Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kto Nam „zwędził„ polską szynkę? Przeminęło z dymem? Cz.II
Wysłane przez Roman Andrzej Śniady w 10-02-2014 [14:30]
Kto Nam „zwędził„ polską szynkę? Przeminęło z dymem? Cz. II
1. Kocham polską, ekologiczną, wędzoną tradycyjnie szynkę i kiełbasę! Czyli taką, od tych świnek i krówek, co biegają i spacerują sobie na wolnym wybiegu/pastwisku i co nie jedzą pasz z GMO-soją i GMO-kukurydzą, bo te pasze, jedzą zwierzęta chowane w przemysłowych gospodarstwach rolnych! Uwielbiam taką szynkę i kiełbasę, bo do nich, nie dodano: surowców z GMO-kukurydzy z Bt-insektycydami i GMO-soi z zawartością pozostałości herbicydu Roundup Ready oraz innych dodatków smakowych, zapachowych, barwiących, konserwujących, a użytych do przemysłowo, przetworzonego, a potem u/wędzonego produktu mięsnego, czy też mięsopodobnego!!!
2. Nie chcę jeść takich produktów mięsnych, które uzyskano w przemysłowym chowie zwierząt, w żywieniu których, zastosowano pasze zwłaszcza z soją GMO-Roudup Ready. Soja ta wyrosła na polach, które zastąpiły, brutalnie wycięte i spalone lasy tropikalne w Brazylii, a także w innych krajach Ameryki Południowej, kosztem środowiska, życia i zdrowia mieszkańców, a zwłaszcza dzieci. Jeśli zjadamy w tej chwili nieekologicznego "schabowego", to pomyślmy o Brazylii, Argentynie, Paragwaju… i o ludzich, tam żyjących, którzy często chorują i umierają, bo mieszkają w strefach skażonych przez herbicyd RR. Soja ta dodawana jest także, jak już wyżej wspomnialem, do wszelkich przetworów mięsnych i nie tylko!
Polecam wszystkim artykuły:
http://www.theecologist.org/trial_investigations/336873/killing_fields_the_true_cost_of_europes_cheap_meat.html
http://www.eurovia.org/?lang=fr
http://www.foodandwaterwatch.org/europe/questionable-technologies/
i film
http://feedingfactoryfarms.org/index.php?id=73:
http://www.feedingfactoryfarms.org/
3. Zastanówmy się przy okazji - tak rozdmuchanego probemu w temacie wędzenia produktów mięsnych w Polsce - nad tym, co jest takiego w tych produktach i skąd pochodzą składniki. Możemy zatem przypuszczać, że najbardziej niebezpieczne jest jednak to, co jest już w środku, w tej przemysłowo-konwencjonalnej szynce/kiełbasie wędzonej, niż to, co do nich wprowadzimy z wędzarniczym dymem. Bardziej bezpieczne są oczywiście produkty ekologiczne, tradycyjne, regionalne, naturalne, prawidłowo u/wędzone z zawartością polskiego powietrza i dymu!
4. Przepis, o którym się teraz tyle mówi, a dotyczący norm wędzenia, wchodzi z dniem 1.09.2014 r., a przecież został wydany już w dniu 19.08.2011 r.
Zatem polski rząd i przemysł mieli prawie 3 lata na wprowadzenie koniecznych zmian. Pytanie, czy jest to jakiś dziwny przypadek, że o tym się dopiero teraz myśli i mówi.
Mało tego, od urzędników państwowych podczas spotkań i konferencji prasowych słyszymy, że obecna sytuacja, wynika z tego, że „pojawiające się wątpliwości wynikają z tego, „iż na etapie rozpoczęcia konsultacji dotyczących rozporządzenia, czyli od 2005 zabrakło merytorycznej dyskusji”, „że w 2005 i 2006 roku Polska nie przedstawiła stosownych wyników badań zgodnie z zaleceniem KE. 18 krajów przedstawiło 10000 wyników, które świadczyły o tym, że poziom benzo(α)pirenu może być obniżony. Wyniki te były podstawą wydania rozporządzenia.”
Kto jest zatem winny owego zamieszania, bo obecny rząd oczywiście nie, gdyż jak widzimy stwierdził, że winni są Ci, co rządzili w 2005 i 2006 r. W następnym artykule jak nie zapomnę postaram się wyjaśnić, czy te stwierdzenia są zgodne z prawdą!
