Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zaskakujące wyniki wyborów w PE – dobre wieści ze Strasburga

Ryszard Czarnecki , 07.01.2018
Atak na Polskę – bo tym była już ósma debata w Parlamencie Europejskim na temat sytuacji w naszym kraju ‒ przysłonił nam to, co działo się w tamtych dniach w Strasburgu. Nam – tak, ale reszcie – nie. W wymiarze personalnych europuzzli ważne były wybory na trzy stanowiska wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Trzy, bo w ostatnich paru miesiącach troje wiceszefów europarlamentu zmieniło pracę – w dwóch przypadkach – lub, w trzecim przypadku,chciało ją zmienić. Niemiecki liberał Alexander Graf Lambsdorf został wybrany do Bundestagu, nawet ma szanse na stanowisko ministra spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec, jeśli partii „numer 2” czyli FDP w powstającej „jamajskiej” koalicji rządowej przypadnie teka MSZ-etu. Węgierka z FIDESZU Ildiko Gall-Pelcz została wybrana na przedstawiciela Węgier w Europejskim Trybunale Obrachunkowym w Luksemburgu. Wreszcie austriacka Zielona Ulrike Lunacek złożyła mandat w związku z wyborami do Rady Narodowej czyli parlamentu Austrii. Jej historia jest zresztą spektakularnym przykładem pychy i jej dotkliwego ukarania. Przedstawicielka partii, której kandydat został w grudniu zeszłego roku prezydentem Austrii była tak pewna bardzo dobrego wyniku „Zielonych”, że zrezygnowała z mandatu eurodeputowanej jeszcze przed wyborami. Było dla niej oczywiste, że weźmie mandat poselski, a być może wejdzie do rządu. Tymczasem Partia Zielonych podzieliła się przed wyborami, w efekcie czego formacja Frau Lunacek dostała 3,89% i nie przekroczyła wyborczego progu. Już była wiceprzewodnicząca PE nie została więc austriacką posłanką, ale też nie mogła wycofać swojej rezygnacji z mandatu europosła. Została więc na przysłowiowym lodzie, ale na własne życzenie. W jej miejsce wybrano przedstawicielkę frakcji Zielonych z Finlandii Heidi Hautalę, córkę żołnierza marszałka Mannerheima walczącego z Sowietami, przez 2,5 roku przewodniczącą Zgromadzenia Parlamentarnego UE ‒ Partnerstwo Wschodnie (byłem tam jej zastępcą). Finka zasłynęła politycznym skandalem sprzed roku, gdy w ostatniej chwili została zmuszona odwołać premierę w PE rosyjskiego filmu dokumentalnego, który był portretem Siergieja Magnickiego, więźnia politycznego Putina. Film okazał się być... po linii Kremla.

O miejsce po Węgierce z FIDESZU walczyła, zgodnie z parytetami w PE i systemem d'Hondta, jej rodaczka Livia Jaroka, skądinąd znana z wspierania ludności romskiej w swoim kraju i w Europie. Jej konkurentem był kolejny przedstawiciel Zielonych, Estończyk Indrek Tarand. Ten oryginał, odbiegający od szablonu działacza ekologicznego, po agresji Rosji na Gruzję zaczął w sierpniu 2008 roku tworzyć … legion ochotniczy, który miał walczyć z Rosjanami na Południowym Kaukazie. Walki w Gruzji się skończyły, zanim ochotnicy Taranda tam dotarli, ale autor pomysłu uzyskał sławę mołojecką, a potem mandat do Parlamentu Europejskiego. Było to jego kolejne podejście do fotela wiceprzewodniczącego PE i kolejne nieudane: w starciu przedstawiciela największej frakcji – Europejskiej Partii Ludowej z Zielonymi wynik zwykle jest przesądzony. W efekcie Viktor Orban dalej ma swojego człowieka w prezydium PE. Cieszę się z sukcesu braci Madziarów, ale Taranda jednak trochę szkoda ze względu na jego zdrowe poglądy względem Kremla. Jednak w wymiarze europejskim, zwycięstwo eurorealistki nad euroentuzjastą zawsze raduje.

O ostatnie miejsce w prezydium PE ubiegała się, również zgodnie z parytetami, Niemka Gesine Meissner, tak jak hrabia Lambsdorf z frakcji liberałów oraz Włoch Fabio Massimo Castaldo z Ruchu Pięciu Gwiazd komika Beppe Grillo, eurosceptyk, będący w jednej frakcji z Nigelem Farage'em, zwolennik wyjścia Italii ze strefy euro. Spodziewałem się po cichu zwycięstwa eurosceptyka z Rzymu, ale skala jego triumfu była zaskakująca – przy euroentuzjastycznej większości PE wygraną wroga strefy eurolandu nad euroentuzjastką z Niemiec blisko stoma głosami można przypisać głównie rosnącej w Europie niechęci do dominacji Berlina w Unii...


* felieton ukazał się w miesięcznik "Nowe Państwo" (grudzień 2017)


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3384
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 828
Liczba wyświetleń: 8,070,529
Liczba komentarzy: 10,992

Ostatnie wpisy blogera

  • 6-4 z Ruskimi czyli kartki z dziejów polskiego hokeja
  • Unia-Ukraina: dać pieniądze,aby korupcja kwitła?
  • Widmo cywilizacji śmierci krąży nad Strasburgiem...

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • mada, Ja pamiętam jak  na Wyścigu Pokoju Królak zdzielił pompką Ruskiego kolarza po plecach, bo ten złapał go za siodełko i chciał jechać nie kręcąc pedalami.Z góry przepraszm za to słowo obrażonych.
  • Marek Michalski, Pamiętam to wydarzenie z dzieciństwa. Istnieje domniemanie, że tajemnicą sukcesu było zakwaterowanie hokeistów radzieckich z czechosłowackimi w jednym akademiku w Katowicach-Ligocie, po którym…
  • Ijontichy, Ciekawe..ile padnie trupów przy podziale tych pieniędzy? Mafia rosyjska,mafie ukraińskie,mafie żydowskie i te zwykłe,ale z kałachami.Ale by był film akcji :-))

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności