Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mord założycielski

danuta, 10.01.2015
Chciałabym zadać moim Czytelnikom jedno straszne pytanie:
Kto z Was 10 kwietnia 2010 roku, kiedy podano pierwszą wiadomość o śmierci całej prezydenckiej delegacji nie pomyślał, że ich po prostu zamordowano? Że dokonano zamachu? Odrzućcie to wszystko, co usłyszeliście POTEM – idiotyzmy o brzozie, o beczce, o błędach pilotów. Wyrzućcie z pamięci wszystko, czym ratowaliście się w ucieczce przed trwogą. Przypomnijcie sobie tylko ten jeden moment. Przypomnijcie sobie, co się w tej jednej chwili zaczęło się dziać. Nie w mediach, bo tam już lansowano pierwsze elementy alibi. W Waszych domach. Na ulicy. Z Wami.
Zadaję to pytanie głównie tym, którzy „rzygają Smoleńskiem”. Wiem, że w chwilach oddechu pomiędzy torsjami tu bywacie. I wiem, że już wiecie – wtedy wszyscy  pomyśleliśmy to samo. Nawet jeśli natychmiast padły a Waszych ust słowa  - tarcze. Nawet jeśli niektórzy udawali, że się cieszą…

Nie twierdzę, że w tej pierwszej chwili nie było podziału. Był. Na tych, którzy WIEDZIELI i na całą resztę. Tych, którzy WIEDZIELI było może kilkunastu. Może kilkudziesięciu. Może nawet kilkuset. Ich ostateczny sukces zależał od tego, ilu z nas obezwładni i ubezwłasnowolni strach.

Pierwsze było hasło „bądźmy razem”  i bezlitosny  odzew świadomości: RAZEM Z KIM?
Dla ogromnej większości , dziś milczącej i spacyfikowanej, wybór był oczywisty.
Dla zniewolonych dożywotnimi kredytami, przerażonych koniecznością przewartościowania tego wszystkiego, co dotąd uważali za gwarancję bezpieczeństwa  - nie.
Postanowili jak najszybciej zapomnieć, jak najszybciej wrócić na znajomą udeptaną ścieżkę, udawać, że nie widzą wielkiej wyrwy w ścieżce, że wokół nie leżą szczątki zamordowanych. Niektórzy oszaleli i zaczęli rwać te szczątki na strzępy, pluć w amoku na ziemię, która je bezlitośnie odsłaniała, niszczyć wszystko, co o nich przypominało. Niektórzy w samoupodleniu poszli tak daleko, że zapach rozkładu zaczęli kojarzyć  z wonią nowiutkich banknotów.
Nie zauważyli, że wokół nich powstają wysokie mury, a oni sami stają się elementem systemu, ich trwoga staje się elementem systemu, ich szaleństwo staje się elementem systemu.
 
 Nie wiem dlaczego przywykliśmy do myśli, że Polacy śpią. Że wystarczy ogłosić plany dokonania wielkich zmian, żeby ich obudzić. Być może nas samych udało się uśpić systemowi.
 