Najbardziej winne jest jednak Rozporządzenie Komisji nr 835/2011, a przede wszystkim załącznik do tego rozporządzenia.
ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (UE) nr 835/2011 z dnia 19 sierpnia 2011 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1881/2006 odnośnie do najwyższych dopuszczalnych poziomów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych w środkach spożywczych ( Dz.U. L 215 z 20.8.2011, str. 4—8).
Źródło:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ%3AL%3A2011%3A215%3A0004%3A0008%3APL%3APDF
Można stwierdzić, że powyższe Rozporządzenie wprowadziło, tylko niewielkie, aczkolwiek ważne zmiany w Rozporządzeniu Komisji nr 1881/2006. Należy przeczytać i jeden, i drugi przepis, żeby się dowiedzieć, co się dzieje tak naprawdę w temacie najwyższych dopuszczalnych poziomów niektórych zanieczyszczeń w środkach spożywczych w Unii Europejskiej.
Musimy także wiedzieć, że w Rozporządzeniu nr 1881/2006 wprowadzono od 19.08.2011 r., jeszcze inne zmiany (poniżej), z którymi mam nadzieję, że odpowiednie osoby się już zapoznały i wierzę również, że ministrowie, urzędnicy oraz producenci jednak czytają przepisy unijne na bieżąco, oraz że nie okaże się wkrótce znowu, że za trzy lata lub wcześniej będziemy mieli kolejny, podobny problem.
Rozporządzenie Komisji (UE) nr 1258/2011 z dnia 2 grudnia 2011 r. L 320 15 3.12.2011,
Rozporządzenie Komisji (UE) nr 1259/2011 z dnia 2 grudnia 2011 r. L 320 18 3.12.2011,
Rozporządzenie Komisji (UE) nr 219/2012 z dnia 14 marca 2012 r. L 75 5 15.3.2012,
Rozporządzenie Komisji (UE) nr 594/2012 z dnia 5 lipca 2012 r. L 176 43 6.7.2012,
Rozporządzenie Komisji (UE) nr 1058/2012 z dnia 12 listopada 2012 r. L 313 14 13.11.2012,
Sprostowanie, Dz.U. L 95 z 31.3.2012, str. 14 (1259/2011).
Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1881/2006 z dnia 19 grudnia 2006 r. ustalające najwyższe dopuszczalne poziomy niektórych zanieczyszczeń w środkach spożywczych (Dz.U. L 364 z 20.12.2006, str. str. 5).
Wersja skonsolidowana
Źródło:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CONSLEG:2006R1881:20121203:PL:PDF
5. Na dwóch konferencjach prasowych zorganizowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniach 15.01.2014 r. i 05.02.2014 r. mogliśmy się dowiedzieć, m.in., że:
15.01.2014 r.
„Nie będzie zakazu wędzenia mięsa, wędlin, (…) że zmiany unijnych przepisów dotyczą najwyższych dopuszczalnych poziomów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Od 1 września 2014 r. najwyższy poziom benzo(α)pirenu w mięsie wędzonym i wędzonych produktach mięsnych będzie mógł wynosić 2 mikrogramy na kilogram. Jeśli chodzi o zdrowie żywność będzie wyższej jakości.” (…)
„Szef resortu rolnictwa zwrócił przy tej okazji uwagę na kolejny fakt konieczności powołania jednej instytucji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo żywności, gdyż w chwili obecnej za produkcję odpowiada inspekcja weterynaryjna, ale już za produkt w sklepie czy hurtowni inspekcja sanitarna. Minister poinformował, że nie było uwag zgłaszanych wcześniej do propozycji Komisji Europejskiej w sprawie zaostrzenia dotychczasowych norm. Nie mniej jednak zadeklarował pomoc producentom poprzez zorganizowanie cyklu szkoleń i kursów, które pomogą w dostosowaniu się do nowych wymagań.
(…) Główny lekarz weterynarii zwrócił uwagę, że ponad 90% zakładów spełnia już nowe, ostrzejsze wymagania dotyczące zawartości WWA, czyli poniżej 2 mikrogramy/kg produktu.(…)
W ocenie ministra najważniejsza jest sprawa bezpieczeństwa zdrowotnego, a resort uczyni wszystko, aby pomóc tym, którzy chcą dostosować swoją produkcję do nowych wymagań.
