Współcześni Poncjusze Piłaci – i brak planu Tuska

Śpiewanie w antypolskim chórze z całą pewnością powinno prowadzić do pewnego ostracyzmu. Wielu europosłów z Polski niczym Poncjusz Piłat umyło ręce wstrzymując się od głosowania, tak jakby ojczyzny nie należało bronić przed zmasowanymi oszczerstwami ludzi, którzy chcą słabej Polski. Tu nie chodziło o atak na rząd. Przedstawiono Polskę jako kraj antysemitów i rasistów. Polscy wyborcy nie mogą zapomnieć takich postaw i podsumują wszystkich, którzy brali udział w tych głosowaniach.
Tymczasem to ulicami Berlina przeszedł marsz prawdziwych neonazistów, a nie wirtualnych neonazistów, i ci Niemcy w odległości 90 km od niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück mieli transparent: „Niczego nie żałuję”. Nie wywołało to żadnej reakcji rządu w Berlinie.
Nie wywołało to również żadnej reakcji Guya Verhofstadta szkalującego Polskę. Dodam, że czyni to człowiek, który niedawno doradzał rosyjskiemu Gazpromowi. Był na liście płac Rosjan. Do Polski przyjeżdżał, ponieważ był zapraszany przez Petru i Nowoczesną. Trzeba przypomnieć też, że reprezentuje kraj, w którym wystawiono formacje SS.
Często jestem również pytany w co gra Donald Tusk. On w nic nie gra. Ćwierknął, napisał swego słynnego tweeta o 3  w nocy. Normalnie o tej porze ludzie śpią. Tusk jest frustratem, który nie może się podnieść po tym, jak szef KE ogłosił podczas orędzia, że stanowisko Tuska trzeba zlikwidować. Takiej sytuacji w historii UE nie było, żeby publicznie szef jednej instytucji powiedział o szefie drugiej, że jest niepotrzebny. Tusk to przeżywa, jego ego jest na poziomie Himalajów, więc po czymś takim rzeczywiście ma traumę. W dodatku został wybuczany przez warszawiaków podczas składania wieńców. Według mnie nie ma żadnej strategii, chce wracać do Polski… Ale nie ma na to szans.
Donald Tusk na pewno jest zakładnikiem własnej frustracji. Już mało kto się z nim liczy. Ci, którzy go wybrali, a był kandydatem niemieckiego, mogą oczekiwać jakichś rewanżów politycznych. Od samego początku, wbrew polskiemu interesowi, był zwolennikiem sprowadzania wielkiej liczby imigrantów do Europy, również do Polski. Przecież był zwolennikiem karania państw, także Polski, za nieprzyjmowanie uchodźców.

*wypowiedź dla Polskiego Radia24 (22.11.2017)