieję, że wymusi na rządzie to o co „walczy” ale musi być tysiąc zł, czy to w dwóch ratach czy trzech, ale zawsze jest to 1000 zł.
Negocjacje polegają na tym, że ustępują dwie strony i szukają consensusu, u Broniarza jest inaczej, negocjujmy ale musi być tak jak my chcemy.
Jeżeli dodamy „popisy” niektórych nauczycieli, przebieranie się za krowy, ubliżanie i terroryzm psychiczny wobec nauczycieli, którzy zadeklarowali się brać udział w egzaminach, spowoduje to, że w pokoju nauczycielskim, który w zasadzie nie był miejscem podziałów politycznych, po tym strajku powstaną podziały nie mniejsze niż po katastrofie smoleńskiej.
I z tego pan Broniarz może być „dumny”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10946
Każdy może obejrzeć choćby te wyśmiewane "wiadomości", a jeżeli są dla nich zbyt siermiężne, to jest jeszcze internet, a w nim chociażby takie wypowiedzi niejakiej Scheuring-Wielgus:
"Mój środkowy syn pisze już egzamin A razem wspieramy nauczycieli w 8 dniu strajku ". Już to powinno im dobitnie uzmysłowić, że są tylko pożytecznymi idiotami, których natychmiast kopnie się w 4litery, kiedy spełnią swoją rolę.
Użytecznymi idiotami - bo można ich użyć w stosownej chwili jak styropianowe tacki.
Pożytek z nich żaden (co poznać po wynikach pracy wielu z nich).
To moze zastanow sie dlaczego rzad siada do okraglego stolu zamiast pokazac "prawdziwe" zarobki nauczycieli. A moze lepiej nie pokazywać?
a jaj sobie nie robił, to wprowadziłby rozwiązania niemieckie i byłoby po KN a ZNP poszłoby się czochrać tam skąd spadło ;-)
Pensum minimum 22 godiny i jesli przyjęty zostanie model litewski co gorąco polecam to poza pensum rerszte 40 godzin pracy w tygodniu musieli by przebywać w szkole a to sprawdzając klasówki a to przygotowujac się do lekcji w dniu następnym ,Dołożyć jeszcze trochę rozwiązań rodem z Niemiec czy Francji i zawód nauczyciela stanie sie normalnym zawodem jak inne a plusem ,że bedzie urzednikiem panstwowym i korzystał z ochrony jak inni urzednicy na słuzbie bez powoływania sie na etos i tym podobne dyrdymały.
Zawsze będzie zapotrzebowanie na nauczycieli i żaden robot ich nie zastapi w przewidywalnej a nawet najdalszej przyszłości bo zawsze bedzie przegrywał z mózgiem człowieka.
Im szybciej zmainy nastąpia tym dla nich lepiej bo skończy sie negatywny nabór a zacznie walka o etat i kwalifikacje zapewnia życie na poziomie.
Musi nastapic koniec szkoły która uczy i wychowuje bo od wychowania sa rodzice i oni maja odpowiadac za to ,że do szkoły chodza młodzi bandyci płci obojga a do resocjalizacji sa sądy i szkoły o spoecjalnym rygorze.Wychowaca klasowy czy dedagog szkolny powinni takich wyłapywac ale i nie pozostawiac ich samych sobie ale tylko oni a nie angażować wszystkich bo nie od tego są .
Strajki pokazały jak ważną rolę maja do odegrania dyrektorzy szkół którzy byc może i z sercem byli po stronie strajkujacych ale zmuszeni przez prawo jakie ich zobowiazuje robili wszystko aby egzaminy sie odbyły i to nawet wbrew takim trzaskalskim ich bezpośrednim pracodawcą. i jemu podobnych !
Musza zostać przywrócone właściwe relacje pomiedzy państwem ,szkołą a rodzicami a tu ich głos jest najwazniejszy i moze byc miejsca na doświadczenia na doświadczenia z pogieciuchami jak latarnicy czy edukatorzy -nigdy !
Kolega niemiecki model szkoły zna?
Nauczyciel po skończonej lekcji ma ucznia w nosie. Lekko mówiąc. Nauczyciel nie organizuje wycieczek, bo od tego jest administracja. Nauczyciel udziela wywiadówek w godzinach swojej pracy, a nie po południu - jeśli rodzicowi to nie odpowiada, to może się nawet powiesić - droga wolna. Nauczyciel wystawia oceny, które są ostateczne i nie można ich poprawiać, można dostać nową ocenę, ale stara pozostaje. Nauczyciel za drobne przewinienia obniża notę ze sprawowania i nie ma dyskusji. Za poważniejsze wnioskuje o relegowanie ze szkoły i z tym nie ma dyskusji - jeśli się rodzicowi nie podoba - patrz wyżej.
Ja jestem za. Tak mam w prywatnej szkole. Nawet za to specjalnie płacę...
Nie masz pojecia o szkolnictwie w reichu ale model pruski to ci się podoba -tępe wbijanie formułek przy pomocy lagi.Tam robiłeś robiłes pałka to narzedzie perswazji to normalka -nieprawdaż...!?
Przez te lata to nicków miałeś więcej niż wszy w kacapskim kożuchu z którego jesteś słynny!
Paszoł won agenciaku !
PS.Niemiecka szkoła to drugie ramię terroru wobec rodziców i dzieci podobne działanie jak jugenamt bo moga doprowadzic do odebrania dzieci a rodziców do więzienia ale model wyłapywania talentów z opieką z finansowa włącznie to wzorzec do naśladowania podobnie jak w USA.
Gdybym uwierzył ,że masz dzieci w prywatnej szkole i za pruski dryl dodatkowo płacisz to powinni mnie zabrać do psychuszki skąd pewnie nadajesz !