Społeczeństwo polskie obezwładnia nie sen, lecz choroba. Mamy do czynienia ze społeczeństwem  przerażonym, pogrążonym w ciężkiej depresji, bezsilnym wobec agresywnych macek systemu rujnujących ich życie, zagarniających przyszłość, wypluwających co chwila kolejne serie gróźb i represji.  System zbudowany po Smoleńsku miał otworzyć przed nami wszystkimi przepaść i sprawić, żebyśmy z lęku przed upadkiem zaczęli ze sobą walczyć. Żebyśmy zajęci tą walką i przepełnieni śmiertelnym przerażeniem nigdy nie zaczęli walczyć z systemem.
Reprezentanci systemu doskonale zdają sobie sprawę z poziomu tego lęku. To, co w ich wykonaniu oglądamy wcale nie jest „straszeniem PiS-em”. Jest wzbudzaniem kolejnych fal trwogi. Jest jednoznacznym komunikatem:
„Jeśli będziecie posłuszni, jeśli nam się podporządkujecie, może damy wam miliardy, może damy lepsze życie – albo nie damy, ale przynajmniej będziecie bezpieczni.
Jeśli staniecie przeciwko nam – możemy z wami zrobić wszystko. Popatrzcie, jak traktujemy swoich wrogów, jak flekujemy PiS 24 godziny na dobę. Obejrzyjcie sobie w telewizji, co potrafimy zrobić z ludzi chronionych immunitetem.  Macie jakieś wątpliwości, jaki byłby wasz los?”
Reprezentacja systemu wie jeszcze jedno – że istnieje taki poziom lęku, poza którym jest już tylko agresja. Ale od czego są zaprzyjaźnione media i zaprzyjaźnieni clowni? Tysiące „matek Madzi”, setki sitcomów, dziesiątki kabaretów czuwają nad tym, żeby  frustracja niewolnika nigdy nie przekroczyła punktu krytycznego.
Czarny sen systemu – to wybudzona ze snu opozycja rozpoczynająca nie kolejną sztampową, niszczącą resztki nadziei  kampanię wyborczą, lecz skuteczną terapię. Opozycja zbierająca wszystkich przerażonych, szantażowanych, pogrążonych w rozpaczy i budząca w nich to, dla czego warto żyć – entuzjazm.
 
Nie będzie dla systemu niczego bardziej zabójczego, niż wydobycie z depresji milionów ofiar założycielskiego mordu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 20523
danuta

danuta

11.01.2015 19:36

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na Pani Danuto - naprawdę

1. Całkowicie chybiony atak. Ja niestety nie pamiętam, kto wtedy był w studiu.
2. "Trójką" nazywało się kiedyś III program TVP, dziś TVP Info (czyli dezInfo).
Domyślny avatar

Ewary Toruń

10.01.2015 18:51

W czasie II Wojny Światowej urodziłem się w Niemczech. Rodzice byli na przymusowej pracy. Życie nas nie "pieściło". Od 1945 roku do chwili obecnej minęło wiele, wiele lat. Pamiętam co nie co. Pamiętam jak w 1953 roku po śmierci Stalina, w klasie 3-ciej, nauczycielka i większość koleżanek i kolegów ronili łzy. Następne lata, to "budowanie z zaparciem, socjalizmu" - pod przewodnictwem kierowniczej siły Narodu - PZPR i "bratnich" ugrupowań - SD i ZSL. Wielu z moich rodaków potrafiło zachować swoją twarz i zachowują ją dzisiaj. Niestety, stanowimy mniejszość. Ta mniejszość odróżnia jeszcze prawdę od fałszu, zło od dobra. Wielu Polaków uległo ułudzie i błędnym mniemaniom. Wielu straciło wiarę w siebie i innych. Prawie, nikt nie wierzy nikomu. 10.04.10r., to był moment, który zaskoczył wielu. Tych, o słabej wierze, ten moment zatrzymał, tylko na chwilę. Od 23 lat przygrywa im każdego stycznia "Orkiestra". Oni ulegają propagandzie i "wierzą" co im podaje ogólnie, masowa telewizornia. Zbombardowani "rzetelnymi komentarzami" są zahipnotyzowani tak, że nie są zdolni do samodzielnego myślenia. Nawet serial telewizyjny pt. "RANCZO", nic im nie mówi. Od wielu lat czekam z nadzieją na to, że może mnie moi Rodacy, Polacy, Polki - kiedyś zaskoczą. Czy to będzie w tym roku? Być może. Oby większość Polaków "zobaczyła i uwierzyła" w to, że ich GŁOS się liczy na wagę złota.
danuta

