Tusk i Kopacz powinni ponieść odpowiedzialność za Smoleńsk

wPolityce.pl: Ewa Kopacz, który w kwietniu 2010 r. była w Moskwie zapewniała, że wszystko jest w porządku. Wyniki ekshumacji kolejnych ofiar katastrofy smoleńskiej pokazują, że kłamie. Powinna odejść z polityki?
Jeżeli Polska byłaby krajem, który w stu procentach spełnia standardy Europy zachodniej, a Platforma Obywatelska byłaby partią polityczną działającą na wzór europejski to PO zmusiłaby swoją byłą przewodniczącą i byłą premier do rezygnacji z mandatu posła. Pani premier Kopacz, czy osoby zamieszane w tuszowanie śledztwa smoleńskiego, w żyrowanie rosyjskiej wersji wydarzeń w Smoleńsku, a także uwiarygadnianie strony rosyjskiej są ogromnym obciążeniem dla Platformy. Takie działania byłyby ogromnym obciążeniem dla każdej partii politycznej w każdym kraju i sprawiłyby, że osoby odpowiedzialne za takie działania, powinny zrezygnować z polityki. To jest sprawdzian dla Platformy, czy potrafi się sama zlustrować i oczyścić z ludzi, którzy odegrali haniebną rolę przed siedmioma laty, ręką w rękę grając z Rosjanami.
I kłamiąc publicznie.
Łgając jak najęci.
Donald Tusk będąc szefem Rady Europejskiej schroni się przed odpowiedzialnością za Smoleńsk za swoim immunitetem?
Nie ma świętych krów. Były premier, o czym mówiły mi rodziny ofiar smoleńskich, wielokrotnie drwił z nich. Tusk nie powinien uciec od odpowiedzialności czy to formalno-prawnej karnej, o czym rozstrzygnie sąd, czy to od odpowiedzialności politycznej. Tusk i Kopacz powinni ponieść odpowiedzialność za Smoleńsk dla dobra polskiego życia politycznego. Polityków, którzy grają z obcymi i lekceważą interesy własnego narodu i państwa, należy karać.
Zbliża się 25 rocznica obalenia rządu premiera Jana Olszewskiego. Czy „Nocna zmiana” przeprowadzona 4 czerwca 1992 r. zakończyła lustrację w Polsce?
To nie był koniec lustracji, ale przerwanie jej na wiele lat. 4 czerwca 1992 r. mieliśmy do czynienia z kontratakiem i zwycięstwem sił, które są po ciemnej stronie mocy, realizacji hasła „agenci ze wszystkich partii, łączcie się”. Było to wówczas szczególnie groźne, ponieważ w Polsce stacjonowały jeszcze wojska sowieckie i ważyły się losy przystąpienia naszego kraju do NATO i Unii Europejskiej. Niespełna półtora roku po „nocnej zmianie”, po zwycięstwie SLD w wyborach parlamentarnych w czasie negocjacji podczas tworzenia nowego rządu, który toczyły się z udziałem trzech partii – SLD, PSL i Unii Pracy, przedstawiciel SLD, jeden z byłych ambasadorów PRL, który wtedy był posłem, mówił powiedział, żeby do programu koalicyjnego nie wpisywać przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak widać podczas „nocnej zmiany” chodziło więc nie tylko o obronę stołków i karier, ale o coś więcej.
Zbliża się 25 rocznica obalenia rządu premiera Jana Olszewskiego. Czy „Nocna zmiana” przeprowadzona 4 czerwca 1992 r. zakończyła lustrację w Polsce?
To nie był koniec lustracji, ale przerwanie jej na wiele lat. 4 czerwca 1992 r. mieliśmy do czynienia z kontratakiem i zwycięstwem sił, które są po ciemnej stronie mocy, realizacji hasła „agenci ze wszystkich partii, łączcie się”. Było to wówczas szczególnie groźne, ponieważ w Polsce stacjonowały jeszcze wojska sowieckie i ważyły się losy przystąpienia naszego kraju do NATO i Unii Europejskiej. Niespełna półtora roku po „nocnej zmianie”, po zwycięstwie SLD w wyborach parlamentarnych w czasie negocjacji podczas tworzenia nowego rządu, który toczyły się z udziałem trzech partii – SLD, PSL i Unii Pracy, przedstawiciel SLD, jeden z byłych ambasadorów PRL, który wtedy był posłem, mówił powiedział, żeby do programu koalicyjnego nie wpisywać przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak widać podczas „nocnej zmiany” chodziło więc nie tylko o obronę stołków i karier, ale o coś więcej.
*wywiad dla portalu wPolityce.pl (03.06.2017)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lektor

04-06-2017 [11:59] - Lektor | Link:

Przed reformą sądownictwa nie miałoby to sensu. A zatem poczekajmy Polacy jeszcze parę tygodni.