Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Makuszyński z Polski, Pangalos z Hellady...

Ryszard Czarnecki , 15.04.2017
To było w Atenach. Wiosna 1998. Jestem najmłodszym ministrem w rządzie Jerzego Buzka i wraz z ówczesnym wicepremierem i ministrem gospodarki Januszem Steinhoffem jako „komponent rządowy” towarzyszymy prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w jego oficjalnej wizycie w Grecji.


Stop! O Helladzie i rozmowach na najwyższych szczeblach ‒ oficjalnych, a zwłaszcza tych nieoficjalnych przy dobrym czerwonym winie ‒ za chwilę. Teraz przerwa – bardzo przemyślana – na wycieczkę do polskiej literatury. Nieco zapomniany już, niestety, bo przecież całkowicie niezasłużenie, Kornel Makuszyński uczynił bohaterem swojej powieści niejakiego pana Mościrzeckiego. Nazwisko tej postaci na kartach książki owego prawicowego, o endeckich sympatiach mistrza pióra stało się powodem zabawnego dialogu. Oto bowiem w powieści ktoś spotkawszy owego bohatera Makuszyńskiego, imć Mościrzeckiego, zapytał o jego nazwisko i otrzymawszy odpowiedź ‒ „Mościrzecki”, rzekł doń właśnie tak „Mościrzecki” bez zwyczajowej formuły „pan”, na co waszmość Mościrzecki poczerwieniał z ledwo powstrzymaną irytacją: „mości Mościrzecki”. Interlokutor, stworzony przez Kornela Makuszyńskiego, zdziwił się dlaczego mówić ma dwukrotnie „mości” do pana Rzeckiego... W końcu rzecz się wyjaśniła, ale z całej tej powieści zapamiętałem głównie, prawdę mówiąc, ten zabawny dialog.


Nie bez kozery antrakt z polskiej literatury w środku opowieści o politycznej Grecji AD 1998. Miałem bowiem wtedy zdarzenie, jak wypisz, wymaluj nie tyle z greckiej mitologii, co z kart powieści Polaka Makuszyńskiego. Otóż ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Grecji był w rządzie PASOK (czyli socjalistów) premiera Andreasa Papandreu ‒ Teodoros Pangalos. Tu znowu antrakt i dwa słowa o Andreasie Papandreu. Otóż był to szef rządu w trzecim już pokoleniu! Premierem był jego rodzony dziadek i również własny ojciec. Ale prababcia była... Polką. Dziewczyna z polskich Kresów Wschodnich, a konkretnie z Wileńszczyzny o nazwisku Mineyko (czy można mieć bardziej kresowe nazwisko nad Wilią?) zrządzeniem Opatrzności trafiła do ówczesnego królestwa Grecji i tam wyszła za ważnego pana Papandreu, którego syn, wnuk i prawnuk kierowali później rządami Hellady.

Znów wracamy do końca zeszłego tysiąclecia i do owego Pangalosa. To porównanie z Mościrzeckim – stąd znajomy polski dyplomata mówił o nim do mnie parokrotnie per „Galos”, a gdy nieśmiało wtrąciłem „Pangalos”, mój rozmówca wzruszył ramionami: „no wiadomo, że pan”. Nie wiedział jakoś nieborak (doprawdy, nie wiem jak?), że nazwisko ministra spraw zagranicznych kraju, w którym urzęduje składa się jednak z trzech, a nie dwóch sylab i zaczyna się na „P”.

W czasie uroczystego lunchu minister-socjalista Pangalos opowiedział o swoim życiorysie. I tak co prawda wszyscy wiedzieli, że kiedyś aktywnie działał w Greckiej Partii Komunistycznej, zwalczanej przez rządy „czarnych pułkowników” w Atenach. Przyznał nawet chełpliwie, że był w strukturach kompartii najwyżej, jak tylko można, bo w samym „politbiurze”. Nagle gruby minister o wielkim apetycie zapytał znienacka siedzącego przy stole Kwaśniewskiego: „A Pan, Panie Prezydencie, też był w Biurze Politycznym partii komunistycznej?”. Były lider SLD gwałtownie zaprzeczył: „ależ skąd! Ja byłem tylko ministrem sportu”. Na co Pangalos błyskotliwie: „No? Oh, don't worry, Mister President, nobody is perfect”...

Doprawdy, nikt nie jest ideałem...

*pełna wersja tekstu, który ukazał się w tygodniku „Wprost” (20.03.2017)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 948
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 829
Liczba wyświetleń: 8,070,781
Liczba komentarzy: 10,992

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Papszun zostanie świętym Markiem ?
  • 6-4 z Ruskimi czyli kartki z dziejów polskiego hokeja
  • Unia-Ukraina: dać pieniądze,aby korupcja kwitła?

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • mada, Ja pamiętam jak  na Wyścigu Pokoju Królak zdzielił pompką Ruskiego kolarza po plecach, bo ten złapał go za siodełko i chciał jechać nie kręcąc pedalami.Z góry przepraszm za to słowo obrażonych.
  • Marek Michalski, Pamiętam to wydarzenie z dzieciństwa. Istnieje domniemanie, że tajemnicą sukcesu było zakwaterowanie hokeistów radzieckich z czechosłowackimi w jednym akademiku w Katowicach-Ligocie, po którym…
  • Ijontichy, Ciekawe..ile padnie trupów przy podziale tych pieniędzy? Mafia rosyjska,mafie ukraińskie,mafie żydowskie i te zwykłe,ale z kałachami.Ale by był film akcji :-))

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności