Makrela Merkel przypomniała sobie o swoim piesku pupilku Donkiem zwanym. Nagle i niespodziewanie przywołała go do Berlina. Coś musiało spowodować przywołanie wiernego sługi od poklepywania po plecach, wszak spotkania z polskim premierem nie było w oficjalnym kalendarzu kanclerz Makreli.
O co chodzi chciałoby się zapytać ? ponieważ przy Sienkiewiczu prawie nie istnieje kontrwywiadowcza ochrona Polski, być może ludzie Kanclerz posiadają nagrania, które krążą już w obiegu międzynarodowym między służbami i jest w nich coś co zaniepokoiło Makrelę ?
Tusk , który w Polsce gra chojraka w obliczu kanclerz będzie chodził w pozycji lekko zgiętej, usłużnej, z uszami po sobie, rukami po szwam, będzie się w nią wpatrywał próbując odgadnąć jej zamiary, może ciche skomlenie mu pomoże ? Może czeka go ostra reprymenda za coś, o czym nie wiemy. Może szykowali któregoś z polskich polityków na jakąś funkcję, do wykonywania swoich poleceń, ale w poprawno politycznej Europie trzeba chociaż zachować pozory i nie dać się nagrać.Być może plan budowany przez Markelę się zawalił , stąd to przywołanie ?
Odbył się nagły wyjazd Tuska do Berlina, teraz można oczekiwać, że Komorowski pojedzie do Moskwy, bo tak mniej więcej rozkładają się sympatie najważniejszych osób w państwie.
Jak ktoś dobrze powiedział, państwo się rozlatuje ale koalicja trzyma się krzepko.
http://niezalezna.pl/571…
http://wiadomosci.dzienn…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6115
A może to piesek pojechał skamleć o posadę madame pis-pis w Brukseli? Wspaniała posada: Naczelny toaletowy parlamentu Europejskiego w Strassbourgu. I ten wspaniały artykuł w Wybiórczej: Najważniejsze stanowisko w Unii dla Polaka. Szał radości wśród wyborców Platformy: Polska PO się liczy w Europie, nie to co za Kaczyńskich.
Pozdrawiam
Może Makrela się lekko wkurzyła, że bez zezwolenia słynnej Beate Use, wyciekają intymne filny ze spotkań te-ta-te w Kancelarii Rzeszy?
Pozdrawiam