Jeden raz dałam się skusić na Noc Muzeów. Mimo tego, że cała rodzina mi odradzała, wybrałam się w zeszłym roku sama do Fotoplastikonu Warszawskiego. W godzinach 19:00 – 21:30 wyświetlane były zdjęcia Warszawy sprzed 100 lat. Następnie w czasie 30-mintuowej przerwy zmieniono zdjęcia na „mocniejsze”. Wystawa nosiła tytuł „Bez gorsetu, turniury i pantalonów... czyli odrobina erotyki”. Niestety fani starych fotografii, którzy ustawili się w kolejce ok. godz. 20:00 nie mogli zobaczyć już starej Warszawy. Wśród nich byli również rodzice z dziećmi. Prosili o przesunięcie zmiany ekspozycji. Niestety organizatorzy Nocy Muzeów byli nieubłagani. Półtorej godziny stania w kolejce plus dojazd zmarnowane. O rozczarowaniu nie wspominając.
Moje niezadowolenie przekazane Fotoplastikonowi Warszawskiemu w zeszłym roku chyba odniosło skutek. W tym roku zmiany ekspozycji nie będzie. Wystawa jest bardzo poprawna politycznie: „Belle epoque. Stereoskopowa podróż po Europie przełomu XIX i XX wieku”. Wpisuje się w masowe świętowanie okrągłej rocznicy naszego wejścia do Unii Europejskiej. Ciekawe, czy jest jakaś instytucja w stolicy, która nie świętuje?
Przekazując wrażenia z Nocy Muzeów nie można pominąć jeszcze jednej sprawy. A mianowicie dominujących grup podpitej młodzieży i nie tylko młodzieży. Dlatego osobom, które chcą rzeczywiście rozkoszować się historią lub sztuką, Noc Muzeów odradzam. Jeśli chodzi o Fotoplastikon Warszawski, od 20.05 wyświetlane będą zdjęcia z Kresów II Rzeczpospolitej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2485