danuta

10.01.2015 21:45

Dodane przez kwintesencja w odpowiedzi na W czasie II Wojny Światowej

10 kwietnia 2010 roku w jednej chwili (najbardziej nie do zniesienia jest myśl, że  to trwalo całe minuty, a Oni umierali z pełną świadomością tego, co się dzieje) wyeliminowano najcenniejsze kadry PiS, nieulękłych generałów NATO i duchownych, którzy dziś na pewno stanęliby na wysokości zadania. To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Zachowanie chociazby naszego Episkopatu świadczy o tym, ze są. Że byli. 
Nie wiem, czy stanowimy mniejszość. Raczej nie. Rozmawiam z ludżmi  różnych środowisk i proszę mi wierzyć - nie spotkałam dotąd nikogo, kto w momencie absolutnej szczerości nie wyznałby, że nie wierzy ani jednemu słowu rządowych/sowieckich propagandzistów. Nawet ci, którzy na pokaz bredzą o brzozie po cichu mówią " ja wiem, że tam był zamach". Nazywa Pan większością tych, którzy MUSZĄ zrozumieć,że chodzi o życie. ICH życie. Że jeśli będą pogrążać się w lęku, to system którego się boją ich zniszczy.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

10.01.2015 20:17

Diagnoza rzadko pojawiająca się. Z całą pewnością opisany mechanizm działa i jest jednym z kluczowych.
"Nic się nie stało" - ton nadał Bartoszewski, największy autorytet przecież.  Wiemy już dokładnie jak wyglądało rozbicie samolotu. Cztery wybuchy, dwa w skrzydle obracające samolot kołami do góry i dwa niszczące kadłub i salonkę prezydencką, zabijające wszystkich pasażerów. Prawdopodobnie specjalne komando dobijało jeszcze ofiary, które po wszystkim dawały oznaki życia.
Czas podjąć próbę wskazania świadomych wykonawców zbrodni i osób świadomie zacierających ślady.  W tej drugiej grupie obok Bartoszewskiego ("nic się nie stało" to były pierwsze słowa z obozu rządzących, które padły chyba jeszcze nim odnaleziono ciało Prezydenta i które zabrzmiały jak instrukcja dla pozostałych; żeby była przyjęta musiała paść z ust największego autorytetu) musieliby się znaleźć Tusk, Komorowski, Kopacz, Sikorski, Turowski, Janicki, Miller,  Cichoń, Arabski, Cichocki, Klich mały i duży, Michnik. Niektórzy z nich, Turowski, Arabski (zwróćcie uwagę na śmierć Grzegorza Michniewicza, dyrektora generalnego kancelarii Tuska po tym jak została powierzona Arabskiemu), Cichocki, Janicki, Miller (ten ponury buc postawiony przed smoleńaskiem na czele MSW) Tusk, Sikorski i Komorowski prawdopodobnie wiedzieli wcześniej co szykuje Putin. Inaczej tyle procedur bezpieczeństwa nie mogłoby być łamanych.
Warto na tym pomyśleć.
danuta

danuta

10.01.2015 21:12

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Diagnoza rzadko pojawiająca

W stu procentach się zgadzam. Ci, którzy WIEDZIELI.
Pozdrawiam serdecznie!
Domyślny avatar

Noemi

11.01.2015 07:37

Dodane przez danuta w odpowiedzi na W stu procentach się zgadzam.

"Ci, którzy WIEDZIELI." Oni wszyscy zostali ochronieni i nagrodzeni. Ale "w przyrodzie" nic nie ginie. Są świadkowie, jak marszałek sejmu łamiąc procedury, jeszcze przed znalezieniem ciała Prezydenta Kaczyńskiego, włamywał się do sejfu kradnąc tajny aneks. Andrzej Duda, obecny kandydat na prezydenta, jest takim świadkiem. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Noemi

10.01.2015 20:37

Dziękuję Pani Danuto za przypomnienie tej daty. Pewnie, że pamiętam ten poranek. Byłam w kościele na Mszy św. o 8-ej rano, by pomodlić się za pozytywny wynik meczu ekstraklasowej drużyny piłki nożnej, której trenerem był mój syn. Ledwie wyszłam z kościoła po skończonym nabożeństwie, zadzwonił syn informując mnie, że samolot Prezydenta w drodze do Smoleńska miał wypadek. Nogi mi się ugięły i jedno co wyrwało się z głębi mojej duszy: zamach! A pamięta Pani kondolencje dla Narodu, wystosowane przez marszałka sejmu, które w internecie ukazały się o godz. 5:05, tego dnia?
danuta

danuta

10.01.2015 21:09

Dodane przez Noemi w odpowiedzi na Dziękuję Pani Danuto za

O 05:57, co niczego nie zmienia. Czasm myślę, ze należałoby sporządzić klip z 
1.Sikorskim: "Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy"
2. Tuskiem: "wyginiecie jak dinozaury"
3.. Komorowskim: "prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni"
4: obrazem smoleńskiego pobojowiska i tą straszną syreną z filmiku 1:24
na tle jakiejś emocjonalnej, sugestywnej muzyki
Pozdrawiam serdecznie
3rdOf9

