Jprdl, PiS, PiS, PiS, dorżniemy albo pogonimy, efekt konwencji PO .N
Jedynym efektem tzw. konwencji zjednoczeniowej PO i .N w Warszawie było wypowiedzenie dziesiątki razy nazwy partii PiS z reguły w konwencji knajackiej.
Po wypowiedzeniu onegdaj przez Zdradka frazy o konieczności „ dorżnięcia watahy PiS”, szef PO Schetyna chce się wcielić w Piłsudskiego i tak jak Marszałek pogonił bolszewików, tak, Schetyna chce pogonić PiS.
Zakąska albo przystawka PO, partia . N , która ustami przewodniczącej Laubzegi, wydusiła z siebie , że samorządy trzeba bronić przed „ zarazą” PiS, oto najważniejsze wnioski z tej tzw. konwencji zjednoczeniowej.
Jeżeli do tego dodamy słowa z konwencji prominentnego polityka PO Halickiego, że W-wa musi iść drogą HGW, to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Jeżeli chodzi o W-wę, to co chcą wywalić z mieszkań komunalnych nie 40 a 60 tys. lokatorów, a czyścicielom kamienic na tzw. „ ducha” oddać następne kamienice?
Wydaje się , że PO wraz ze swoją przystawką, wpadła w jakąś chorobę, może w echolalię, co objawia się ciągłym powtarzaniem PiS, PiS, PiS.
Żadnych propozycji dla przeciętnego obywatela, tylko przemożna chęć powrotu do władzy, w czym widać efekt Pawłowa , tylko powtarzając za klasykiem wadza, wadza, wadza.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3604
P.S. Obecnie skladnia liter PO i jej członkowie budzą we mnie odruch wymiotny !!!