Zadeklarował również, że o ile wyniknie konieczność podjęcia rozmów w tej sprawie z Komisją Europejską, to oczywiście zostaną one podjęte”
Źródło:
http://www.minrol.gov.pl/pol/Ministerstwo/Biuro-Prasowe/Informacje-Prasowe/Nie-ma-zakazu-wedzenia
05.02.2014 r.
„ (…) Polska żywność jest zdrowa i bezpieczna. (…) Spotkanie było wyrazem troski o zachowanie tego stanu i dostosowanie polskiej produkcji do zmieniających się we wrześniu br. unijnych norm dotyczących zmniejszenia dopuszczalnej zawartości benzoαpirenu z 5 mikrogramów na 1000 g do 2 mikrogramów w 1000 g gotowego produktu. Pojawiające się wątpliwości wynikają z tego, iż na etapie rozpoczęcia konsultacji dotyczących rozporządzenia, czyli od 2005 zabrakło merytorycznej dyskusji (…), że dzisiejsze rozmowy pokazały dobrą wolę rozwiązania problemu.(…) W marcu zostanie przeprowadzonych około 200 badań monitoringowych przez Inspekcję Weterynaryjną.
Zakłady produkcyjne zlecą badania wędzonek zgodnie z obowiązującymi przepisami. Pozwoli to ocenić skalę problemu i określić w ilu zakładach procesy produkcji wymagają zmian. (…) Uczestnicy spotkania zgodzili się, iż konieczne jest przyspieszenie niezbędnych badań. W tym celu zostanie również zwiększona liczba laboratoriów upoważnionych do ich przeprowadzania. (…)
Stosowanie przez producentów prawidłowej technologii wędzenia pozwoli na spełnianie nowych, unijnych norm i zapewnia bezpieczeństwo konsumentom. Ważnym elementem, który pomoże w rozwiązaniu problemów związanych z wędzeniem będą szkolenia prowadzone przez radomski oddział Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie. Uczestniczący w spotkaniu producenci wyrazili zainteresowanie szkoleniami, które dotyczyć będą prawidłowej technologii wędzenia i nowych wymagań. Pozwoli to na maksymalne dostosowanie się do wprowadzanych we wrześniu norm.”
Źródło:
http://www.minrol.gov.pl/pol/Ministerstwo/Biuro-Prasowe/Informacje-Prasowe/Nowe-normy-w-produkcji-wedzonych-wedlin-lista-laboratoriow
6. Natomiast na spotkaniu z producentami tradycyjnych wędlin w dniu 28.01.2014 r. Podsekretarz stanu Tadeusz Nalewajk w Ładnej koło Tarnowa powiedział m.in.:
„ Z dotychczas przeprowadzonych badań wynika, że w większości polskie wędzonki spełniają nowe, unijne normy (…), że wielu producentów nie posiada stosownych badań. Jednak część z nich twierdzi, że przy tradycyjnym wędzeniu wędlin nie da się osiągnąć tych norm. (…), że w związku z zaniepokojeniem tego środowiska 5 lutego odbędzie się w MRiRW spotkanie z producentami wędzonych wędlin. (…) Produkty tradycyjne to bardzo ważny segment gospodarki i dlatego resort chce przeprowadzić badania próbek wędlin, aby określić skalę zjawiska (…), że dopóki nie będziemy mieli wiarygodnych danych z monitoringu, to nie mamy o czym rozmawiać z Komisją Europejską".
Tadeusz Nalewajk powiedział również, „że w 2005 i 2006 roku Polska nie przedstawiła stosownych wyników badań zgodnie z zaleceniem KE. 18 krajów przedstawiło 10000 wyników, które świadczyły o tym, że poziom benzo(α)pirenu może być obniżony. Wyniki te były podstawą wydania rozporządzenia.”
Cz.I. W przygotowaniu
Kto milczy, ten przyzwala! (Mikołaj Rej)
© Roman Andrzej Śniady, Wrocław, dnia 10.02.2014 r.
Komentarze
10-02-2014 [14:52] - emilian58 | Link: Czy oni (w ogóle coś) czytają?
Żeby POczytać to trza umić,żeby umić to trza coś w czerepie mić a żeby coś w czerepie mić to trza sie człekiem urodzić!Wynika że te ćwoki czytają tylko bilety NBP!Gdzieś i jakoś to POtrafią umić.A mmoże jednak biorą na wyczucie,na walizki znaczy się?Dziwne jest nieco pytanie pańskie.Przecież już zwędzili wszystko!A w tym pakiecie szyneczki i kiełbaski byli!