3rdOf9

10.01.2015 21:15

Pierwszą myślą, była złość z porażki, jaką odnieśliśmy w toczonej wojnie. Dylematu na temat tego, czy samolot wiozący prezydenta mógł ulec wypadkowi nie miałem, bo takie samoloty same na ziemię raczej nie spadają.
Awariom ulegają samoloty liniowe - bywa, że z przyczyn ekonomicznych nie są one sprawdzane jak należy. Przewoźnikom bardziej opłaca się zapłacić w razie czego odszkodowania rodzinom, aniżeli uziemić np. 1/3 swojej floty (znam przynajmniej jeden przypadek katastrofy, która nastąpiła w wyniku zatajenia informacji o wykrytej usterce - był o niej film na discovery).
Co do diagnozy społeczeństwa polskiego, to - jakby powiedział dr House - dobra, ale chybiona :)
Nie depresja a represja, inaczej wyparcie
Na to poradzić jest trudniej, ponieważ masowa terapia musiałaby być szokowa: Taśmy Prawdy np. nie były jeszcze wystarczające, ponieważ dotyczyły czego innego, niemniej miały pozytywne znaczenie. Jednak "smoleńskie taśmy prawdy" są prawdopodobnie w posiadaniu "speców" z USA, które się na razie nie decydują na ich odpalenie.
Z tym, że jeśli się już zdecydują, albo zadziała inaczej wywołany szok - byleby odpowiednio silny - to cały parawan kłamstwa po prostu padnie.
W każdym przypadku musi być to taka informacja i w ten sposób podana, by nic innego oprócz "Tak" po prostu nie dało się powiedzieć.
danuta

danuta

10.01.2015 22:58

Dodane przez 3rdOf9 w odpowiedzi na Pierwszą myślą, była złość z

Społeczeństwo polskie to nie tylko lemingi. To również - a może przede wszystkim - Polacy. którzy nie uciekali się nigdy do mechanizmu wyparcia, doskonale zdający sobie sprawę z tego, co się wydarzyło i co się dzieje. Problem polega na tym, że oni są jak sparaliżowani. Czym? Ja twierdzę, że to lęk - na początku tylko przed tym, co groźne, a teraz także przed jakąkolwiek aktywnością. 
Pozdrawiam
3rdOf9

3rdOf9

10.01.2015 23:47

Dodane przez danuta w odpowiedzi na Społeczeństwo polskie to nie

Nie mogę się - niestety - w pełni zgodzić... Tzn. oczywiście: nie tylko lemingi. Oczywiście: lęk też. Ale do mechanizmu wyparcia nie można się "uciekać" - to jest naturalny mechanizm obronny i on broni nas przed paranoją / manią prześladowczą / natręctwami.
Przykładowo: nie ma 100% pewności, że jutro wyjdziemy z domu i do niego powrócimy... Zarówno wypadki komunikacyjne, jak i napady zdarzają się przecież, prawda?
Ale jeśli ktoś myślałby o tym zbyt dużo, to otwiera sobie drogę do kłopotów emocjonalnych, albo nawet psychicznych.
To ważne: wróg wykorzystuje naturalne odruchy obronne. Warto to wziąć pod uwagę, gdy się walczy o prawdę.
Jest to zresztą jeden z "psychologicznych" argumentów przemawiających za teorią zamachu: w żadnym społeczeństwie nie ma 20u a już na pewno trzydziestu kilku procent paranoików. Mechanizm wyparcia natomiast działa u prawie wszystkich. Zatem wiara zwolenników PiS w zamach nie może być - z naukowego punktu widzenia - wynikiem paranoi. Natomiast niewiara zwolenników PO w zamach jak najbardziej może mieć podłoże psychologiczne, nieracjonalne.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

