Trybunał Konstytucyjny przyjął rację Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości i uznał, że nawet rząd PO-PSL nie może wszystkiego, np. kazać studentom płacić za drugi kierunek studiów.
To decyzja ważna z kilku powodów. Po pierwsze: pokazuje, że opozycja może być skuteczna, nawet jeśli Sejm jest maszynką do głosowania niczym za PRL. Po drugie: że łupić studentów, zwykle ludzi na dorobku, a tak naprawdę często ich rodziny, nie można bezkarnie, „na rympał”. Po trzecie wreszcie: ta władza jest na tyle nieprofesjonalna, że nawet łupić chce wbrew prawu.
Dodajmy do tego masowe protesty studentów, którzy akurat w tej sprawie dotyczącej bezpośrednio i stanu materialnego, przypomnieli sobie, że na polskich uczelniach, obojętnie od ustroju zawsze panował duch niepokorności. Cała ta sprawa ma jednak szerszy charakter. Trzeba nam, Polakom, odzyskać polskie państwo. Kwestia odpłatności za drugi kierunek studiów to nie jest rzecz czysto ekonomiczna: chodzi o arogancję władzy wobec obywateli. A także o hipokryzję: Tusk mówi, że studenci muszą być „elastyczni” względem rynku pracy, ale za zwiększenie możliwości owej „elastyczności” każe już im słono płacić.
Wygraliśmy bitwę o studentów, ale obywatelska wojna z Platformą Obywatelską trwa.
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (07.06.2014)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1336