A mnie z tych całych taśm uderza przede wszystkim knajacki język "dżentelmenów".
Elity III RP. Boże Ty mój… !
I jedyna rzeczywista wartość tego towarzycha : UŻYCIE.
Jedyna rzeczywista zasada : od „góry” do „dołu”, od „dołu” do „góry”.
„Poziomów” różniących się tylko poziomem grabieży.
Gdy z pozorowanych dżentelmenów zjadą kamery, są znowu naturalnie rozpięci i tarzają się w słomie swojej normalności.
Normalności różniącej się tylko wielkością i standardem chlewików.
Mieliśmy już w swych dziejach różnych szmalcowników, różnego rodzaju Branickich, jednak ci współcześni nam, są wyjątkowym zjawiskiem w naszej kulturze / takich "elit" nigdy dotąd u nas nie było, pomijając oczywiście obcą nam, obsceniczną już w nazwie, prrrrl / i wywołują szczególne Obrzydzenie.
Nic więcej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1739