10.01.2015 22:23

Kto z Was 10 kwietnia 2010 roku, kiedy podano pierwszą wiadomość o śmierci całej prezydenckiej delegacji, nie pomyślał, że ich po prostu zamordowano? Że dokonano zamachu? [...] Przypomnijcie sobie tylko ten jeden moment. Przypomnijcie sobie, co w tej jednej chwili zaczęło się dziać [w Waszych mózgach, duszach - dop. mój]? [...] W Waszych domach. Na ulicy. Z Wami.
To jest kluczowa kwestia, jaką p. Danuta postawila w formie DUŻEGO kaskadowego PYTANIA na początku tego wspaniałego, rocznicowego tekstu. Choćbyśmy nie wiem jak wypierali PRAWDĘ, intuicja nas nigdy nie zawodzi. Instynkt, przeczucie, serce, dusza wreszcie - są to nieme drogowskazy poza naszym zakłamaniem, ignorujące każdy słowotok, mające w nosie fizyczny organ zwany jamą ustną, służącą także do mowy. Jeśli do tego zbiorowego PRZECZUCIA się przyznamy jako, dziś tak strasznie podzielona, społeczność, poszukamy tej najgłębszej podwaliny, jaką jest tragiczna empatia, która Polaków zawsze spaja, to mamy szansę stać się homogeniczną siłą, która jest w stanie odbudować wspólnotę narodową i samostanowienie państwowe.
Dlatego mają rację ci, co wierzą w prawdziwego przywódcę i choćby 1% zdecydowanych akolitów wokół niego -  którzy się wreszcie prawdziwie do najskrytszych pokładów polskiego patriotyzmu odwołają. Do tego, co ukryte, a jednak w duszy gra, zazwyczaj po tragicznych doświadczeniach oraz zapaści losu. Ta siła duchowa krąży, ma prądy wznoszące, jest trudnorozpoznawalna, bo niebiańska. Wkrótce nam się objawi z całą wyrazistością i według najmniej oczekiwanego scenariusza. Tak było na naszych ziemiach zawsze.
Trzeba więcej takich autorów jak pani Danuta i wypowiedzi odwołujących się do "sentymentalnych pokładów polskości" (co, nawiasem mówiąc, jest tylko definiowalne za pomocą poezji), by porwały WIĘKSZOŚĆ narodu, a czego nie umieją wprząc skutecznie w odbudowę wzniosłej Polski współcześni politycy na Prawicy.
Polacy są liryczni, choćby nie wiem jak się tego wypierali. Nie na darmo nasi wielcy poeci są niedościgłym wzorem dla innych na świecie.
danuta

danuta

10.01.2015 23:07

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Kto z Was 10 kwietnia 2010

" Choćbyśmy nie wiem jak wypierali PRAWDĘ, intuicja nas nigdy nie zawodzi. Instynkt, przeczucie, serce, dusza wreszcie - są to nieme drogowskazy poza naszym zakłamaniem, ignorujące każdy słowotok, mające w nosie fizyczny organ zwany jamą ustną, służącą także do mowy. Jeśli do tego zbiorowego PRZECZUCIA się przyznamy jako, dziś tak strasznie podzielona, społeczność, poszukamy tej najgłębszej podwaliny, jaką jest tragiczna empatia, która Polaków zawsze spaja, to mamy szansę stać się homogeniczną siłą, która jest w stanie odbudować wspólnotę narodową i samostanowienie państwowe."
Panie Zygmuncie!
Musiałam tę wspanialą kwestię wkleić w odpowiedzi, bo moja dusza w trakcie pisania czuła właśnie tak!!!
Serdecznie, gorąco pozdrawiam.
3rdOf9

3rdOf9

10.01.2015 23:56

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Kto z Was 10 kwietnia 2010

Nie zgadzam się, że intuicja nas nie zwodzi nigdy.
Przykład: niezgodny z intuicją efekt żyroskopowy:
http://youtu.be/34uee2M9…
muza trochę "mrozi krew w żyłach", ale za to dobrze pokazane ;)
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

