W slangu i języku potocznym wał i wałek oznaczają mniej więcej to samo, kłamstwo - oszustwo. Ostatnio w związku z licznymi opadami propaganda prorządowa , używa eufemizmów , jak za komuny, gdzie strajk nazwany był przerwą w pracy, tak obecnie powódź nazywa się podtopieniem.
Siedem lat rządów Tuska to wały i wałki, że przypomnę „Zieloną Wyspę” likwidację NFZ czy podatki 3 x 15%. Potem było już tylko gorzej. Najpierw było podpisanie ACTA, później demonstrowanie przeciw niej. Takie drobiazgi jak podniesienie VAT-u z 22 n na 23% na dwa lata, by okres ten przedłużyć do lat kilku, obietnice chemicznego kastrowania pedofilów, walkę z dopalaczami, które całkiem swobodnie można kupić, itd., itd.
Wydaje się , że Tusk nieustannie w stosunku do obywateli pokazuje gest Kozakiewicza zwanego popularnie wałem.
Zbliżają się wybory do PE, gdzie Tusk chce wysłać swoich byłych ministerialnych nieudaczników. Ponieważ wiarygodność Tuska spada w tempie dramatycznym, Tusk jeden z najmniej rozpoznawalnych premierów w Europie, chciał powalić Europę na kolana. Jego mrzonki z Unią Energetyczną spaliły na panewce, poważni europejscy politycy niemal że wyśmiali Tuska z jego pomysłami. Nadmuchiwanie Tuska jako europejskiego przywódcy w polskiej prasie nie miało sensu.
Tusk ten antyklerykał próbował się załapać 19.05 na audiencję u papieża Franciszka,niestety mu się udało , papież ma dobre serce tak jak dla wielu dyktatorów.
Tuskowi zostali tylko jego totunfaccy, tacy „dziennikarz” Zwiefka, który przyszedł do mediów w 1982 r. , który jest tak zagubiony że peroruje : za zakup Pendolinio odpowiada PiS, czy specjalistka od dorszy, która za stan wałów powodziowych oskarża PiS. Totalny odlot.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3024
Wałki Tuska to obszerny i specyficzny temat. Nie wątpię, że po latach ktoś na pewno będzie się z tego doktoryzował.
Łatwość z jaką Tusk, kłamie, zmyśla, konfabuluje, oszukuje, cygani i oszwabia stawia go w ścisłym gronie politycznych bajkopisarzy.
To, czego, jak piszesz, nie osiągnął jako polityk na arenie międzynarodowej, osiągnął jako kabareciarz i to kiepski.
Nawet Robert Górski w "Posiedzeniach rządu" jest tu lepszy od niego.
Bardziej szczery.
Pozdrawiam
Pozdrawiam