Kardynał Nycz nie ma litości dla chorych Syryjczyków.

Dziś dotarła do mnie wiadomość o inicjatywie Kardynała Nycza. Inicjatywa ta polega na chęci udzielenia pomocy medycznej ofiarom wojny w Syrii. Tzw. korytarzem humanitarnym Kardynał Nycz chce przewieść kilkuset ciężko chorych Syryjczyków do Polski na leczenie. Pomysł może i godny pochwały ...
Ale. Czy Kardynał Nycz zdaje sobie sprawę z konsekwencji tego godnego pochwały pomysłu? Czy Kardynał Nycz zdaje sobie sprawę że większość tych ciężko chorych Syryjczyków umrze w Polsce bez żadnej pomocy ?
No? Jak sobie Kardynał wyobraża taką pomoc? Przywozimy do Polski ciężko chorych. Ok. To proste. Ale potem trzeba umieścić chorego w szpitalu.
No i on idzie albo go Kardynał Nycz zawozi do szpitala na izbę przyjęć. I on ten ciężko chory Syryjczyk czeka na korytarzu kilkanaście godzin zanim go lekarz przyjmie . Ci bardzo chorzy mogą nie dożyć spotkania z doktorem (to norma na oddziałach przyjęć w Polsce) . Ci którzy dożyją spotkają się z doktorem usłyszą pytanie  : "Co ci dolega?"
No to taki ciężko chory Syryjczyk (w zależności od tego co mu dolega ) odpowie: "Serce do operacji, noga, wątroba, głowa, nerki"...
A doktor na to : "A skierowanie ma? To czego czas zabiera? Niech idzie do lekarza i badania zrobi. A bez skierowania niech nie przychodzi!. To jest szpital!"

Na drugi dzień doczłapie się on do lekarza rodzinnego albo go tam zawiezie Kardynał Nycz. Jakimś fuksem uda mu się załapać na wizytę. Lekarz rodzinny poklepie, obsłucha i wypisze skierowanie do kardiologa (dla sercowych). Do neurologa (dla z tych z głową) ... itd...
Ze skierowaniem kolejnego dnia bardzo ciężko chory Syryjczyk uda się ( albo go tam zawiezie Kardynał Nycz) do poradni kardiologicznej.
Tam dostanie kartkę z datą pierwszej wizyty. Będzie to 2 marca 2019 roku o 9.45...
Kardiolog wypisze skierowania na dalsze badania, na konsultacje i inne EKG. I robi się rok 2025 ! Ilu z tych ciężko chorych Syryjczyków dociągnie do 2025 roku?
Pasterzu Archidiecezji Warszawskiej ! Kardynale Nyczu chcesz tych biednych ludzi skazać na takie cierpienia? Na śmierć w oczekiwaniu na wizytę...?
Jest jeszcze możliwość użyć majestatu Pasterza Archidiecezji Warszawskiej i załatwić im wizyty i operacje bez oczekiwania w kilkuletnich kolejkach. Jednak z tym może być mały problem...
Bo ci co już czekają od kilku lat w kolejce na operacje, będą mieć operacje odłożone, w pózniejszych terminach. Wielu może nie doczekać...
Nie będzie problemu jak nie doczeka jakieś dziecko z katolickiej rodziny. Matka takiego dziecka po chrześcijańsku Kardynałowi wybaczy a nawet za kardynała modlić się będzie...
Problem będzie jednak jak nie doczeka operacji jakieś dziecko z rodziny która katolików "nie lubi"...
Będzie Kardynał miał przejeb..e. Przestaną Kardynała lubić i szanować. A to zdaje się jedyne osoby z takimi uczuciami do  Waszej ..

Grzegorz Jarzębski.
Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić  *  tu :
https://www.facebook.com…

ps. List pasterski ma być czytany w Kościołach na okazję tego godnego pochwały pomysłu. Że pomagać trzeba wszystkim, nawet imigrantom. Ja mam przy tej okazji dużą prozbę do Kardynała Nycza. By dopisał do tego listu w "post scriptum" żeby wierni lajki na fejsie dawali. Bo jest tam dużo Matek błagających o pomoc dla swego dziecka. Bo dziecko bez operacji umrze a operacja kosztuje kilkadziesiąt tysięcy.  A jedyna pomoc na jaką może liczyć to kilka groszy od lajka ...  Tak. Pomagać trzeba wszystkim...