11.01.2015 00:35

Dodane przez 3rdOf9 w odpowiedzi na Nie zgadzam się, że intuicja

Wahadło Foucaulta, żyroskop, wynalazki (hamulec, zderzak i pędnik) Lucjana Łągiewki z Kowar to pokonywanie w pewnych okresach historii rzekomych tajemnic, a właściwie odkrywanie rzeczywistości za pomocą obserwacji i rozwoju fizyki. A co z nauką o podświadomości? Co wiemy o intuicji? Tylko że jest. Dlatego Pański wpis to wyrzucenie na bok łopaty śniegu podczas kroczenia szarańczy po dywanie w Watykanie.
Traktuję go jako taki sobie dowcip.
3rdOf9

3rdOf9

11.01.2015 14:42

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na  Wahadło Foucaulta, żyroskop,

Jeśli uraziłem, to przepraszam - nie taki był mój zamiar. Dowcip też to nie był... Ma Pan rację, że niewiele wiemy o intuicji i podświadomości (jakkolwiek psychologia i socjologia ostatnio jednak czynią pewien postęp - szkoda, że paraliżowany ideologią).
Natomiast ja po prostu mam wrażenie, że intuicja jednak może mylić i dwóm różnym osobom może podpowiedzieć na jeden temat co innego. Nie chcąc być gołosłownym, podałem konkretny przykład, być może nieadekwatny.
Natomiast, jeśli chodzi o ten szczególny temat, pod którym dyskutujemy, to akurat zgadzam się z autorką, że intuicja większości Polaków była w tym wypadku podobna: te tłumy, które zgromadziły się z początku w Warszawie nie składały się przecież jedynie ze zwolenników PiS... To był odruch solidarności w obliczu zagrożenia. Ludzie rzeczywiście poczuli, że stało się coś strasznego.
Solidarność tę rozbijano dlatego tak wściekle, że obawiano się tego, o czym tu pisałem: upadku zasłony kłamstwa na skutek wstrząsu. To poniekąd stawia znak zapytania, czy moja diagnoza jest właściwa: czy pojedynczy wstrząs wystarczy... Nadzieję można pokładać w tym, że będzie to wstrząs kolejny.
BTW:
W ostatnim wydaniu Gazety Polskiej opublikowany został link do Taśm Prawdy w wersji rozszerzonej (czyli nie tylko to, co opublikował Wprost):
https://www.dropbox.com/sh/avug6tfu2korex7/AAC9m_yjsprgK9BgszFXHAVOa
W tej chwili nie działa (nie wiem - na skutek ataku DOS, decyzji administratora, czy może po prostu dużego zainteresowania, bo to podobno spore pliki), ale myślę, że warto go znać.
Domyślny avatar

Marcin Borgieł

10.01.2015 22:34

Od początku wiedziałem że to nie był wypadek.Do dziś nie przekonują mnie te zapewnienia o brzozie...itp.Jeśli ktoś wie jakim drzewem są brzozy, do tego 30 metrowe, to wie że to jest miękkie i kruche jak papier.A potem oglądając odcinki "Katastrofy w przestworzach"(oprócz odcinka o polskim samolocie)wyjaśnienia nasuwały się same.Francuski Airbus-ląduje na pokazie na zbyt krótkim pasie-kosi skrzydłami potężny odcinek lasu i to nie brzozowego!Sporo ludzi ocalało mimo że wrak się zapalił.Taki sam samolot jak nasz z drużyną hokejową Rosji - kosi stalowy ożebrowany masz w kształcie kwadratu z potężnych rur - skrzydło ocalało tylko pilot stracił kontrolę nad samolotem.Można mnożyć takie przypadki.Oglądałem na BBC program o Angliku podróżującym przez Rosję i oglądam odcinek o Samarze.I co się okazuje - Samarą trzęsie miejscowy bandzior - biznesmen mający warsztaty remontujące takie samoloty jak nasz prezydencki.Hangar gdzie był remontowany samolot to wygląda jak opuszczona zardzewiała hala.Plamy oleju,brud,smród - no jednym słowem Rosja.Pytania zadawane przez Anglika(kłopotliwe dla miejscowego mafiosy) zostawały bez odpowiedzi.Nawet tak proste-mam pan ponad 30 lat...skąd takie bogactwo?Tak moi drodzy ktoś taki pchał do najważniejszego samolotu Polski swoje brudne pluchy.Ale lemingi nawet jak im to pokazać to nie pomoże nic!Wolą pakę,wolą denne kabarety.W naszej historii jest jak w Weselu Wyspiańskiego - ....miałeś chamie złoty róg,ostał ci się jeno sznur...?Pozdrawiam
danuta

danuta

10.01.2015 23:14

Dodane przez Marcin Borgieł w odpowiedzi na Od początku wiedziałem że to

Nic dodać.
Pozdrawiam serdecznie
Marcus Polonus

Marcus Polonus

11.01.2015 06:00

Kiedy usłyszałem o Smoleńsku, to nawet przez ułamek sekundy nie pomyslałem, że to mógł być wypadek; myslę, że już wtedy, na całym swiecie, większosć ludzi (myslących) zadała sobie proste pytanie: Kto na tym zyskał? Wszystko to co nastąpiło PO zamachu, tylko to zabójstwo w 100% potwierdziło i utwierdziło mnie i setki tysięcy innych w przekonaniu, że w Smoleńsku miało miejsce obrzydliwe, politycznie umotywowane morderstwo. Co mnie przeraża, to fakt, iż te wszystkie prymitywnie prostackie i żałosne kłamstwa, intrygi i fałszerstwa wykonane po zamachu wspólnie przez rusko-peowską trupę tragi-komediową aby ukryć twarze prawdziwych morderców, zostały przyjęte jako tzw. "dobra moneta" przez tak dużą częsć naszego narodu. Normalny, myslący człowiek nie jest w stanie uwierzyć w te wszystkie bełkoty o "brzozie", "błędzie pilota","pijanym generale", "drzwiach od stodoły" etc. - a u nas proszę bardzo: skoro ciemniak z "komisji" tak powiedział to musi to być prawda, a co poniektóre parchy Ryżego "już rzygają Smoleńskiem". Polacy, co się z wami stało?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
danuta
Nazwa bloga:
Szkodnika komentarz perfidny
Zawód:
aktualnie bez zawodu
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 216
Liczba wyświetleń: 1,782,945
Liczba komentarzy: 2,507

Ostatnie wpisy blogera

  • Budzimy się powoli
  • Przyjacielowi
  • Czy damy radę?

Moje ostatnie komentarze

  • Alina@WarszawaPrzeczytałam - i to nie jest odtrutka. To są wszystko rzeczy oczywiste, z których nie zdawaliśmy sobie sprawy tylko w czasach Magdalenki i parę lat później. Od nocy 4/5 czerwca 1992…
  • Wyborcom nie "wisi", wyborców jest po prostu za mało, a (re)prezentacja dzisiejsza PiS, z paroma chlubnymi wyjątkami, nie zachęca młodych pokoleń pomimo obecności w tej partii wielu wspaniałych…
  • @sakeBezmyślnym ujadaniem na wszystkich, którzy ośmielają się uświadamiać PiS, dlaczego jego własny elektorat nie jest w stu procentach zachwycony i dlaczego nie pojawia się nowy, robi się więcej…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Ściema
  • Prawdziwa twarz Doriana Graya
  • Rzecz o martyrologii przaśnych staruszków

Ostatnio komentowane

  • JzL, Putinowski  atak na prezydenta Od kilku dni radykalnie wzmógł się atak na Prezydenta ze strony mediów Tuska. W końcu, czy może być lepszy moment, niż rosyjskie akty dywersji, żeby rozpętać…
  • Jabe, Co PiS zrobił przez te dwie kadencje?
  • Jan1797, "70 procent młodych... Jesteśmy."Tu kończy się aprobata i akceptacja dla dalszej treści, Pani Danuto, a ciśnie się wręcz odpowiedź pełna tupetu, może nawet niegrzeczna. I co w związku z tym, że…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności